Strona 1 z 1
Bieganie z kobietami
: 02 wrz 2002, 17:29
autor: PAwel
Pewien mój znajomy stwierdzil, ze trudno mu jest kontrolowac tempo w czasie biegu. Zawsze obawial sie, ze zacznie za szubko i sie "wypali", lub ze zacznie za wolno. Dlatego lubil biegac za kobietami. Wychodzil z zalozenia, ze panie czesciej od mezczyzn utrzymuja stale tempo biegu i, ze w ogóle biegna wolniej. Mial tylko jeden problem. Uwazal, ze nie wypada mu sie ot tak przyczepic do niewiast i biec obok lub za nia i pytal mnie czy nie powinien spytac czy moze biec za nia. Zauwazyl tez, ze bieganie za kobietami ma jeszcze jedna zalete - czesto mozna czerpac dodatkowe wrazenia estetyczne.
Co o tym sadzicie - czy powinien spytac czy mozna za paniami biec, czy tez uwazacie, ze nie.
Bieganie z kobietami
: 02 wrz 2002, 20:30
autor: Dawidek
PAwel - brakuje w opisie stwierdzenia, czy to bieganie za kobietami ma być podczas zawodów czy w czasie codziennych treningów.
Ja uważam, że nie trzeba pytać pań o pozwolenie, a w ramach odwzajemnienia można np: wyjśc czasami na zmiane :hahaha:jesli damy radę

, podać miedzyczas lub kubek z piciem. Na treningu owszem, można pytaniem o wspolny bieg rozpocząc rozmowe aby umilić sobie czas - taki sposób na zagadanie

Bieganie z kobietami
: 02 wrz 2002, 21:03
autor: wojtek
Bieganie z kobietami ma te zalete, powiedzial Falczak , ze jak obydwoje sie zmecza to beda mogli sie polozyc .
Bieganie z kobietami
: 02 wrz 2002, 21:41
autor: Arti

Za kobietami owszem ale lubię też w ramach dodatkowego treningu namówić kobiety na wspólne bieganie

Z tego co zauważyłem sprawia im to dużo przyjemności....oczywiście bieganie

Bieganie z kobietami
: 02 wrz 2002, 21:55
autor: Olek
Taka "nie oswojona kobieta" może nie trzymać tempa.
Olek
Bieganie z kobietami
: 02 wrz 2002, 23:29
autor: festin
Bardzo lubie biegac z kobietami

- (za, przed i obok), ale ja to po prostu b. lubie biegac "towarzysko"
a jesli chodzi o postawione przez PAwla pytanie to:
podczas zawodow: w zasadzie chyba nie powinno sie pan traktowac jakos szczegolnie, chodz jak sie z kims biegnie przez jakis czas razem to wypadalo by zagadac
podczas treningow: obowiazkowo nalezy zagadac - no bo wyobrazcie sobie taka sytuacje: las, biegaczka i podazajacy za nia krok w krok jakis podejrzany typ - brrr.
Bieganie z kobietami
: 04 wrz 2002, 10:46
autor: grubcio
festin - za cos takiego (tzn bieganie za jakas biegaczka po lesie) to wg "Praktycznego poradnika dla biegaczy" mozna dostac gazem po oczach bez pytania hahaha
prawda? - rozdzial o bieganiu kobiet
wojtek - jestes moim guru

.
we are not worthy
we are not worthy
Bieganie z kobietami
: 04 wrz 2002, 18:10
autor: Kratylos
kobieta i bieganie, hmm ja sadze ze za bardoz by mnie to rozpraszalo ja gdy biegne lubie sie skupic tylko na biegnieciu i wtedy jest mi max dobrze, a kobiety zostawiam sobie na pozniej...
BTW Samotnosci dlugodystansowaca to ksiazka ktora byla dla mnie inspiracja do biegania

Bieganie z kobietami
: 04 wrz 2002, 19:09
autor: PAwel
Kratylos
mowiąc szczerze w maratonie często skupiałem się właśnie wpatrując się w pośladki biegnącej przede mną dziewczyny. Miao to tę zaletę, ze na duzsza chwilę przestawałem myśleć o zmęczeniu.
Dzieki za odpowiedzi. Myślę, ze będą inspiracją dla kolegi, który mam nadzieję czytał wasze posty
Bieganie z kobietami
: 04 wrz 2002, 23:08
autor: Kazig
Oj ja dzisiaj widziałem dwie dziewczny. Czasami je widuje, były w małym oddaleniu. Dziś jedna z nich miała mały kryzys, bo stanęła, oparła ręcę o kolana i ziopała jak lokomotywa. Podniósłbym na duchu, może coś doradził, ale były za daleko...a ja dawałem w innym kierunku.
Może jak mnie teraz czytają. To dziewczyny! Długie spodnie są dobre na pokrzywy, a nie do biegania i jeszcze ten szeleszczący ortalion, czy coś takiego. Nie może być....
Co za pech z tymi spodniami...
(Edited by Kazig at 11:11 pm on Sep. 4, 2002)
Bieganie z kobietami
: 05 wrz 2002, 07:42
autor: Deck
ja mam takiego pech, ze w miejscu gdzie biegam inni robia to akurat w odwrotnym kierunku

, wiec tylko macham, usmiecham sie i tyle.
Bieganie z kobietami
: 05 wrz 2002, 11:14
autor: Karola
A ja tylko spotykam mamy z wózkami, wyprowadzających psy, wędkarzy, małolaty pędzące na "góralach", ludzi z koszami zieleniny i owoców idących z działek, czasem żuli (raczej oswojonych), a rano to już tylko psiarzy i wędkarzy.
Biegacze to rzadkość w moich rejonach.
I z czego ja mam czerpać motywacje do biegania?

Bieganie z kobietami
: 05 wrz 2002, 11:53
autor: Daaga
Karola, to zupelnie tak samo jest u mnie, dlatego nie ma dla mnie roznicy czy biegam na stadionie, czy w parku, i tak biegam sama, wiec zamykam sie na otoczenie, a zaczynam sobie rozmyslac o roznych swoich sprawach.
Aha, u mnie mozna jeszcze czasami spotkac dziadkow-biegaczy, ich bardzo lubie... co za kultura i wogole ...

Bieganie z kobietami
: 07 wrz 2002, 02:17
autor: lezan
Bieganie z paniami- absolutnie popieram! Od kilku lat mam stala partnerke biegowa, z reguly robimy razem dluzsze biegi. Bieganie razem znaccznie poprawilo moje czasy, gdyz ambitnie staram sie dorownac jej szybkosci, choc musze przyznac ze tak gdzies od polowy dystansu zostaje w tyle. Ma to tez swoje dobre strony- PAwel wspomnial urok opietych lycra ksztaltnych posladkow

. Zlosliwi wrecz twierdza ze zagapienie sie na rzeczone bylo przyczyna najgorszego w mojej karierze biegowej upadku... ale to juz inna historia.