Strona 1 z 1
Positive
: 13 lis 2001, 02:33
autor: lezan
Czytam wlasnie ksiazke australijskiego dyskobola Wernera Reiterera- “Positive”. Reiterer przez dlugi czas byl “czystym” dyskobolem, jednak przed Atlanta zdecydowal sie na doping aby moc doskoczyc do uciekajacej, cpajacej, czolowki. Jednak przed Sydney zdecydowal na rezygnacje ze sportu i opisal swoja droge i kulisy sportu na najwyzszym szczeblu w tej ksiazce. Przy lekturze zalamala sie moja wiara w czysty sport. Wyglada na to ze powiedzenie, ktore uslyszalem w czasie Olimpiady ze “sa dwa rodzaje sportowcow, ci co nie biora (dopingu) oraz ci co zdobywaja medale”, jest w duzej mierze prawdziwe. A wszystko to dzieje sie pod protektoratem oficjeli oraz Komitetu Olimpijskiego, ktorym zalezy na wynikach przyciagajacych sponsorow i pieniadze. Polecam.
Positive
: 13 lis 2001, 07:43
autor: Arti
Lezan, gdzie mozna dostać tą książkę ? A tak poza to np. Carl Lewis - mój idol nigdy nie został przyłapany na dopingu, był szybki i szczupły a nie jak inni sprinterzy - nakoksowane byki. Moim zdaniem nasi lekkoatleci też się szprycują. Kiedy jest to ich zawód pokusa jest zbyt duża by zrezygnować z kolejnej premii za dobry wynik. To smutne bo ja jestem idealistą i wynik zrobiony na dopingu w żadnym stopniu nie usatysfakcjonowałby mnie...

Positive
: 13 lis 2001, 22:10
autor: Bartek Sz
Positive
: 15 lis 2001, 13:53
autor: GiganT
Arti, to że Carl Lewis był szczupły, to jeszcze nie jest dowód na to, że był czysty. Zaś stwierdzenie "nakoksowane byki" może być dla niektórych krzywdzące. Nie każdy "byk" musi koksować.
A swoją drogą... granica między koksem, a wspomaganiem jest coraz bardziej płynna.
Positive
: 15 lis 2001, 15:06
autor: Dabek
Inaczej wygląda sprawa dopingu w kwestii amatorów i zawodowców, ci drudzy zarabiają bieganiem na chleb i koksowanie się jest sposobem zdobywania pieniędzy. Niedługo igrzyska zamienią się nie w wyścigi sportowców ale w wyścigi farmakologów i chemików- ty lko kto to będzie chciał oglądać.
Positive
: 15 lis 2001, 16:48
autor: Arti
GiganT - jasne ale jeśli ktoś ma testy antydopingowe co np 3tyg to chyba można uznać że jest czysty bo oni jak już biorą to coś mocnego..!!! a zresztą u nas w Polsce a wiem to ze źródła że młodzi zawodnicy dostają na obozach zaszczyki nie wiedząc co tak na prawdę im się wstrzykuje... a Lewis przez 16 lat był na topie i wszystko zawsze grało a nie jak ci obecni jedno-dwu sezonowcy lub strzejące się gwiazdy lekkiej, którzy jeszcze chcą zgarnąć kasy i biorą dopalacze...czytałem ,że Polak, rekordzista w maratonie Niemczak czy jakoś tam też został kiedyś złapany na dopingu i co wy na to - dla mnie to frajer !!!

i wstyd ,że jest Polakiem
Positive
: 16 lis 2001, 02:31
autor: lezan
Ksiazka wydana przez "Macmillan" w 2000 r w Sydney. Ciekawe ze nie wzbudzila tylu kontrowersji i zaprzeczen jakich mozna by sie spodziewac. Pamietam tylko kilka komentarzy w prasie- bylo to przed Olimpiada. Czyzby "no comments" podejscie?