NAJBARDZIEJ EMOCJONUJĄCY BIEG W HISTORII
: 25 kwie 2003, 16:59
Dla mnie najbardziej emocjonującym biegiem w historii, była sztafeta: 4x400 metrów mężczyzn na Mistrzostwach Świata w LA w Tokyo w 1991 roku.
Wtedy Amerykanie byli zdecydowanymi faworytami. Kilka dni wcześniej w biegu indywidualnym na 400 metrów podium wyglądało tak:
1 44.57 Antonio Pettigrew USA
2 44.62 Roger Black GBR
3 44.63 Danny Everett USA
Anglicy mieli problem ze składem. Nie wiem dlaczego (może ktoś z forumowiczów będzie wiedział) ale mieli tylko 3 gotowych do biegu 400-tu metrowców.
I wtedy postanowili, że wystawią biegacza, który normalnie biegał 100 i 200 metrów - górę mięsa która nazywała się: John Regis.
Regis miał biec na 3-ciej zmianie.
Ruszyli.
1 zmiana - USA Andrew Valmon, UK Roger Black - po pierwszej zmianie USA nieco przed UK
2 zmiana - USA Quincy Watts, UK Derek Redmond - Watts wyraźnie odsadził Watts'a - druga zmiana zakończyła się chyba 7-mio metrową przewaga USA.
I wydawało się, ze sprawa jest juz rozstrzygnięta, bo dla USA mial teraz biec Everett który kilka dni wcześniej zajął 3-cie miejsce na 400 metrów tracąc do kolegi z reprezentacji tylko o 0,06 sekundy a dla UK - John Regis - 200 metrowiec - czyli wygladało na to, że szans na złapanie Everett'a nie ma.
3 zmiana - REGIS ruszył jak do sprintu. Juz pod koniec pierwszego zakrętu wyrażnie skrócił dystans. Na przeciwleglej prostej doszedł Everetta. A na drugim zakręcie zacząl go wymijać po zewnętrznej !! Everett chyba nie nmógł uwierzyć w to co się dzieje. Na zakręcie trwała niesamowita walka. Regis nie wyprzedzil w końcu Everretta i wpadł na mete 3-ciej zmiany minimalnie za nim. Ale to co zrobił było niesamowite. I chyba własnie to dało kosmicznego kopa ostatniemu z Brytyjczyków.
Był nim Kriss Akabusi, biegający także płotki, niezwykle szczuplutki murzyn o nieproporcjonalnie do szerokości bioder szerokich ramionach.
Ale u Amerykanów na ostatniej zmianie biegł zwycięzca biegu na 400 metrów sprzed kilku dni - Antonio Pettigrew.
4 zmiana - Akabussi wystartował ze 2 metry za Pettigrew. Nie pamietam juz tego dokładnie ale chyba biegli cały czas równo. Akabussi był tuż za Pettigrew i zaczął przesuwać sie do przodu na wyjściu z ostatniego zakrętu. I wygrał o 0,04 sekundy !!!
Do dziś bieg ten pozostaje dla mnie chyba najbardziej emocjonującycm ze wszystkich jakie pamietam, a zwłaszcza bieg JOHNA REGIS'a.
Wtedy Amerykanie byli zdecydowanymi faworytami. Kilka dni wcześniej w biegu indywidualnym na 400 metrów podium wyglądało tak:
1 44.57 Antonio Pettigrew USA
2 44.62 Roger Black GBR
3 44.63 Danny Everett USA
Anglicy mieli problem ze składem. Nie wiem dlaczego (może ktoś z forumowiczów będzie wiedział) ale mieli tylko 3 gotowych do biegu 400-tu metrowców.
I wtedy postanowili, że wystawią biegacza, który normalnie biegał 100 i 200 metrów - górę mięsa która nazywała się: John Regis.
Regis miał biec na 3-ciej zmianie.
Ruszyli.
1 zmiana - USA Andrew Valmon, UK Roger Black - po pierwszej zmianie USA nieco przed UK
2 zmiana - USA Quincy Watts, UK Derek Redmond - Watts wyraźnie odsadził Watts'a - druga zmiana zakończyła się chyba 7-mio metrową przewaga USA.
I wydawało się, ze sprawa jest juz rozstrzygnięta, bo dla USA mial teraz biec Everett który kilka dni wcześniej zajął 3-cie miejsce na 400 metrów tracąc do kolegi z reprezentacji tylko o 0,06 sekundy a dla UK - John Regis - 200 metrowiec - czyli wygladało na to, że szans na złapanie Everett'a nie ma.
3 zmiana - REGIS ruszył jak do sprintu. Juz pod koniec pierwszego zakrętu wyrażnie skrócił dystans. Na przeciwleglej prostej doszedł Everetta. A na drugim zakręcie zacząl go wymijać po zewnętrznej !! Everett chyba nie nmógł uwierzyć w to co się dzieje. Na zakręcie trwała niesamowita walka. Regis nie wyprzedzil w końcu Everretta i wpadł na mete 3-ciej zmiany minimalnie za nim. Ale to co zrobił było niesamowite. I chyba własnie to dało kosmicznego kopa ostatniemu z Brytyjczyków.
Był nim Kriss Akabusi, biegający także płotki, niezwykle szczuplutki murzyn o nieproporcjonalnie do szerokości bioder szerokich ramionach.
Ale u Amerykanów na ostatniej zmianie biegł zwycięzca biegu na 400 metrów sprzed kilku dni - Antonio Pettigrew.
4 zmiana - Akabussi wystartował ze 2 metry za Pettigrew. Nie pamietam juz tego dokładnie ale chyba biegli cały czas równo. Akabussi był tuż za Pettigrew i zaczął przesuwać sie do przodu na wyjściu z ostatniego zakrętu. I wygrał o 0,04 sekundy !!!
Do dziś bieg ten pozostaje dla mnie chyba najbardziej emocjonującycm ze wszystkich jakie pamietam, a zwłaszcza bieg JOHNA REGIS'a.