Strona 1 z 1

Bieganie bez butów

: 03 lip 2001, 11:49
autor: adamm
W sobotę biegałem z moją narzeczoną. Było to 8km po lesie - ponieważ Magda biega sporo wolniej postanowiłem przebiec z nią ten dystans na bosaka.

Wcześniej biegałem bez butów tylko zimą, ale to zupełnie inna historia.

Pierwsza rzecz która rzuciła mi się w oczy (a właściwie w uszy) to to, że moje kroki były właściwie bezszelestne. Pomyślałem sobie wtedy, że skoro mniej tupię to łagodniej ląduję i mniejsze siły są przekazywane na stawy. Czyli mój krok jest mniej kontuzjogenny... może w takim razie powinienem od czasu do czasu zrobić parę km na bosaka nie tylko dla przyjemności ale i z korzyścią dla mojej techniki biegu?

Druga sprawa zwróciła moją uwagę dnia następnego. Okazało się że siły które nie poszły w stawy bynajmniej nie zniknęły zupełnie - poczułem coś czego nie czułem od dawna, solidne zakwasiki :)

Wywnioskowałem z tego, że skoro pojawiły się u mnie takie mocne zakwasy to znaczy, że mięśnie amortyzujące uderzenie stopy o ziemię były u mnie dotychczas praktycznie nie używane - rozleniwiło mnie najwyraźniej obuwie biegowe...

Bieganie bez butów

: 03 lip 2001, 14:01
autor: wojtek
Jest to oczywiste - im lepsze buty tym mniej pracy maja stopy bo profil jest tak dobrany by nie przeciazac sciegien i miesni . Gdybysmy na codzien chodzili na bosaka to zalozenie butow odczuwalibysmy jako dyskomfort.

Rozmawialem kiedys na ten temat ze znajomym kenijskim biegaczem . Chlopak ten do momentu wyjazdu na stypendium biegal najczesciej na bosaka i jakos nie narzekal . Wielkim problemem bylo zalozenie butow . Mial odczucie jakby stopa pragnela rozerwac szwy - na taka stope nie jest latwo zalozyc buty - sprobujcie osiodlac dzikiego konia !

Do rutynowej czynnosci zawodowcow naleza rytmy boso po trawie boiska po zakonczonym treningu . Pozwala to uzyskac uczucie zeskosci i zdecydowanie ozywia , szczegolnie po monotonnym treningu .

A moze by tak zaczac streaking wieczorowa pora ?  :hejhej:

(Edited by wojtek at 2:03 pm on July 3, 2001)

Bieganie bez butów

: 03 lip 2001, 14:35
autor: adamm
A skąd wiesz co miałem na sobie?

Las był wyjątkowo pusty... tylko ja i ona :uuusmiech:

Bieganie bez butów

: 03 lip 2001, 17:22
autor: Bartek Sz
Bieganie na boso to jest normalnie raj.
Zdarzyło mi się pare razy biegać bez butów na około stadionu - po trawce boiska piłkarskiego. Super, super, super.  Oczywiście wcześniej oczyściłem teren ze szkieł i kamieni. Odczucia są nieziemskie. Kłopot tylko z domyciem stóp z zielonkawego koloru ale co tam.

Bieganie bez butów

: 09 lip 2001, 16:33
autor: Kuba
Myślę, że bieganie na bosaka w polskich warunkach jest nieco niebezpieczne (szkło i inne śmieci).

Jeżeli chodzi o samą ideę to muszę przyznać, że kiedyś lubiłem biegać po rozgrzanym asfalcie (b. krótkie odcinki).

Bieganie bez butów

: 09 lip 2001, 17:12
autor: adamm
Noooo... właśnie sprawdziłem - krótki odcinek (50-100m) po asfalcie, z mocnym wybiciem z palców, czuję się jak człowiek sprężyna!

:)

Wcześniej jednak mi chodziło o bieg po lesie, dłuższy, swobodny (ostatnio 8km).  No i u mnie nie ma żadnego szkła. Czasem tylko końskie... no wiecie. Jeszcze nie wdepnąłem więc nie zaspokoję niczyjej ciekawościa jak to jest :)