Niesmak po postawie fair play
: 03 maja 2016, 23:13
Hej!
Wątek z cyklu gdybanie przy 'wodzie po ogórkach'. W ten weekend miałem okazję brać udział w biegu połączonym - 5 oraz 10 km po jednej pętli z tym że oba biegi startowały z różnicą czasową 10 min. Ja w tym reszta biegaczy z biegu na 5 km dogoniła tych z biegu na 10 km. I gdy finisz biegu na 5 km zakręcał w stronę stadionu wolontariusz pogubił się i wskazał mi trasę biegu na 10 km. Jednak poczułem, że coś tu nie gra i zapytałem na punkcie nawadniania czy dobrze biegnę, tu mnie skierowano z powrotem, na co zareagowałem w nieparlamentarnych słowach na postawę wolontariusza który wprowadził mnie wcześniej w błąd. Miałem 400 m dokładki. Dobiegłem jako 2, bo czołówka - 4 zawodników z przodu pobiegła w sumie 6 km. Pierwszy zawodnik przede mną (miejscowy który znał trasę) odrazu oddał swoje miejsce zagubionej czołówce, ja pod wpływem impulsu również. Zawodnicy którym oddałem swoje miejsce byli nieco zdziwieni, jednak nie usłyszałem nawet słowa dziękuje. Za 2 miejsce zgarnąłbym 200 zł + piękny puchar. Trener powiedział mi, że nie powinienem oddawać zwycięstwa za błędy organizatora. W impulsie postąpiłem jednak fair play, ponieważ sam na miejscu tych biegaczy czułbym się pokrzywdzony. Z tego co wiem, czołowa trójka była zapisana wcześniej na ten sam bieg, na 10 km, jednak w ostatniej chwili przepisali się na dystans 5 km, żeby zgarnąć nagrody - jak nie łatwo się domyślić. Jak później zauważyłem na fanpage zawodników z oddanego przeze mnie podium w notce o zawodach nie pojawiła się nawet adnotacja ani słowo dziękuje, za okoliczności w jakich zdobyli zwycięstwo, które w zasadzie im oddałem wraz z drugim startującym. Teraz tak mysle, że nie powtórzyłbym swojego zachowania, gdyż widzę, że w czołówce biegaczy panuje wyrachowanie, aby kasa się zgadzała i chęć dorobienia się po 'weekendach startowych', a zagrałbym im na nosie, żeby więcej nie robili takich numerów... Tyle że już po wszystkim... Mam wrażenie, że honor w tych czasach trzeba dawkować w odpowiednią stronę. Organizator zapewnił jednak, że otrzymam jedynie puchar fair play. Koniec historii. Co o tym sądzicie?
Wątek z cyklu gdybanie przy 'wodzie po ogórkach'. W ten weekend miałem okazję brać udział w biegu połączonym - 5 oraz 10 km po jednej pętli z tym że oba biegi startowały z różnicą czasową 10 min. Ja w tym reszta biegaczy z biegu na 5 km dogoniła tych z biegu na 10 km. I gdy finisz biegu na 5 km zakręcał w stronę stadionu wolontariusz pogubił się i wskazał mi trasę biegu na 10 km. Jednak poczułem, że coś tu nie gra i zapytałem na punkcie nawadniania czy dobrze biegnę, tu mnie skierowano z powrotem, na co zareagowałem w nieparlamentarnych słowach na postawę wolontariusza który wprowadził mnie wcześniej w błąd. Miałem 400 m dokładki. Dobiegłem jako 2, bo czołówka - 4 zawodników z przodu pobiegła w sumie 6 km. Pierwszy zawodnik przede mną (miejscowy który znał trasę) odrazu oddał swoje miejsce zagubionej czołówce, ja pod wpływem impulsu również. Zawodnicy którym oddałem swoje miejsce byli nieco zdziwieni, jednak nie usłyszałem nawet słowa dziękuje. Za 2 miejsce zgarnąłbym 200 zł + piękny puchar. Trener powiedział mi, że nie powinienem oddawać zwycięstwa za błędy organizatora. W impulsie postąpiłem jednak fair play, ponieważ sam na miejscu tych biegaczy czułbym się pokrzywdzony. Z tego co wiem, czołowa trójka była zapisana wcześniej na ten sam bieg, na 10 km, jednak w ostatniej chwili przepisali się na dystans 5 km, żeby zgarnąć nagrody - jak nie łatwo się domyślić. Jak później zauważyłem na fanpage zawodników z oddanego przeze mnie podium w notce o zawodach nie pojawiła się nawet adnotacja ani słowo dziękuje, za okoliczności w jakich zdobyli zwycięstwo, które w zasadzie im oddałem wraz z drugim startującym. Teraz tak mysle, że nie powtórzyłbym swojego zachowania, gdyż widzę, że w czołówce biegaczy panuje wyrachowanie, aby kasa się zgadzała i chęć dorobienia się po 'weekendach startowych', a zagrałbym im na nosie, żeby więcej nie robili takich numerów... Tyle że już po wszystkim... Mam wrażenie, że honor w tych czasach trzeba dawkować w odpowiednią stronę. Organizator zapewnił jednak, że otrzymam jedynie puchar fair play. Koniec historii. Co o tym sądzicie?