Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Jak wybory parlamentarne 2015 wpłyną na biegową rzeczywistość

Czy to jest felieton?

Zmieni się zmieni. 11.04 każdego roku "Bieg do Smoleńska".....

pochopne założenia i jeszcze dalej idące wnioski... na początku tekstu chyba przydałoby się jednak puścić oko do czytelnika, że artykuł tylko takie political-running fiction, w innym razie jest dosyć pretensjonalnie;)

kubawisniewski1 pisze:Czy to jest felieton?

Rozumiem, że konieczne jest dodanie słowa: FELIETON, żeby nikt nie pomyślał sobie, że to jest cos innego.

Nie było komitetu o nazwie "Lewica".

Co do meritum, to zbyt daleko idące wnioski moim zdaniem. Umowy sponsorskie dla czałowych zawodników są chyba podpisywane na dłużej niż rok. A nawet jeśli, to kto w Orlenie odmówi finansowania Majewskiemu na przykład? Co to są w ogóle za pieniądze dla Orlenu, który angażuje większe środki w sporty motorowe chociażby?

Natomiast na wzrost frekwencji w biegach ulicznych większe znaczenie ma moda niż zmiana władzy. Za to teraz, kiedy biegi są masowe łatwiej będzie znaleźć sponsora, gdyby np. PZU się wycofało, a prywatnych korporacji nie brakuje i mają się i za PO i za PiS, jak pączki w maśle.

@szymcu,

żenada.

szymcu pisze:Zmieni się zmieni. 11.04 każdego roku "Bieg do Smoleńska".....

Kolego bardzo, bardzo słabe...

A tak na marginesie to katastrofa w Smoleńsku była 10.04.

Adam Klein pisze:

kubawisniewski1 pisze:Czy to jest felieton?

Rozumiem, że konieczne jest dodanie słowa: FELIETON, żeby nikt nie pomyślał sobie, że to jest cos innego.

Nie, to było pytanie: "Czy to jest felieton?". Wiem, że gatunki dziennikarskie odchodzą do lamusa, ale jestem ciekaw, jaki jest cel tego materiału, stąd pytanie, które może mi akurat ułatwić zrozumienie.

Słuchajcie, artykuł nie ma na celu debatowania czy lepiej PiS czy PO, nie ma sensu takie podejście, bo w tym zakresie przecież się nie dogadamy i nie tym się na bieganie.pl zajmujemy.
Ale chodzi o to czy wybory mogą coś zmienić w zakresie biegania, bo ster przejmuje inna władza. To, że bedzie to miało wpływ na władze największych polskich spółek chodziło mi po głowie od dawna, ale nie chciałem pisać przed wyborami bo to byłoby może jakieś angażowanie się w kampanię.
Pytanie jest właściwie takie - czy pomimo tego, że rozpoczął to inny obóz polityczny, to sponsorowanie biegania pozostanie? I stanie się trwałym elementem marketingu dużych korporacji czy nie.
Kuba - taki jest cel artykułu.

Ja bym nie byl taki pesymistyczny. Sport to dobra reklama, nie tylko dla firm, ale i dla partii, wiec raczej masowych wycofywan sponsorow bym nie przewidywal. Wielkie I popularne imprezy jak I znane nazwiska raczej utrzymaja swoich sponsorow. O ile ktos cos nie chlapnie w mediach na temat roznicy swiatopogladowej, na co zwyciezka partia jest bardzo czula, nie powinno byc porblemow .
Boom biegania to zaluga raczej mody, a nie partii rzadzacej, a poniewaz ciagle sie jeszcze sprzedaje, wiec nie widze powodu zarzynania kury. W razie problemow, mozna zaprosic hirarche pewnej instytucji, zeby atestowal trase specjalna woda . Partia opozycyjna napewno to wykorzysta i pokaze jak wzrastalo za ich czasow, a jak spada aktualnie, pomimo ze to ani zasluga, ani wina jednej czy drugiej partii.

harlan pisze:

szymcu pisze:Zmieni się zmieni. 11.04 każdego roku "Bieg do Smoleńska".....

Kolego bardzo, bardzo słabe...

A tak na marginesie to katastrofa w Smoleńsku była 10.04.

11.04 każdego roku bo dzień wcześniej trzeba zaliczyć "miesięcznicę"...
A tak na poważnie to się tak nie oburzajcie tylko wypatrujcie lepszego jutra
Przecież teraz może być już tylko lepiej

Nie rozumiem, skąd to czarnowidztwo. Czy PiS zapowiadał, że "czas już skończyć z promocją biegania w Polsce"? A może właśnie na bieganie (czy ogólnie: sport i rekreację) popłynie jeszcze większy strumień pieniędzy?
Artykuł mocno naciągany i wpisujący się w internetowy hejt powyborczy. Słabo.
Polecam iść na wybieganie, pogoda dziś całkiem ładna.

Adam, sorry, ale Ty tak na poważnie? Przez cały artykuł wieszczysz głównie koniec imprez biegowych sponsorowanych przez ORLEN, żeby na koniec nieco złagodzić wydźwięk felietonu:
"I dopiero teraz przyjdzie nam obserwować, czy to zaangażowanie ma jakieś trwałe, marketingowe, biznesowe podstawy, czy nie."
Świat nie znosi próżni, jeśli na rynku pojawi się rzesza "osieroconych" przez Orlen dobrych sportowców, to przejmie je ktoś inny.
Czy dla nas biegaczy coś się zmieni. Nie sądzę (no chyba, że pójdą za felietonem Zdorta i zakażą biegactwa najpierw w niedziele, żeby ludzi nie odciągać od kościoła ). To, że zniknie kilku bogatych sponsorów może mieć wpływ na pakiety, ale my biegacze przecież już narzekamy na te pakiety i sprzedajemy koszulki z kolejnych biegów (choć chyba Orlen wprowadził pakiety minimalistyczne typu tylko opłata startowa, więc pewnie inni pójdą za tym). Pewnie zmieni się dla portali, bo kawałek tortu im zabiorą. Nawet jeśli zniknie kilka biegów, to czy ze szkodą dla biegaczy? Reasumując bieganie masowe podlega moim zdaniem zwykłym prawom marketingowym i dopóki będzie się to firmom opłacało (czyli dopóki ludzie będą chcieli biegać masowo), to będą to robić.

Ja nie mam do tego jakiegos stosunku emocjonalnego. Słowa "optymistyczny" i "pesymistyczny" użylem w sposób z żartobliwy, jeśli to nie zostało zrozumiane to wina mojego słabego warsztatu.
Jednak jako biegacza i obserwatora polityki mnie to osobiście interesuje, naprawdę bez jakichś wmiawianych mi tu hejterskich ciągot.