Strona 1 z 1

Skomentuj podcast "Jak oszukują biegacze? – PODCAST #72 – Jarek Żórawski"

: 21 lis 2021, 00:11
autor: bieganie.pl
Gościem odcinka jest Jarosław Żórawski – sędzia biegowy z 20-letnim doświadczeniem. Z rozmowy dowiecie się między innymi o:

-popularnych, a także wyszukanych metodach na oszustwa w biegach
-kontrowersjach podczas ostatnich imprez rangi mistrzowskiej
-reakcjach zawodników na dyskwalifikację
-trudnych decyzjach przed jakimi stają sędziowie zawodów biegowych

W rozmowie w różnych kontekstach pojawiają się: Jarek Bieniecki, Robert Celiński, Emil Dobrowolski, Michał Krawczyk, Mekhissi-Benabbad, Krystian Zalewski, Marcin Lewandowski, Szymon Kulka, Adam Kszczot, Monika Jackiewicz, Karolina Nadolska, Aleksandra Lisowska, Izabela Paszkiewicz, Angelika Mach.

Skomentuj podcast "Jak oszukują biegacze? – PODCAST #72 – Jarek Żórawski" https://bieganie.pl/audio/jarek-zorawski-podcast/

Re: Skomentuj podcast "Jak oszukują biegacze? – PODCAST #72 – Jarek Żórawski"

: 21 lis 2021, 00:38
autor: realista
Coś się nie trzyma kupy wypowiedź dotycząca Dębna (patrząc przynajmniej po międzyczasach). Koleś prowadzi (tak był pacemakerem, bo prowadził grupę dziewczyn, a nie trzymał się na jej końcu, czy w środku) przez ponad 20 km, potem nie zwalnia, tylko przechodzi na drugą stronę trasy omijając punkt pomiarowy i zaczyna prowadzić dwóm lub trzem zawodniczkom i one udają, że go nie znają? Biegnie z nimi przez 10 km i nikt go nie ściąga z trasy? Przecież to ewidentna wina zawodniczek, sędziów i organizatora. A już mówienie, że im to nie pomogło jest kpiną. Przecież to wypaczyło wynik rywalizacji i wyniki po prostu nie powinny być uznane, a zawodniczki zdyskwalifikowane! Rowery i pomoc trenerów widać nawet na nagraniach. Obstawiam też, że zawodniczki miały ustalone od początku, że koleś im będzie prowadził, no ale to moje dywagacje.

Re: Skomentuj podcast "Jak oszukują biegacze? – PODCAST #72 – Jarek Żórawski"

: 21 lis 2021, 00:58
autor: realista
No teraz to już całkowite jaja. Nieuczciwie pomagający zawodnik (pacemaker) nieuczciwym zawodniczkom w Dębnie to Daniel Żochowski, który... ta dam: zgłasza się na zawodach jako Żórawski Team! Czyli jego trenerem jest wypowiadający się w podcaście Jarosław Żórawski! No to bardzo ciekawe dlaczego sędzia główny zawodów nie ściągną swojego zawodnika, nie zdyskwalifikował 2 zawodniczek, które dzięki temu pojechały na Igrzyska do Tokio, a w dodatku teraz jeszcze nagle nie wie, że jego zawodnik miał prowadzić kobietom? Bardzo wiarygodne.
No, ale na pewno to nie pomogło zbyt dużo: prześledźmy drugie wyniki życiowe dwóch zawodniczek, które "wygrały" zawody. Aleksandra Lisowska najszybszy bieg do tej pory 2:30:47 (w Polsce) i 2:31:40 (w wiarygodnych biegach poza granicami naszego kraju), a teraz nagle 2:26:08. Angelika Mach najszybszy maraton do tej pory 2:39:52 (w Polsce), a teraz 2:27:48. To samo wśród mężczyzn - po prostu bieg życia wszystkim się trafił. Jak nie potwierdzą wyników w biegu zagranicznym bez pomocy polskich organizatorów, trenerów i sędziów, to nie powinno się uznawać tych wyników. Swoją drogą czy wiadomo, czy jak rekord Polski nie będzie uznany, to będzie uznany ten wynik jako rekord życiowy zawodniczki? Jakie są przepisy?

