Komentarz do Felietonów Krzysztofa Brągiela

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Kolejny dobry wpis, z którym się zgadzam. Poziom histerii i paniki wylewającej się z mediów, w tym i ze społecznościowych jest obezwładniający. Można odnieść wrażenie że jesteśmy w trakcie jakieś niesamowitej apokalipsy, którą nota bene sami sobie wywołaliśmy, a w zasadzie władze w dzielnej asyście środków przekazu. Przy tym poziom dezinformacji jest olbrzymi, z jednej strony mamy więc czerwone paski i niemalże obracające się cyferki wyznaczające kolejne liczby nowych zakażeń i zgonów, ciągle jakieś konferencje ministerstwa, apele, ostrzeżenia, informacje o tym jakie to nowe cholerstwa potrafi jeszcze wywoływać ten wirus, prognozy że już nic nie będzie takie samo itp. Z drugiej strony mnóstwo, "niezależnych" filmików demaskujących spiski władców tego świata, 5g, nwo i tak dalej i tak dalej. Gdzie leży i czy w ogóle jest jakaś obiektywna prawda?
W sieci pojawiło się mnóstwo różnorakich moralizatorów oblepionych wiadomymi hasztagami, co to od miesięcy nawet przez okno nie wyjrzeli ale dzielnie ratują świat i aby nić nie spierdolić trwają w samoizolacji oczekując aż premier z ministrem przywiozą im cudowną szczepionkę pod piwniczne okienko. Za to brylują w mediach społecznościowych pilnie komentując niusy o kolejnych zachorowaniach. Wszelkie próby polemiki są kwitowane argumentami w stylu: " jak głupie bydło nie będzie siedziało w domu to zaraz będziemy mieli tu drugie Włochy, Hiszpanię, USA...", "wychodź, wychodź, jak się zarazisz ty albo twoi bliscy to inaczej będziesz gadał jak poumierają bo zabraknie respiratora", "jak jesteś taki odważny to idź na wolontariat na zakaźny albo do dps" itp. Trudne czasy sprzyjają skrajnościom, wiec przyszłość, także biegowa niestety rysuje się nieciekawie. Nie wiem na ile faktycznie groźny jest ten wirus dla ogółu społeczeństwa
ale patrząc po tym co się dzieje to można tylko powiedzieć że dobrze to już było.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

pma pisze:Nie wiem na ile faktycznie groźny jest ten wirus dla ogółu społeczeństwa
ale patrząc po tym co się dzieje to można tylko powiedzieć że dobrze to już było.
Oj, tak, przy wszystkich potencjalnych konsekwencjach obecnej sytuacji - ekonomicznych, społecznych, też zdrowotnych - depresje, zawały, zaostrzenie innych chorób pod wpływem stresu, trudności z leczeniem chorób przewlekłych itd., - wirus to mam wrażenie "pikuś".
Też tak pomyślałam, że teraz ostatnie minione lata będziemy wspominać jako lata względnego spokoju i dobrobytu ...
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dezinformacja, o jakiej wspomniał pma jest niesamowita. U mnie na klatce schodowej wciąż wisi kartka z początku marca z informacją - jeśli kaszlesz lub kichasz, zachowaj co najmniej metr odległości od innych.
Nagle z metra parę dni później zrobiło się 1.5 m. Ni stąd ni zowąd. Potem 2 metry. Potem 2 metry nawet od własnej żony czy starszego dziecka. Teraz - czy kichasz czy nie kichasz, zachowaj 2 metry i jeszcze nałóż maskę a najlepiej przyłbicę. I teraz jest taka sytuacja, że jak kupuję ser w markecie to mówię do ekspedientki przez maskę, pleksi i jej przyłbicę. No zasieki jakby w powietrzu fruwała dżuma kiła i cholera.

