Strona 1 z 1

Systematyczność

: 12 sie 2002, 15:54
autor: Bennet
Chciałbym powiedzieć, że spotykam Go od lat gdybym mógł tak powiedzieć, jednak pierwsze próby podjęcia biegania niestety nie kończyły się powodzeniem i po jakimś czasie "zapominałem" o wyjściu do lasu. Jednak już kilka lat temu widziałem tego starszego pana jak w cywilnym ubraniu wybierał się na swój kilkukilometrowy spacer, na start swego biegu. Później ściągał, w zależności od pogody, płaszcz, marynarkę, koszulę i... truchtał około trzy kilometry.

Widywałem Go o różnych porach: czasami rano, czasami wieczorem tylko strój był zawsze niezmienny - cywilne ubranie i półbuty. Kiedyś ojciec powiedział mi, że próbował zachęcić Go do kupna butów sportowych i jakiegoś dresu w którym byłoby Mu wygodniej, ale jakoś nic to nie pomogło.

Przy większej systematyczności (mojej) widywałem Go częściej, kiedy zapał słabł, znikał mi z oczu na długie tygodnie. Jednak w odróżnieniu ode mnie Jego treningi były systematyczne.

Spotkałem Go w sobotę. Akurat wbiegałem pod górę kiedy Go ujrzałem. Już sam szacunek dla wieku (przeszło 80lat) sprawił, że ściągnąłem czapeczkę z głowy i kłaniając się powiedziałem "Dzień dobry". Był w wyjątkowo dobrym nastroju. Zawsze poważny, tym razem roześmiany stwierdził: "Myślałem, że jest pan na Mistrzostwach Europy". "Nie tym razem" - odpowiedziałem.

Później przyszło mi do głowy, że gdybym był tak systematyczny jak On może mógłbym tam być...

A jak jest z Waszą systematycznością?

Systematyczność

: 13 sie 2002, 07:47
autor: Deck
jesli chodzi o moja systematycznosc to generalnie staram sie nad nia pracowac, ale nie zawsze robie to systematycznie, niestety

Systematyczność

: 13 sie 2002, 09:11
autor: JacekZ
Dla mnie bieganie to niemal nałóg.
Odczuwam to szczególnie w takich dniach jak ostatnio kiedy kontuzje powodują, że muszę robić dłuższe przerwy.

Dzień bez biegania to dzień stracony.

Systematyczno¶æ

: 13 sie 2002, 11:22
autor: joycat
A ja ostatnio by³am bardzo niesystematyczna. W³a¶ciwie muszê siê przyznaæ, ¿e od trzech tygodni w ogóle nie biegam :( Najpierw przygotowania do ¶lubu, teraz z kolei jestem w trakcie przeprowadzki. Ale jak tylko przeniosê siê do nowego mieszkania (co nast±pi ju¿ w tym tygodniu!), to wracam do biegania.

Systematyczność

: 13 sie 2002, 15:35
autor: PAwel
Joycat, dzieki przeprowadzce wlasnie, moje bieganie bylo bardziej systematyczne, bo regularnie biegalem na budowe sprawdzac postepy robot.

Bennet, bardzo ladna historia. Czy czlowiek, o ktorym piszesz startuje czasem w zawodach? Gdy czytalem twoja historie mialem obraz tego fajnego parku za stadionem Zawiszy. Czy wlasnie tam trenujesz?

Systematyczność

: 13 sie 2002, 15:57
autor: Bennet
Niestety, starszy pan z mojej wiadomości nie bierze udziału w żadnych zawodach, a szkoda, w swojej kategorii mógłby wiele pokazać.

Tak, park za stadionem Zawiszy to moje tereny biegowe. Skoro jesteś tak dobrze zorientowany PAwle to dopowiem, że starszy pan dochodzi do Rynkowa (czasami promenadą, a czasami szosą) i tam rusza do swojego biegu w stronę Zawiszy...

Systematyczność

: 13 sie 2002, 15:58
autor: Karola
Joy, jest w porzadku, bo "nie starasz się" tylko biegasz kiedy możesz. Są tacy którzy się tylko starają.
Ale masz ciekawy miesiąc miodowy! :)  Przeprowadzka przypomina kataklizm, ale jest też jak nowe życie. Jeśli miejsce jest całkiem nowe to jest to jeszcze przyjemniejsze jak pamiętam, bo niedługo będzie moja 5 rocznica przeprowadzki :taktak: .