Re: Skomentuj podcast "Jak oszukują biegacze? – PODCAST #72 – Jarek Żórawski"

: 21 lis 2021, 09:18
autor: zoraw9
Realisto, zawodniczki w tym przypadku nie złamały przepisów rozgrywania zawodów lekkoatletycznych, nie zrobiły nic złego, co by spowodowało narażenie się na dyskwalifikacje. Podczas Mistrzostw Polski w maratonie w Dębnie, pacemakerzy nie byli dopuszczeni. Przez większość trasy grupa z czołowymi polskimi zawodniczkami liczyła kilkanaście osób, w tym kilkunastu mężczyzn, którzy biegli na czele stawki. Faktycznie jeden z zawodników stanął na trasie, w okolicach 30 km, z powodu kolki wątrobowej (był to wymieniony przez Ciebie Daniel-zawodnik klubu Polonia Warszawa) i gdy ból ustąpił, po kilku minutach powrócił na trasę. Następnie w okolicach 40 km, ponownie miał kłopoty zdrowotne i zszedł z trasy, nie kończąc biegu. Ponadto nie pełniłem funkcji Sędziego Głównego Zawodów i nie miałem uprawnień, aby kogokolwiek dyskwalifikować. Co do rowerzystów znajdujących się na trasie, to byli rowerzyści, którzy otrzymali oficjalną zgodę Delegata PZLA, na poruszanie się po trasie Maratonu w Dębnie, przestrzegając otrzymanych wytycznych, które przestrzegali. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy na imprezie mistrzowskiej, bo nie często w ostatnich latach maraton w randze Mistrzostw Polski był rogrywany na pętlach. Na pewno taka sytuacja powinna spowodować poprawki w przepisach rozgrywania zawodów lekkoatletycznych, aby takie sytuacje więcej się nie powtórzyły Swoją drogą szkoda, że masz tak małą wiarę w polskie maratonki i maratończyków. Sugerujesz swoją wypowiedzią, że mężczyźni uzyskali czasy po 2.10 z powodu tego, iż rowerzyści jechali przy nich i ich podciągali? Można prześledzić całą relacje z Dębna i ani przez sekundę takiej sytuacji nie było. Rowerzyści jechali w bezpiecznej odległości za zawodnikami, zawodniczkami, tak aby w żaden sposób nie wpływali na przebieg rywalizacji. Wszyscy medaliści Mistrzostw Polski w maratonie w Dębnie, jak i zawodnicy, którzy znaleźli się tuż za podium, wiele razy potwierdzali swój wysoki poziom sportowy, zdobywając medale Mistrzostw Polski na różnych dystansach i reprezentując Polskę w zawodach międzynarodowych.

Re: Skomentuj podcast "Jak oszukują biegacze? – PODCAST #72 – Jarek Żórawski"

: 22 lis 2021, 09:55
autor: Jaca_CH
zoraw9 pisze: 21 lis 2021, 09:18Faktycznie jeden z zawodników stanął na trasie, w okolicach 30 km, z powodu kolki wątrobowej (był to wymieniony przez Ciebie Daniel-zawodnik klubu Polonia Warszawa) i gdy ból ustąpił, po kilku minutach powrócił na trasę.
Doprawdy twierdzi Pan, że ten zawodnik powrócił na trasę :niewiem:

Skoro...
Koleś prowadzi (tak był pacemakerem, bo prowadził grupę dziewczyn, a nie trzymał się na jej końcu, czy w środku) przez ponad 20 km, potem nie zwalnia, tylko przechodzi na drugą stronę trasy omijając punkt pomiarowy i zaczyna prowadzić dwóm lub trzem zawodniczkom i one udają, że go nie znają? Biegnie z nimi przez 10 km i nikt go nie ściąga z trasy?
I twierdzi Pan, że problemu nie ma, bo zawodnik zszedł z trasy na 40 km i w wynikach ma DNF to problemu nie ma.

Słabe.... :echech: