Strona 1 z 2

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 15:31
autor: PAwel
Jak w tytule.

Co do mnie do połowy roku będę łączyl różne dyscypliny, a od czerwca już tylko bieganie i na jesieni pewnie już ostatnia próba bicia rekordu życiowego w maratonie. Oby wytrzymał kręgosłup, z którym mam ostatnio kłopoty.

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 15:40
autor: RobertD
Jeszcze rok 2001 się nie skończył! W listopadzie jeszcze przynajmniej jeden bieg - Bieg Niepodległosci. Już od zeszłego tygodnia zacząłem przygotowania. Potem chcę jakos przedłużyć formę aż do stycznia. Przydałby się Tryptyk Ursynowski, oj przydał. Od stycznia ostre przygotowania do maratonu w kwietniu (Dębno albo Wrocław). Potem starty w Grand Prix Woli i Grand Prix Warszawy i walka ze starymi znajomymi. Oj będzie się działo. Mam przeczucie, że poziom będzie bardzo wyrównany. We wrzesniu ewentualnie start w maratonie warszawskim.

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 16:13
autor: Bennet
Oj, chciałbym wystartować w maratonie berlińskim, ale aby to miało miejsce wcześniej chciałbym jeszcze  "zwiedzić" Dębno. Poza tym obowiązkowo Piła i Poznań... A może by tak coś jeszcze?

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 16:47
autor: Mifor
A co powiecie o Sztokholmie ok. 5 czerwca, miałem
jechac w tym roku. Nie wyszło. Było 17000 startujących
+16C, a organizacja podobno dorównuje Berlinowi.
Koszty też nie powalają, prom z Gdańska ok. 200zł ze spaniem.
Szukam chętnych,
Jacek

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 16:50
autor: RobertD
Hmm Sztokholm brzmi interesująco! Tam może być  chłodno nawet w lato! Ciekawe, ciekawe. Prom 200zł ze spaniem ... Na pewno godne uwagi, pod warunkiem, że wczesniej nie wyjdzie mi Dębno/Wrocław.

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 16:54
autor: joycat
A ja przygotowujê siê do maratonu. Pewnie bêdzie to dopiero warszawski na jesieni, ale kto wie, co siê po drodze przydarzy.

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 17:04
autor: Mifor
Co do Sztokholmu:
Chłodno, chłodno, asfalat jak lustro, trasa płaska
(dwie pętle po starówce), w czerwcu brak nocy,
o 23:00 zrarzało się mi chodzić w okularach przeciwsłonecznych. A start jest chyba ok. 14:00
(limit 6 godzin) w soboty, tak że kibiców też nie brakuje.

Jacek

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 17:57
autor: Bartek Sz
A ja na razie nie mam większych planów.
Jeszcze mam trochę czasu aby coś wymyślić.

Wiem natomiast jedno - całą zimę mocno przepracuję i na wiosne biję życiówkę w maratonie. :)

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 18:03
autor: Dabek
Teraz jeszcze z 2-3 tyg odpuszczam, a potem ostra jazda. MUszę pobić życiówkę na dychę i 1500m w przyszłym sezonie.

Co planujecie na 2002 rok?

: 12 paź 2001, 20:59
autor: ania
A ja dam kolanom odpoczac.

Co planujecie na 2002 rok?

: 15 paź 2001, 08:07
autor: Emalon
Wzmocnienie stawów.
Orientacja na okrągło, dwa maratony, Piła i Grand Prix Woli.
W tym roku jeszcze Bieg Niepodległości.

Co planujecie na 2002 rok?

: 15 paź 2001, 09:42
autor: Arti
Moje plany: Rotterdam w kwietniu, Sztokholm w czerwcu jest bardzo kuszący, wrzesień - Berlin a październik Poznań.

Co planujecie na 2002 rok?

: 15 paź 2001, 11:41
autor: Michal
Czekałem na ten temat. Szukam czegos co pomoze biegac w zimie. Przydałby się maraton w okolicach kwietnia.
Jesienny pewnie Warszawa.

Co planujecie na 2002 rok?

: 15 paź 2001, 16:38
autor: Przemek
Przy takim temacie można się rozmarzyć, myśląc o tym gdzie by się chciało pojechać i pobiegać.
No więc pomarzmy
na wstępie trzy założenia:  Mam
1. zdrowie,
2. czas,
3. kasę

Na początek sezonu, jako autentyczną rozrywkę polecam na Stegnach - Triathlon zimowy (ciekawe urozmaicenie dla tych, którzy oprócz biegania lubią także inne dyscypliny - poza tym w zeszłym roku dałem tam taką plamę na lodowisku, że w tym muszę się koniecznie zrehabilitować)
W ciągu sezonu będę stale wypatrywał wszelkich podobnych imprez łączących bieganie z rowerem + np. kajaki lub coś innego - pojadę wszędzie o ile łączny dystans takiej imprezy będzie w miarę "rozsądny" (choć ST nie wykluczam)

Na wiosnę bardzo bym chciał pojechać na jakiś obóz kondycyjny w góry (Tatry? Beskid Niski? Sudety?) - (PAweł kiedyś pisał o czymś takim - to jest dobry pomysł!)  

Maratony?
Jadę za granicę.
Niemcy? (Frankfurt, Hamburg)
Holandia? (Amsterdam, Roterdam)
Londyn? Praga? Może ten Sztokholm o którym tyle piszecie?

Ale marzy mi się DAVOS! Albo coś a`la Davos - jest w czym wybierać.

Za granicę najchętniej pojechałbym z jakąś grupą. (Wspólny wypad samochodem - milej, taniej i przyjemniej - mogę się dopasować, dlatego w tej chwili na nic konkretnego się nie nastawiam)

Jeśli maraton w Polsce to tylko Dębno.

Co planujecie na 2002 rok?

: 15 paź 2001, 16:57
autor: RobertD
Co do treningu w górach zastanawiam się nad Alpami. Poważnie. Jak szaleć to szaleć. Mam nadzieję, że tam jest gdzie biegać, nie to co w Tatrach. Jesli chodzi jednak o szaleńcze podbiegi - lepiej najpierw wypróbować jakies biegi w Polsce, a potem szykować się na Davos. Biec bez przerwy po górskim terenie to może się da, ale na Białołęce, a i tam wiadomo jak było ciężko. Myslałbym raczej o podchodzeniu niż o podbieganiu. Bieganie zostawiłbym na w miarę równy teren. W wysokie góry robiłbym piesze wycieczki, ewentualnie marszobiegi.