Zamykamy lasy na początku kwietnia, zeby ludzie się nie gromadzili. Ogłaszamy, że szczyt zachorowań (czyli inaczej szczyt robienia przez nas testów) będzie na przełomie maja/czerwca. Od 20 kwietnia triumfalnie otwieramy lasy. Nagle gromadzenie się ludzi, nam nie przeszkadza. Ludzie radośnie merdają ogonkami. Ogłaszamy, że odmrażamy gospodarkę. Jednocześnie każemy wszystkim się maskować do odwołania, co mocno ogranicza otworzenie sektora usług na czele z gastronomią i eventami. A na koniec wychodzi pan wiecznie niedospany ale za to elegancko przystrzyżony bohater narodu minister zdrowia i mówi - w maskach będziecie chodzić do wynalezienia szczepionki.

Czyli jak już wynajdą to albo się zaszczepisz albo będziesz chodzil w masce do śmierci?

Rząd się z niczego nie tłumaczy. Po prostu ogłasza swoje decyzje bez wyjaśnienia. Jak niegdysiejszy właściciel plantacji swoim parobkom.

Wszystko ma być niepewne, niejednoznaczne, rozmazane. Przecież te rozporządzenie dot.masek to oni wydali w sobotę z info że maski mają być obowiązkowe dla wszystkich bez wyjątków, wszędzie poza miejscem stałego pobytu. Dopiero w kolejnych dniach zaczęli to poprawiać robiąc wyjątki dla małych dzieci, astmatyków itd.
Ale co ciekawe, gdy było w pierwotnej wersji zapytałem na Twitterze czy naprawdę noworodkowi będzie trzeba zakładać szmatkę na twarz? I co mi zaczęli odpisywać ludzie?
"Tak. Jeśli nie uda się dostać takiej małej dla noworodka to zawsze można użyć pieluszki"
Niektórzy są bardziej gorliwi niż nasz rząd i to mnie chyba w tej całej sytuacji najbardziej przeraża.
Rozpisalem się. Serdecznie przepraszam. ;)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

faraon28, nic dodać nic ująć.
Już pisałam w innym wątku, próbowałam sobie dziś wyobrazić nadmorskie plaże w dobie maseczek ;). O knajpach jeszcze nie pomyślałam, ale podobno są już maseczki z otworem na słomkę. Ekologiczną, rzecz jasna.
A minister faktycznie przystrzyżony, no co, święta były ...

A tak na marginesie ale w temacie:
https://kobieta.wp.pl/sasiedzi-chcieli- ... 113145985a

Generalnie to wszystko jest dosyć żałosne ...
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odnośnie linku. Strach.
"Ludzie robią się podli, gdy się czegoś boją"- powiedziała studentka Karola Wojtyły w filmie "Karol- człowiek, który został papieżem". Bardzo mi się to zapisało w pamięci.;)

Ktoś ten strach napędza, komuś się on kalkuluje.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No strach, ale to pokazuje, jak ludzie są podatni na manipulację i jak niewiele czasu potrzeba, aby zastraszyć i skutecznie zmanipulować. Tak, jak napisał Krzysiek w swoim chyba pierwszym felietonie z serii "wirusowych" - jakby zakazali jeść ludziom łyżką zupę, to by ją jedli przez słomkę.
A najgorsze jest to, że taki mechanizm powoduje, że ludzie tera sami ze sobą będą walczyć, i już żadne służby nie będę potrzebne, może o to właśnie chodzi. Tak, jak na początku zdarzało się, że ktoś robił raban gdy zobaczył spacerującą rodzinę czy biegacza, ta teraz raban będą robić gdy zobaczą kogoś biegnącego bez maseczki, na nosie (bo na brodzie może mieć). I tego się bardziej obawiam, niż służb.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

A jeszcze taki żart z forum wspinanie.pl: "maseczki mają być tylko podczas przebywania na terenie ogólnodostępnym, więc tak do VI.3"

"VI.3" to mniej więcej tak, jak "2" z przodu w maratonie, to może dla biegaczy też maseczki tylko dla treningów bieganych tempem poniżej 5.30, w końcu im szybciej się biegnie, tym krótszy jest kontakt z mijanym innym przechodniem czy biegaczem :hahaha: .
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dopóki nie ma testów (powszechnych, na życzenie), które są wiarygodne i ludzie nie wiedzą czy mają przeciwciała na tego wirusa (tzn. przechorowali i już nie zarażają) czy nie mają przeciwciał, to każdy przechodzeń/biegacz jest zagrożeniem. O tym należy także myśleć, kiedy się pisze tak stanowcze i dość zuchwałe felietony.

