Strona 1 z 1

Biegiem przez rondo

: 19 lis 2015, 15:31
autor: kiks_kk
Witam wszystkich, Mam takie trochę głupie pytanie, ale szukałem trochę w internecie i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.

Mieszkam w niedużej miejscowości przez którą przebiega trasa S5 (ostatni zjazd z S5 na A2). Przy wyjeździe z mojej miejscowości znajduje się rondo, wiadukt nad S5 oraz ponownie rondo. Oba ronda nie posiadają chodników do okoła a przejścia dla pieszych są tylko na jednym z 4 wyjazdów. Na wiadukcie jest chodnik po jednej stronie. Mam wątpliwości jak zgodnie z przepisami ruchu drogowego mam przebiec oba ronda oraz wiadukt. Czy na rondzie mam biec w przeciwną stronę niż jadą samochody? Czy na wiadukcie mam obowiązkowo biec po chodniku a jak wiadukt i chodnik się skończy to znowu przebiegać na lewą stronę. Wiem że sytuacja jest trochę kuriozalna ale właśnie biegam tą trasą (w jedną i drugą stronę z wariantami skręcania) najczęściej i strasznie mnie to irytuję. Z góry dziękuje za odpowiedź.

Re: Biegiem przez rondo

: 19 lis 2015, 18:28
autor: Buniek
Niestety nie jestem w stanie udzielic Ci odpowiedzi. Radzę się zapytać na sytronach dla rowerzystów, oni specjalizują się w takich łamigłówkach, bo dla ruchu rowerowego to czasami niestety standard.

Re: Biegiem przez rondo

: 19 lis 2015, 19:36
autor: kiks_kk
Rowerem nie ma problemu przebrnąć przez rondo, sprawa jest oczywista i prosta. Ale jak przebiec? Jeżeli biegnę przez rondo zgodnie z przepisami czyli po lewej stronie to mam biec w lewo czy w prawo? Jeżeli pobiegnę w lewo (pod prąd) to kto ma pierszeństwo na rondzie? Ja biegnąc dookoła czy kierowca wyjeżdżający z ronda? Obaj będziemy na rondzie :-) Pomijając mój konkretny przypadek może ktoś wie jak przebiec przez standardowe rondo bez chodników?

Re: Biegiem przez rondo

: 19 lis 2015, 20:00
autor: łowca
Jako aktywny rowerzysta podpowiem : biegnij tak, żebyś potencjalne zagrożenie miał przed sobą. Czyli 'pod prąd'. A ponieważ kierowca wjeżdżający na rondo absolutnie nie spodziewa się biegacza ze swojej prawej strony - i nie patrzy, bo nie ma chodnika ani przejścia dla pieszych - to nie zaprzątaj sobie głowy taką abstrakcją jak 'kto ma pierwszeństwo' tylko uważaj.

A najlepiej zmień trasę biegania tak, żeby omijać rondo. Albo napisz petycję do burmistrza / wójta / innego odpowiedzialnego za skrzyżowanie urzędnika żeby dorobił tam przejścia dla pieszych i chodniki dookoła.

Re: Biegiem przez rondo

: 23 lis 2015, 21:19
autor: RMC
Analizy jak to przebiec nie podejmuję się :) ale nie chce mi się wierzyć że koniecznie musisz biec jezdnią ronda. Przecież jakaś trawa, ziemia wokół pewnie jest. Dla swojego bezpieczeństwa wolałbym biec bokami.

A jeśli jednak nie ma takiej opcji to ja wybierałbym drogę gwarantującą najkrótsze przebywanie na rondzie. Np. zakładając, że biegnę prosto - gdyby chodnik dochodził do ronda po prawej stronie to bym biegł w prawo. Gdyby chodnik był po lewej to w lewo :)

Re: Biegiem przez rondo

: 24 lis 2015, 12:35
autor: kiks_kk
Jasne że dla swojego bezpieczeństwa można pokombinować i sprytnie jakoś tam pokonać to rondo żeby nie dać się przejechać :-) Dziwi mnie tylko fakt że ronda nie powstały wczoraj i pojawia się ich wszędzie coraz więcej (i słusznie) a nikt nie potrafi rozsądnie odpowiedzieć jak pokonać rondo na pieszo :-) Może jest na forum jakiś znawca co ten temat ma ogarnięty.