Strona 1 z 1

Poszlibyście biegać na małym kacu czy nie?

: 11 mar 2019, 17:49
autor: Ostatni
Oto jest pytanie. kto by wypił pare piwek a potem rano poszedł biegać?

Osobiście wolę unikać. Natomiast na mocnego kaca - negatywne efekty można zniwelować 30 min truchtem w miejscu.

Czy biegacz może w ogóle pić alkohol? ;-)

Osobiście aktywnie spędzam dni pracujące. Dopiero w piątek sobotę lubię mocniej uderzyć w kielicha.

Re: Poszlibyście biegać na małym kacu czy nie?

: 11 mar 2019, 17:53
autor: jarjan
Gdyby odrzucić tryb warunkowy - to ja! :)

Re: Poszlibyście biegać na małym kacu czy nie?

: 13 mar 2019, 22:05
autor: b@rto
Ja się męczę na kacu, stąd raczej wolę unikać takich sytuacji. Ale zdarzało się...

Re: Poszlibyście biegać na małym kacu czy nie?

: 14 mar 2019, 04:45
autor: Sghjwo
Bieganie na kacu jest trudniejsze, ale dzieki temu kac szybciej mija. Mi sie zdarzylo, nawet to nie byl maly kac :).
Nawiazujac do watku obok (impreza po bieganiu).
Jezleli to amatorskie bieganie to trzeba uwazac, zeby nie zastapilo ono normalnego zycia. Obie wrsje sa dozwolone, czy to biegnie -> impreza, czy impreza -> bieganie :hejhej: W pierwszym przypadku pic troch mniej na imprezie, bo zmeczonego szybciej zetnie. W drugim uwazac zeby sie nie "zajechac" i nie brac wczesniej proszkow przeciwbolowych, organism ma czuc kiedy ma dosc.

Re: Poszlibyście biegać na małym kacu czy nie?

: 14 mar 2019, 08:54
autor: mpruchni
Sghjwo pisze:Bieganie na kacu jest trudniejsze, ale dzieki temu kac szybciej mija. (...) W pierwszym przypadku pic troch mniej na imprezie, bo zmeczonego szybciej zetnie
Otóż to: na chłopski rozum, bardzo przyspiesza się metabolizm i ten aldehyd, czy co tam człowiekowi przeszkadza, dużo szybciej się przerabia na coś mniej męczącego. Ciężkie to czasem niemożebnie, ale jednak warto. Impreza po bieganiu, jak najbardziej, ale też z zastrzeżeniem, jak powyżej (bym nawet powiedział "dużo szybciej zetnie").

Re: Poszlibyście biegać na małym kacu czy nie?

: 14 mar 2019, 15:42
autor: lepkareka
zdarzało się, że biegałem na takim kacu, że przez pierwsze 3,5 km wszystko pływało, ale z czasem było coraz lepiej, a po powrocie do domu wypocony kac mijał.

Co nie zmienia faktu, że najlepiej nie pić :)