Tak sobie myślę, że to może specjaliści o Cukierberga pogrzebali coś w algorytmach miesiąc temu, a nam się wszystkim wydaje że jest jakiś boom na morsowanie. Sam osobiście w tym roku żadnej dużej zmiany nie stwierdziłem, a w latach poprzednich jak najbardziej szło do masowości.
Ryszard N. napisał(a):
Po pępek w zimnej wodzie ? Po pępek wchodzą miękiszony. Prawdziwy mors wchodzi tak, że wystaje tylko głowa.
Nieee. Ostatnio słyszałem w radio mistrza polski w morsowaniu i gadał, że u niego w klubie to obowiązkowo razem z głową (nie neguję tej metody a nawet popieram, tyle że nie obowiązkowo).
Ryszard N. napisał(a):
Temperatura odczuwalna kilka stopni poniżej zera. Bardzo silny wiatr. Marznę w kurtce z zaciągniętym kapturem na głowie. Obok mnie grupa, około 20-tu osób. Panie w spodenkach i w topach, panowie w gatkach. Łącznie z podejście z Głębiec, trawersem przez Kiczory i powrotem do Głębiec to około 5 godzin trekkingu. Trudno to komentować,
Niestety nie jest wykluczone, że jedną z nich znam
Ryszard N. napisał(a):
Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.
Jak wejdą nago na tą Babią i Baranią za jednym razem, to przyznam że są hardcory, w przeciwnym razie pozostanie tylko potwierdzić głupotę.