Forum Bieganie.pl

Witam,

co myślicie o biegach wirtualnych? Na razie większość na które się natknąłem w ogóle do mnie nie przemawia. Zwykle były to biegi przebiegnij dyszkę/dwie/maraton i odbierz medal. Aż natknąłem się na stronkę https://www.theconqueror.events/. Angole podeszli do tematu z pomysłem - przebiegnij dystans muru Hadriana czy dookoła UK. Do tego piękne medale i możliwość rywalizacji ze znajomymi. Odstrasza cena i brak wsparcia dla np. Endomondo.

Jakby ktoś w Polsce wpadł na podobny pomysł to chyba bym w to wszedł

Jak tak bardzo ci zależy, stwórz rywalizację w endomondo albo wyzwanie w garmin connect. Albo dołącz do już istniejącej, jeśli znajdziesz pasującą. Podejrzewam, że inne platformy też coś podobnego umożliwiają. Jest za darmo. Fakt, medalu nie dostaniesz. Ale to wciąż lepsza opcja.

Sam nie wiem. :/

Od razu widzę kolejki do kolegów biegających maraton w 2:40 i prośby, żeby coś tam przebiegli w zamian za konkretne wyrazy wdzięczności.

Na tą chwilę zupełnie to do mnie nie przemawia.

Pixa pisze:co myślicie o biegach wirtualnych?

Biznes jak każdy inny. Zakładasz profil na FB, organizujesz wydarzenie np. Szczurek Run Najwolniejszy Bieg Na Świecie 5km bez limitu czasu. Ludzie wstydu nie mają i w to wchodzą. Zamawiasz hurtem plastikowe medaliki po 4 zł za sztukę, gawiedź płaci po 35 zł z przesyłką. Wysiłek niewielki, dochód całkiem niezły.

Pixa pisze:Witam,

co myślicie o biegach wirtualnych? Na razie większość na które się natknąłem w ogóle do mnie nie przemawia. Zwykle były to biegi przebiegnij dyszkę/dwie/maraton i odbierz medal. Aż natknąłem się na stronkę https://www.theconqueror.events/. Angole podeszli do tematu z pomysłem - przebiegnij dystans muru Hadriana czy dookoła UK. Do tego piękne medale i możliwość rywalizacji ze znajomymi. Odstrasza cena i brak wsparcia dla np. Endomondo.

Jakby ktoś w Polsce wpadł na podobny pomysł to chyba bym w to wszedł

Kompletnie do mnie takie rzeczy, takie tworzywa nie przemawiaja.

Znak czasu. Potrzeby społeczne ralizowane są za pośrednictwem sieci. Nie trzeba biegać z ludźmi z sąsiedztwa, gdy bliżsi mogą być ludzie z sieci. Połączenie rywalizacji z tworzeniem społeczności. IMHO jeśli wraz z takim biegiem nie tworzy się jakaś namiastka społeczności, to nie ma to sensu. Na biegach w realu też nie tworzy się to w niewiadomo jakim wymiarze, ale zawsze coś pozostaje.

Przykładem bardzo udanym jest Wings. Tam łaczy ludzi coś więcej niż tylko niechęć/ niemożność pojechania do Poznania (czy innych lokalizacji biagów).

Gdyby była z tym powiązana jakaś akcja charytatywna, to czemu nie. Jeśli dla samej korespondencyjnej rywalizacji, to nigdy w życiu, bo po pierwsze ja rywalizacji nie lubię a po drugie nie mam pewności, czy konkurent nie jedzie na rowerze.