Strona 1 z 3
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 08:27
autor: joycat
By³am wczoraj na "W³adcy Pier¶cieni. Dwie Wie¿e". Piêkny film. A dla Golluma (Smeagola) - Oskar za najlepsz± rolê wirtualn±
Pierwsza po³owa filmu to miêdzy innymi po¶cig Aragorna, Legolasa i Gimli za oddzia³em Uruk-hai, którzy porwali hobbitów Pippina i Merry'ego. Dodam, ¿e po¶cig na piechotê. Rycerze - cz³owiek, elf i krasnolud - biegn± dniem i noc±, bez odpoczynku, przez wzgórza i rdzawe równiny kraju Rohan.
To bardzo piêkne sceny, ilustrowane znakomit± muzyk±. A jednak trzeba mieæ w g³owie jakie¶ zakrêcenie, ¿eby patrz±c na te obrazy zastanawiaæ siê, czy to fizjologicznie mo¿liwe - tak biec bez przerwy - i ile kilometrów pokona³a biegn±ca trójka przyjació³. Tolkien w ksi±¿ce mówi o kilkuset (300?) stajach (o ile dobrze pamiêtam - czyta³am to w zesz³ym roku). Ile to by by³o na kilometry? Kto¶ pamiêta przelicznik?
Mniej wiêcej w po³owie filmu nasi dzielni rycerze przesiadaj± siê na konie.
D³ugodystansowcy gór±! Jeste¶my nawet u Tolkiena!

Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 08:38
autor: kledzik
Quote: from joycat on 8:27 am on Feb. 4, 2003
Tolkien w książce mówi o kilkuset (300?) stajach (o ile dobrze pamiętam - czytałam to w zeszłym roku). Ile to by było na kilometry? Ktoś pamięta przelicznik?
1 staja = 246 prętów = 1,066 km. Ale czy Tolkien'owi chodzilo o te wlasnie staje, czy tez mial na mysli jakas wlasna miare dlugosci?
kledzik
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 10:22
autor: RobertD
Największym kwasem było to, że Gimli odstawał, a potem jakoś dziwnie udawało mu się dołączyć do pozostałych. Każdy biegacz wie, że to bzdura. Jak biegniesz wolniej, to zostajesz coraz bardziej z tyłu. Też byłem wczoraj na filmie. Ogólnie rewelacja.
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 10:29
autor: Friend
Niestety jestem bardzo rozczarowany tym filmem a zwłaszcza jak potraktowali Drzewca i spółke.
Moja ocena filmu 3
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 10:46
autor: joycat
Friend, a czego Ci zabrak³o w postaci Drzewca?
RobertD - to pewnie byli¶my w tym samym kinie i byæ mo¿e nawet na tym samym seansie

Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 10:58
autor: grubcio
hm. ja jestem zwolennikiem tzw Nowego Przekładu, czyli nie Drzewca, ale Drzewacza. Nie Merry'ego ale Radostka, nie Krasnolud (przerośnięty krasnoludek w wielkiej czerwonej czapie?), tylko Krzat.
hihi pozdrawiam.
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 10:59
autor: Friend
Quote: from joycat on 10:46 am on Feb. 4, 2003
Friend, a czego Ci zabrakło w postaci Drzewca?
Według mnie cała ta historia z lasem Fargon była bardzo istotna. Nie pokazano mrocznego, bardzo starego lasu oraz uczuc.
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 11:39
autor: Dwarf
Mi się podobało choć momentami przegięli - np. jak Legolas zjechał na snowboardzie ze schodów, zabił po drodze kopę Uruk-hai i uratował Gimli.
Sceny batalistyczne zrobione z rozmachem - już nie moge się doczekać głównej bitwy.
Ciekawie zagrał Smoczy Język (w sumie epizod ale coś w sobie mają te sceny)
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 11:41
autor: Dwarf
A czy Drzewce nie przypominały Wam tych stworów z bitwy (nie pamiętam nazwy) z Gwiezdnych Wojen - Mroczne Widmo?
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 11:57
autor: RobertD
Quote: from grubcio on 10:58 am on Feb. 4, 2003
hm. ja jestem zwolennikiem tzw Nowego Przekładu, czyli nie Drzewca, ale Drzewacza. Nie Merry'ego ale Radostka, nie Krasnolud (przerośnięty krasnoludek w wielkiej czerwonej czapie?), tylko Krzat.
Zupełnie się nie zgadzam. Krasnolud już był tak zakorzenionym terminem (mnóstwo gier RPG, opowiadania fantasy), że zmiana tego na "Krzat" po prostu była śmieszna. No chyba, że sobie robisz żarty.
Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 12:04
autor: grubcio
Hm. Nie nie robię. To wg mnie kwestia gustu. Ja na poczatku tez sie bulwersowalem. Przekonaly mnie tolkienowskie instrukcje dla tlumaczy.
Nie chce tu przenosic sporu, klotni, wojen toczacych sie w tej kwestii. Chcialbym np zeby ludzie wiedzieli ze sa inne tlumaczenia niz Branduina (ang BrandyWine) - polskie Gorzawina. (to taka rzeka)
jak kto woli.

Bieg u Tolkiena
: 04 lut 2003, 12:25
autor: joycat
Oczywi¶cie - o gustach siê nie dyskutuje
Nie jestem znawczyni± Tolkiena i nie znam alternatywnych przek³adów, jednak dobrze mi siê czyta angielskojêzyczne / angielskopochodne nazwy w³asne. Chyba nie jestem zwolenniczk± spolszczania wszystkiego na si³ê.
Jestem ca³y czas pod g³êbokim wra¿eniem postaci Smeagola. Od wczoraj to mój ulubiony bohater z LOTR. Jaki¶ krytyk napisa³, ¿e to rola i¶cie szekspirowska i chyba mo¿na siê z tym zgodziæ.
Bieg u Tolkiena
: 05 lut 2003, 00:07
autor: festin
Quote: from joycat on 8:27 am on Feb. 4, 2003
i ile kilometrów pokonała biegnąca trójka przyjaciół. Tolkien w książce mówi o kilkuset (300?) stajach (o ile dobrze pamiętam - czytałam to w zeszłym roku). Ile to by było na kilometry? Ktoś pamięta przelicznik?
Pamietac to nie pamietam, ale od czego jest literatura

wedlug atlasu do wladcy, Aragorn, Legolas i Gimli w ciagu 4 dni przebyli 45 staj tj 135 mil (czyli jakies 260 km)

Bieg u Tolkiena
: 05 lut 2003, 00:52
autor: festin
A jesli chodzi o tlumaczenie to pewnie wypowiedziec sie powinien Dwarf
Z drugiej jednak strony gdy tak sobie patrze na podobizne Gotreka Gurnissona to slowo Krzat jakos nie chce mi przejsc przez gardlo

Bieg u Tolkiena
: 05 lut 2003, 09:50
autor: Deck
mnie zasadniczo sie podobalo, choc uwazam, ze za bardzo w niektorych mometach odbiegli od ksiazki, np: troche zniszczyli postac Faramira robiac z niego zwyklego nasladowce Boromira
Nie wiem tez za bardzo po co byl ten watek zaginiecia Aragorna?
Podejrzewam, ze trzecia czesc znowu powali, podobnie jak pierwsza.