Forum Bieganie.pl

Ostatniego czasu temperatura powietrza znacznie wzrosła przez co śnieg na leśnych ścieżkach zamienił się w lód. Niezważając na to, wybrałem się pewnego pięknego poranka w głąb lasu. Biegłem tak zadowolony i pomyślałem sobie, że biegam już od jakiegoś czasu i potrafię już bardzo dobrze poruszać się w lesie, wiem który kamień jest zły, a który nie. I wtym samym momencie jak o tym pomyślałem, w lesie rozległ się przytłumiony krzyk... To był mój krzyk. Noga bolała, ale na szczęście to nie była poważna kontuzja. Także szanujcie swoje zdrowie i las, który kryje wiele niespodzianek.

Rzeczywiście dzisiaj było trudno przebiec przez las. Także miałem problem z oblodzonymi ścieżkami. Natura lubi robić niespodzianki.

Ten problem trwa już od kilku dni - zdązyłem już upaść i kilka razy wywinąc w powietrzu ciekawa figurę - uraz jednego kolana leczę do dziś, był  też stłuczony łokieć i nadgarstek.

Nawet jeśli jasnoś pozwala trenowac mi w lesie chyba lepiej ( zdrowiej ) wybierać miejski asfalt

Jeśli chodzi o mnie to ja odwrotnie mogę pochwalić, że nie zaliczyłem ostatnio żadnej poważnej "wywrotki". Na biegu Grupy Trójmiejskiej, biegając po olbrzymich pokładach śniegu nawet specjalnie wydłużyłem krok, na co mi zwrócił uwagę krzysiekk, by się nic nie stało. "Wywrotki biegowej" rzecz jasna, bo inne to były. Raz leżałem na schodach w moim bloku, bynajmniej nie po pijaku.

Pozdro. Everybody.

Kazig, moj klubowy kolego. Skoro nie miales w ostatnim czasie wywrotek to ponizsze zdjecia sa bez watpienia fotomotazem...







kledzik

to nie była wywrotka. Pokazywałem chłopakom jak się pokazuje "The Rolling Stones" grając w Kalambury. Wpadaj pobiegać do Trójmiasta. Rozpracujemy trochę kilometrów...

Przyjedziemy z Baca koniecznie! Mysle, ze juz w polowie lutego, jak tylko... dorobimy sie nowych butow!



kledzik

tak sie ubawilem czytajac ten temat ze az musialem sie wpisac:)
oj Panowie,ide sie szybko leczyc bo mnie takie rzeczy omijaja!:)