Moim zdaniem tak będzie przez 18-24 miesiące. Pierwotnie szacowałem ten stan na 18 miesięcy.
jacekj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
Życiówka na 10k: 44:36
Życiówka w maratonie: 3:48:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:...
A tak na marginesie ale w temacie:
https://kobieta.wp.pl/sasiedzi-chcieli- ... 113145985a
...
W jednym miejscu chyba się Pani psycholog myli, mieliśmy taką sytuację jakieś 80-75 lat temu, a nie "od wieków"...

Wysłane z mojego SM-G390F .
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

krunner pisze:... to każdy przechodzeń/biegacz jest zagrożeniem...
Według tego należy zatem wprowadzić domniemanie winy czyli każdy obywatel jest potencjalnie zarażony i jako taki może szkodzić reszcie społeczeństwa. Brzmi to absurdalnie bo skoro każdy może być zarażony to kogo mamy chronić?
Poziom paranoi naprawdę jest przeogromny, media nieustannie wtłaczają strach w nasze umysły ale nie ma się co dziwić bo przecież strach i zła wiadomość to najbardziej chodliwy towar w środkach przekazu. Suweren bombardowany zewsząd apokaliptycznymi niusami #zostałwdomu i ciągle, z niezdrową fascynacją wraca po jeszcze, po kolejną porcję liczb.
Tak naprawdę nic nie wiemy i wszelkie szacowania "ile to potrwa" ma mniej więcej wartość wróżby z fusów. Wszyscy czekają niecierpliwie na szczepionkę tylko co jeśli ona nigdy nie powstanie tak jak w przypadku choćby SARS? A jeśli powstanie to czy tak bez wahania dacie to sobie wstrzyknąć zważywszy na okoliczności całej tej epidemii i towarzyszące jej teorie spiskowe, które jakkolwiek bzdurne by nie były to jednak jakieś ziarno niepokoju w duszy pozostawiają.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obrazek
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

pma pisze:Tak naprawdę nic nie wiemy i wszelkie szacowania "ile to potrwa" ma mniej więcej wartość wróżby z fusów. Wszyscy czekają niecierpliwie na szczepionkę tylko co jeśli ona nigdy nie powstanie tak jak w przypadku choćby SARS?
Szczepionka na SARS była w zasięgu ręki, tylko firmy sobie ją odpuściły. Prawdopodobnym powodem było to, że niezbyt specjalnie się opłacały badania nad nią - w końcu SARS to "tylko" ok. 700 ofiar.

COVID-19 to jednak inny kaliber, firma, która opatentuje cząsteczkę "wygrywającą" może stać się bogatsza od Microsoftu i Amazona razem wziętych... :hej: Oczywiście jest to wyścig w cieniu ludzkich zgonów, ale to wyścig także o olbrzymie pieniądze ...
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

