Strona 1 z 1

Gdzie zgineli maratonczycy?

: 04 mar 2003, 15:18
autor: kledzik
19 lipca 1900 roku 19 zawodnikow stanelo na starcie biegu maratonskiego II Olimpiady. Amerykanin Arthur Newton byl pewien, ze zwyciezyl "w okolo polowie wyscigu objalem prowadzenie, az do mety nikt mnie nie wyprzedzil. Nie mam pojecia w jaki sposob inni dotarli tutaj przede mna?!"

Wszystko zalezalo od tego ktoredy kto biegl. Trasa wyscigu byla karygodnie zle oznaczona. Szwed Ernst Fast, ktory dotarl do mety jako trzeci (3:37.14) , pytal sie o droge policjanta i... zostal skierowany w blednym kierunku. Policjant zdawszy sobie sprawe ze swej omylki popelnil samobojstwo.

Bieg zwyciezyl paryski piekarz Michel Theato, ktory najlepiej orientowal sie w miejscowych zaulkach (niektorzy twierdzili, iz wykorzystal ten fakt do skrocenia trasy!). Theato uzyskal wynik 2:59,45. Srebny medal przypadl rowniez Francuzowi Emilie Champion (3:03.17)

Na linie mety dotarlo (moze lepiej napisac trafilo?) zaledwie siedmiu zawodnikow.

kledzik

Gdzie zgineli maratonczycy?

: 04 mar 2003, 19:46
autor: Irko S
Bo to były biegi na orientację. Swoją drogą niezłe "jaja". To chyba przez te 3x19 tak ich los zakręcił.

Gdzie zgineli maratonczycy?

: 05 mar 2003, 01:39
autor: wojtek
Mialem tak kiedys w Berlinie . Porzadkowy widzac , ze nie jestem ichni , skierowal mnie tendencyjnie "w maliny". Ten sam numer zrobiono w poprzednim roku mojemu koledze , podczas tej samej imprezy .
W sumie nie mam zalu . Zwyciezca otrzymal w nagrode jakas ohydna musztardowke , zabarwiona na czerwono.