Bieganie z psem to temat rzeka
Praktycznie z każdym dużym i małym psem da się biegać i to sporo (najmniej wskazane jest bieganie z Nowofunlandami i innymi wielkimi psami).
Labradory zupełnie dobrze się do tego nadają, choć nie są to typowe psy "pociągowe/zaprzęgowe" typu Hasky, Malamut itp.
Doskonałym wyborem jako kompana do biegów są owczarki - psy pracujące, bo dla nich bieg staje się "zadaniem", które będą realizowały z dużym zaangażowaniem (takie już są).
Co do samego biegania z psem, biega się w specjalnych szelkach i ze specjalną smyczą z gumą absorbującą ruch/skok psa jak i twój. Dla twojej wygody należy biegać w specjalnej uprzęży lub linkę przypinać do pasa biodrowego plecaka. Im większy pies tym jest to ważniejsze - dla Twojego bezpieczeństwa i ZDROWIA (jak cię kiedyś szarpnie pies lub dwa bo ruszy za zwierzyną w lesie to będziesz błogosławił moment zakupu uprzęży, która konstrukcyjnie zbliżona jest do uprzęży alpinistycznej).
W mieście jeśli trzeba (przepisy) należy psa ubrać w kaganiec maszera (drogi, ale warto go kupić na każdą okazję, bo pies może w nim swobodnie oddychać i biec bez problemów nawet w ciepłe dni - przegrzany pies po prostu stanie i nie będzie chciał biec dalej).
W ciepłe dni musisz mieć dla psa wodę lub udostępnić mu możliwość napicia się w jeziorze itd. Pies może na sobie mieć swoją wodę i miskę (jeśli będzie miał odpowiednią uprzęż i nauczysz go biegać z tym balastem).
Co do tego od kiedy należy/można zacząć biegać z psem... No tutaj niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość (jeśli kupisz szczeniaka) lub przygarnąć starszego pieska ze schroniska lub od kogoś kto nie chce lub nie może dłużej opiekować się psem.
Szczeniak nie powinien zaczynać biegać wcześniej niż 6 miesięcy, a i wtedy należy raczej wdrażać go i głównie uczyć komend - lewo, prawo, prosto lewo, prosto prawo, stój, naprzód itd - chodząc z nim w zespole. Czyli głównie zabawa biegowa w parku podczas spacerów. Kilkaset metrów można z nim biegać w seriach. Więcej i tak nie bardzo da radę.
Tak około roku można zacząć biegać dłuższe biegi - kilka kilometrów i wraz z budowaniem formy wydłużać do dystansu odpowiedniego dla ciebie. Szybko okaże się, że to ty jesteś wapniak, a pies będzie mógł biegać swoim tempem niemal non stop.
Oczywiście cały czas należy chodzić z psem na długie spacery podczas których uczyć trzeba komend i chodzenia/biegania na smyczy i szelkach (wydłużać ich dystans do możliwości psa, roczniak powinien kilkadziesiąt kilometrów spokojnie przejść szybkim tempem).
Jak pies ma rok/półtora można dodatkowo wprowadzić mu rolki, tzn on biegnie, a ty jedziesz za nim na rolkach - taki trening szybkości. Chodzi o to, że w którymś momencie pies naprawdę będzie szybszy i mocniejszy od ciebie i należy go wtedy bodźcować odpowiednio (rolki, rower - tutaj też trzeba go nauczyć biegać przy rowerze czy rolkach).
Jeśli chodzi o technikę biegu - pies zawsze biegnie przed tobą! Zawsze. Jak ci się kiedyś zatrzyma w miejscu, a ty pobiegniesz nie świadomy dalej to zrozumiesz czemu masz go widzieć cały czas
Nie ma wałęsania z tyłu, nie należy pozwalać mu biec obok ciebie przy nodze. Masz psa widzieć cały czas i mieć nad nim kontrolę - to ty rządzisz w tym zespole, ale też troszczysz się o jego członków. Stąd jak widzisz (w którymś momencie już będziesz wyczuwał co się świeci), że pies chce siku czy kupę to daj mu to zrobić, nie patrząc na to że czas ci właśnie leci na łeb na szyję. Pozwalanie na siku nie oznacza, że pies ma obsikiwać każdy krzak (furii można wtedy dostać).
I tutaj dochodzę do kolejnej sprawy - płeć. Suczki generalnie bardziej się poddają kontroli i nie leją i nie obwąchują każdej trawki. Samce, różnie to bywa, i dużo zależy od twojej pozycji w "stadzie", i nauczenia psa, że podczas pracy się nie rozprasza, bo trening musi być traktowany przez was jako praca, a nie zabawa.
Firma, która produkuje sprawdzony sprzęt dla psów (dla dogtrekingu) to ManMat.
Kaganiec do biegów, tak jak pisałem wcześniej kaganiec maszera.
Jakbyś miał jakieś pytania wal śmiało, biegam z psami od wielu lat.