pma pisze:Wszyscy czekają niecierpliwie na szczepionkę tylko co jeśli ona nigdy nie powstanie tak jak w przypadku choćby SARS? A jeśli powstanie to czy tak bez wahania dacie to sobie wstrzyknąć zważywszy na okoliczności całej tej epidemii i towarzyszące jej teorie spiskowe, które jakkolwiek bzdurne by nie były to jednak jakieś ziarno niepokoju w duszy pozostawiają.
A przede wszystkim nie wyobrażam sobie obowiązku szczepienia ... a naprawdę, nie każdy może się szczepić.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak na świńską grypę pojawiła się szczepionka, to już nie było kogo szczepić - wszyscy się sami uodpornili. I nasz rząd wygrał ... bo nie zdążył kupić szczepionek :P
Z netu:
‼️Pamiętacie wielką pandemię z lat 2009/2010? Nie pamiętacie? Ciekawe, bo trwała 14 miesięcy, pochłonęła 285 tysięcy ofiar śmiertelnych a WHO ogłosiła wtedy szósty, najwyższy stopień zagrożenia. Nikt jednak nie zamykał szkół, uniwersytetów ani firm, chociaż chorowali głównie młodzi ludzie.
Pandemia tzw. świńskiej grypy została ogłoszona przez WHO w czerwcu 2009 roku. Odpowiadał za nią wirus AH1N1, który łączył w sobie geny aż czterech różnych wirusów grypy - dwóch odmian świńskiej, jednej ptasiej i jednej ludzkiej. Według WHO do mutacji doszło w Meksyku, u jakiegoś człowieka, który zaraził się wszystkimi czterema odmianami naraz. W jego komórkach doszło do wymiany materiału genetycznego między wirusami i w ten sposób powstał superwirus AH1N1. Mało jest to prawdopodobne, ale nie skupiajmy się na tym.
Wyizolowano go w kwietniu 2009 roku w laboratorium w Kalifornii i WHO od razu ogłosiła alarm, a dwa miesiące później - stan pandemii. Spodziewano się zachorowań na skalę "hiszpanki", ponieważ AH1N1 był mutacją tak niespotykaną, że nie istniały przeciwciała, które mogły by go powstrzymać. Szybko jednak okazało się, że chorują głównie dzieci, młodzież i ludzie do 50 roku życia (identycznie jak w drugiej fali "hiszpanki"). Wyjaśnieniem tej zagadki było stężenie przeciwciał przeciwko innym wirusom grypy w krwi osób starszych. W jakiś sposób łączyły one siły, by zwalczać nowego wroga. Po prostu im więcej ktoś miał za sobą infekcji grypowych, tym bardziej był odporny.
Najciekawsze były jednak rekomendacje WHO i reakcje krajów dotkniętych pandemią. Uznano bowiem, że wirus rozprzestrzenia się tak szybko, że... nie ma sensu liczyć pojedynczych przypadków. Rejestrowano więc jedynie masowe zachorowania i zgony. Nie zostały zamknięte granice i szkoły, nie wprowadzono ograniczeń w poruszaniu się, a gospodarka funkcjonowała normalnie, chociaż chorowali głównie ludzie młodzi czyli uczący się lub pracujący.
Szczepionka na AH1N1 pojawiła się pół roku po ogłoszeniu pandemii, czyli w grudniu 2009 roku. Kupiło ją wiele krajów (Polska akurat nie) za ogromne sumy, rzędu 0,5 mld dolarów lub więcej. Zdążono zaszczepić od 4 do 10% populacji (w Polsce 0%) gdy pandemia wygasła. Nie stało się to w wyniku szczepionek, a w sposób, który natura zna od milionów lat - populacja wytworzyła odporność. WHO odwołała alarm w sierpniu 2010 roku, czyli po 14 miesiącach.
A teraz najciekawsze. Gdy wirus przestał zarażać, na WHO posypały się gromy ze strony rządów za... przesadną reakcję i panikarstwo z ogłaszaniem stanu pandemii. Nic dziwnego - wydano miliardy dolarów na szczepionkę, której 90-96% dawek trzeba było zutylizować.
Koronawirus w przeciwieństwie do AH1N1 atakuje głównie ludzi starszych, którzy mogą się łatwiej odizolować bez niszczenia podstaw swojej egzystencji, ponieważ mają stałe źródło dochodu - emerytury. Tymczasem rządy zdecydowały się wysłać na przymusowe bezrobocie miliony młodych ludzi. Co takiego zmieniło się w głowach rządzących przez ostatnie 10 lat? I co takiego zmieniło się w naszych głowach?
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł znowu jesteśmy nudziarzami
ODPOWIEDZ