katekate napisał(a):
dlaczego tylko ta jedna dyscyplina sportowa jest postrzegana przez ludzi w taki sposób?(albo to tylko moje obserwacje, nigdzie nie znalazłam felietonu odnośnie np. gry w szachy i szukania w niej spełnienia) porównywanie wiary w boga do biegania, serio???!!!! a jak kupujemy łyżwy, rolki, rower, czepek, płetwy, kajak i hulajnogę i wychodzimy się poruszać, to też szukamy sensu, mistycyzmu????
Katekate, jest jeszcze jedna - wspinanie, i nie sportowe, a w górach

.
Wojtek Kurtyka w większości swoich wypowiedzi, artykułów, książek, odwołuje się do transcendentalnego i mistycznego wymiaru wspinania. Ale o ile w górach rzeczywiście można by szukać - albo nawet mieć poczucie, jakiegoś Absolutu, czym ten Absolut by nie był dla każdego, to w bieganiu niekoniecznie. Bieganie może mieć w sobie coś z medytacji, tak samo długa, samotna jazda na rowerze czy długi marsz. Ale wg mnie to wszystko zależy od danej osoby, bo jeden ma takie medytacyjne skłonności albo potrzebę, a inny nie. No i oczywiście każdy ten stan inaczej nazwie, dla jednego to medytacja, dla innego religia, dla trzeciego jakiś trans, a czwarty nic nie zauważy poza wskazaniami polara.
A Magda to góralka i biega głównie po górach, może stąd takie odniesienia/przemyślenia. Biegając po mieście w hałasie trudno szukać w tym nawiązań do religii czy jakiegoś mistycyzmu.