Strona 1 z 2

Tragedia...

: 25 gru 2001, 22:24
autor: Dabek
Witam     wszystkich, to chyba koniec przynajmniej do lata mojej przygody z bieganiem, muszę się wyżalić  zerwałęm więzadło krzyżowe w kolanie- teraz czeka mnie 6 tyg w gipsie, 6 tyg w stabilizatorze( takim jak Forrest Gump - chyba) i rehabilitacji z miesiac , czyli do lata będe unieruchomiony, a potem zapewne uraz psychuczny, nie wiem jak wytrzymam bez lasu....Czy ktoś z was wyszedł na prostą po czymś takim?

Tragedia...

: 25 gru 2001, 22:32
autor: Arti
baaardzo mi przykro Dabek...mam nadzieje,że wrócisz do formy po całkowitym wyleczeniu kontuzji - tego Ci życzę !!!

Tragedia...

: 25 gru 2001, 22:33
autor: wojtek
Ja tak mialem dwa razy . Drugi raz opisalem dosc szczegolowo w http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... 1&topic=61

Pierwszy raz wspomne za kilka dni w moim nowym tekscie .






(Edited by wojtek at 10:35 pm on Dec. 25, 2001)

Tragedia...

: 26 gru 2001, 10:55
autor: joycat
D±bek, serdecznie Ci wspó³czujê, wiem, co czujesz... :(

Mo¿e po zdjêciu gipsu warto, aby¶ spróbowa³ aqua joggera...? Na pewno nie bêdzie to las, ale zawsze co¶...

Tragedia...

: 26 gru 2001, 10:56
autor: PAwel
Przykro to słyszeć. Szczerze współczuję.

Spróbuj popatrzeć na to z innej strony. Może teraz czas popracować w siłowni, dać odpocząć mięśniom, stawom, więzadłom.

To cię pewnie nie pocieszy, ale trzeba przyznać, że staw kolanowy to wyjątkowo tandetne urządzenie z biomechanicznego punktu widzenia. Prawdziwa fuszerka matki natury. Ciężko pracujący staw, a połączony tylko po bokach krzyżowymi więzadłami.

Tragedia...

: 26 gru 2001, 11:00
autor: Bartek Sz
Dabek - uszy do góry - do wesela się zagoi :)

Tragedia...

: 26 gru 2001, 19:54
autor: starosta
Jestem z Toba. Coś wiem o problemach z kolanami...
Od pazdziernika znowu biegam na pelnych obrotach ale to nie znaczy ze z kolanem wszystko w porzadku (ostatnio to nawet lekarz powiedzil, ze w moim przypadku odradzalby uprawianie biegow w ogole: he,he)
Musisz zęby w beton i znalezc sobie jakas inna rozrywke.


(Edited by starosta at 7:55 pm on Dec. 26, 2001)

Tragedia...

: 26 gru 2001, 21:53
autor: Ziut
Dabek, spróbujmy podyskutować na temat: "Dlaczego zerwałem wiązadło".
Opisz swoje działania do czasu kontuzji i swoje sugestie.

Tragedia...

: 26 gru 2001, 22:25
autor: Dabek
Przyczyna jest prosta tak mi się wydaje: równolegle do biegania próbowałęm ciągnąć koszykówkę, a więzadło zerwałem właśnie podczas gry w kosza przy nagłym przyspieszeniu moja noga została w tyle na wyproscie i poszlo. Poprzedniego dnia na treningu biegowym w hali robilismy wymagające ćwiczenia na mięśnie dwugłowe i podejżewam , że to może być jedna z przyczyn, ciekawe jest też , że w tym okresie jeszcze mało biegałem, może to też jest jakaś przyczyna(mięśnie obrosły trochę w masę)?

Tragedia...

: 26 gru 2001, 22:39
autor: Ziut
Rozumiem, że trenujesz bieganie pod opieką trenerską, a koszykówka nie była wkomponowana w cykl treningowy. Przeciążyłeś na własne życzenie. Czyż nie tak?

Tragedia...

: 27 gru 2001, 01:17
autor: Janek
A jak było z rozgrzewką przed tym feralnym zdarzeniem.
Ja też miałem niedawno dość poważne problemy z naderwaniem mięśnia na granicy ścięgna w goleniu. Jestem pewien, że przyczynił się do tego brak rozgrzewki przed biegiem oraz dość intensyne obciążenia mięśni, których wcześniej nie robiłem. Nie wiem jeszcze, czy mam już to całkiem za sobą. Twój problem jest chyba znacznie poważniejszy.

Tragedia...

: 27 gru 2001, 08:23
autor: Mariusz
Dąbek,również bardzo Ci współczuję.Doskonale rozumiem Twoją depresję pourazową.Najgorsze są pierwsze dni po urazie.Sam tak kiedyś miałem jak złamałem obojczyk na rowerze.Miałem taki dołek psychiczny w pierwszych dniach,że myślałem o zakończeniu przygody z kolarstwem MTB.Czas jednak goi rany.Po dwu tygodniach od wypadku już naprawiałem rower.Tobie też przejdzie to załamanie.Głowa do góry!:oczko:Będzie lepiej.Zobacz siebie  w wyobraźni jak "kicasz" po leśnych dróżkach i pomyśl sobie -ja tam wrócę.Wiara czyni cuda.Ani się nie obejżysz,a już będziesz pomykał po swoich ulubionych ścieżkach.:taktak:

Na koniec podaję w celach edukacyjnych link o urazach więzadeł kolanowych:

www.poradnikmedyczny.pl/archiwum_wyn/276

(Edited by Mariusz at 8:25 am on Dec. 27, 2001)

Tragedia...

: 27 gru 2001, 08:27
autor: Arti
Ziut ma całkowitą rację, jeśli ktoś biega i do tego dodatkowo pogrywa w kosza...ludzie przecież kosz jest bardzo kontuzyjny i kontaktowy !!! Nie wiem jak wy ale dla mnie jako biegacza nogi są jak złoto i unikam tego typu gierek ewentualnie w spokoju porzucam do kosza ale nie mecz koszykówki itp trzeba uważać na nogi i dbać o nie....aha no i rozgrzewka, zawsze jak coś zaboli lub zdarzy się jakaś kontuzja człowiek przypomina sobie,że nie zrobił rozgrzewki.
Kiedyś też coś mi się stało w stawie kolanowym, na szczęście nic groźnego ale 1,5 miesiąca nie mogłem trenować na pełnych obrotach i postanowiłem sobie ,że zawsze zanim wyjdę biegać porozciągam się trochę i proszę przez cały 2001 rok ani razu kolano ani żadne ścięgno mnie nie bolało !!!
Pozdrawiam

Tragedia...

: 27 gru 2001, 10:27
autor: Cewuneta
Dąbek, przykro to słyszeć :smutek: ... już wiem skąd ten "duuuuuuży znak zapytania"

Tragedia...

: 27 gru 2001, 11:55
autor: PAwel
Koledzy, zanim wmówicie koledze, że koszykówka jest śmiertelna, zważcie że to był URAZ, a nie kontuzja będąca wynikiem przeciążenia.

Od koszykówki 100x bardziej kontuzjogenne są narty. Koszykówka to doskonały sport uzupełniający w okresie zimowym. Koszykówka pomaga (a nie przeszkadza) w zimowym przygotowaniu sprawnościowym.


Ziut, zmieniłem zdanie. Nie jesteś chyba żołnierzem zawodowym, raczej psychologiem. ;)

Żołnierz powiedziałby: Dabek, nie symuluj!

Psycholog powiedział: Dabek, chcesz o tym porozmawiać? :)