Chyba jestem winien kilka słów wyjaśnienia:
- wczoraj wieczór otrzymałem telefony od dwóch osób które wzięły udział w biegu w Kabatach. Z ich relacji ze spotkania, jakie odbyło się po zawodach wynikało, że są zasadnicze problemy ww., a równocześnie, że ktoś zwrócił się z prośbą o pomoc. Być może byli tak wyczerpani, albo tak nieuważnie słuchali, że poprzekręcali.
- dziś nad ranem nie mogłem wejść na ww. witrynę, a jednocześnie, otrzymałem maila z poza kraju zatyt.. "Warszawa odcięta od świata"- tak autor listu, obserwujący naszą imprezę z Kanady, ujął to co zaobserwował (wcześniej takich słów użył kiedy wrowadzono w PL stan wojenny

)
- zaniepokojony tym wszystkim, pozwoliłem sobie zakłócić Wasz spokój.
- skoro mamy informację od samego administratora witryny- Ziuta, że wszystko jest OK, nie pozostaje mi nic innego jak prosić Was o wybaczenie. :)
P.S.
apel Janusz niech nas wzrusza.