Systematyczność

: 14 sie 2002, 11:57
autor: Kratylos
co do systematycznosci - moj umysl ostatnio wpadl juz w taka rutyne ;) ze dzis rano idac do pracy mimiowolnie wdzialem na siebie buty do bieganai - dopiero po chwili to spostrzeglem :P

Systematyczność

: 14 sie 2002, 14:21
autor: slawko
u mnie tez bywa roznie z systematycznoscia, zwlaszcza, ze chcialoby sie jeszcze poplywac na desce, pograc w tenisa nie wspominajac o bardziej przyziemnych rzeczach, ktore sie moze mniej chce a trzeba robic np praca co powoduje, ze czasu do wykorzystania pozostaje niewiele;
ale faktem tez jest, ze bieganie tak wciaga, ze nawet jak sie nie chce, nie ma czasu to zastanawiam sie jak to robie, ze przynajmniej 3 razy w tygodniu biegam po przynajmniej 1 h .... ciekawe ile tak pociagne;
pozdrowko i zycze wszystkim biegaczom wytrwalosci w systematycznosci

Systematyczność

: 16 sie 2002, 10:31
autor: filipp
systematycznosc nie jest latwa. ja zaczalem rok temu, potem mialem przerwe na kilka miesiecy wlasnie z powodu przeprowadzki, a teraz od 3 miesiecy mi sie udaje calkiem calkiem systematycznie 4-5 razy w tygodniu ok 35-40km. naprawde trudno jest zmiescic rodzine, dosc czasochlonna prace, prawie 1,5 h dojazdy do niej, znajomych i sport. jako motywator zaprenumerowalem Runner's World. jakby co bedzie mi przypominal o bieganiu :)) moj sposob na wyrobienie tygodniowego kilometrazu to weekendowe wczesne poranki + dlugie lesnie trasy.  czlowiek sie czuje znacznie lepiej a weekend jakis dluzszy. w tygodniu nigdy mi sie nie udaje wygospodarowac wiecej niz 30min / dzien i to nie codziennie.  ale nawet jak sie zdarza przerwac na jakis czas, to sie nie przejmuje. czesto jest tak, ze nie wychodzimy z domu bo juz 2 tygodnie zawalilismy i tworzy sie bledne kolo. z bieganiem jest jak z rzuceniem palenia - mozna je zaczynac codziennie :))) zawsze jest dobry moment a to co bylo jest niewazne.

Systematyczność

: 17 sie 2002, 02:44
autor: lezan
Od 9 lat poranny bieg przed praca. I jesli nawet go (planowo) nie zrobie, np odpoczynek po niedzielnym biegu, to poczucie winy nie daje mi pospac dluzej tego dnia.

Systematyczność

: 19 sie 2002, 12:33
autor: MoKa
Systematyczność.
To przez nią a raczej przez jej brak zrezygnowałam kilka lat temu z trenowania w klubie. Wiadomo, trener oczekuje odpowiednich wyników od zawodnika a on może mu je tylko dostarczyć jeśli sumiennie będzie realizował założony przez niego plan treningowy.
Ja nie byłam, nie jestem dobrym materiałem na takiego zawodnika.
Mam niekiedy tygodnie (ba, nawet miesiące) w których najzwyczajniej w świecie nie chce mi się wychodzić z domu po to tylko żeby.... biegać.
Nie mam z tego powodu wyrzutów, wiem, że i tak za jakiś czas do tego wrócę (ze spagetti, pizzy, czekolady itp. rzeczy nie zrezygnuję  :nienie:, i ...... z ulubionych spodni hehe też nie)
Kiedy jednak wychodzę na pierwszy trening po dłuższej przerwie i tak sobie spokojnie truchtam to się zastanawiam jak to możliwe, że mi tego .... nie brakowało, wówczas z dnia na dzień staję się najzagorzalszym  zwolennikiem biegania.  

Systematyczność

: 19 sie 2002, 23:52
autor: wojtek
Systematycznosc ? - To nie moja specjalnosc . Kiedy przez dlugie lata rezimu treningowego zmuszalem sie nieraz do wyjscia na trening , wyniki szly slimaczym tempem do gory .
Kiedy poczulem , ze nadszedl czas naturalnej smierci mojego zycia zawodniczego , powiedzialem - dosc !
Chcialem by te moje ostatynie chwile biegania do woli byly zapamietane bardzo szczegolnie i bez uczucia wyrobniczej meki . I przyznam sie Wam , ze doskonale mi sie to udalo .
Dzis z perspektywy wspominam ten labedzi spiew szczegolnie czesto i niezwykle przyjemnie . Chodzi o to , ze nie kazdy jest Korzeniowskim , ktory traktuje swoje treningi z komputerowa precyzja . Sa takze zawodnicy zywiolowi , trenujacy inaczej i takze odnoszacy sukcesy . Po prostu najlepiej jest pozostac ... soba .