Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł #HITIAAF - czy IAAF manipulował wynikami?

Mysle, że tam na gorze sa niestety wszyscy skorumpowani. Nie wiem czy Coe coś odmieni?
Mam nadzieje.

Ciekaw jestem, jak sprawa potoczy się w najbliższych dniach. Jedna (The Sunday Times) i druga (IAAF) strona zapowiadają, że opublikują niedługo kolejne fakty. Póki co nie ma żadnych solidnych dowodów na stosowanie tego dopingu. A co do paszportu biologicznego, to też nie poddawałbym go w wątpliwość. Na ostatnich kilku mistrzostwach świata (na pewno od Berlina 2009) WSZYSCY uczestnicy są poddawani badaniom krwi i mają określany paszport. A najlepsi mają badania kilka razy w roku. Myślę, że nie jest to inaczej niż w biegach narciarskich, gdzie zawodników jest oczywiście dużo mniej.

Nie, nowłaśnie ogłosili, że 28 zawodników (ale juz nie czynnych) zostanie zdyswkalifikowanych. Zabawne, że nagle sie znalazły powody.

Martial Saugy, Associate Professor, PhD, Life Sciences, and Director of LAD commented:

“The latest scientific breakthroughs in anti-doping technology and analysis have been employed in the reanalysis of these samples to allow us to find previously undetectable substances. We are at the cutting edge of the fight against doping. In our 10-year partnership with the IAAF we have been using every scientific advance and legal opportunity at our disposal to catch the cheats. ”

Tylko czy liczba startujących przekłada się na jakość monitorowania dopingu? FIS może mieć mniej zawodników, ale ma na pewno również mniejsze dochody. Lekkoatletyka to przecież potęga. Budżet 2 milionów to raczej śmieszna kwota w tym środowisku. W środowisku UCI (kolarze) też mielismy do czynienia z tuszowaniem dopingu. Trzeba czekać na dalsze dowody, jednej i drugiej strony, ale niewątpliwe jest to, że IAAF nie zrobiła wszystkiego co mogła, by czyści zawodnicy czuli się pewnie. Podając do tego ilość przebadanych próbek jasno pokazują,że nie mogli tego badać dokładnie. A budowa paszportu to minimum 4 badania krwi rocznie. Ile więc osób nie było zbadanych? Do tego informacje dochodzące z Rosji i te z ARD i Sunday.. P.S 1833 tyly wynosi średnia ilość pobranych próbek rocznie, ponad 1700 zawodników podczas Mistrzostw Świata 2013.. Nie każdy. Niestety. A tu dodatkowo mowa jest o ukrywaniu wyników (Rosja) i ochronie tych osób. To kategorycznie podważa autorytet instytucji, kiedy sami zawodnicy widzą ,,sportowe objawienia''. Jasne, że istnieje możliwość ,że to oszczerstwa w stosunku do IAAF. Zastanawiające jest tylko, dlaczego IAAF tak zasłaniała się poparciem WADY i tak liczy się z tymi doniesieniami? I nie mozna zapomnieć, że sport to coraz częściej wielki produkt marketingowy. Za pojedynczym startem na 100 metrów stoją miliony od reklamodawców, sponsorów, widzów, cała infrastruktura sportowa, hotelowa. To show. Musi przyciągać rekordami, nadludzkim wyczynem bo inaczej - znudzi się. Doping był , jest i będzie w sporcie, to pewne. Co jeśli rzeczywiście to środowisko skorumpowało się? Zamiast ścigać się z przeciwnikiem, zacząć nim odpowiednio kierować? Domniemania, oczywiście, ale nie zmienia to faktu, że to zawodnicy jadą na mistrzostwa świata z brakiem zaufania do organizatora i podejrzliwością. Syf, syf, syf. IAAF w tej kwestii bezspornie zawaliło, to ona jest odpowiedzialna za spokój.

http://bieganie.pl/?show=1&cat=11&id=8064
Zabawne, że obudzili się dopoero po tym, jak pokazały sie filmy w ARD i Sunday Times zaczał cisnąc.

Jeśli jest już gdzieś ten news to sorry. Mam z onetu bo tam na niego trafiłem ale sprawy ciąg dalszy - http://eurosport.onet.pl/lekkoatletyka/ ... ngu/tdnn0v

Ale to jest już trochę szukanie sensacji na siłę. To badanie w Deagu było robione przez jakąś grupę naukowców, oni to potem chcieli opublikować w jakims czasopiśmie naukowym, ale im to odrzucono, ze względu na chyba błędną metodologię czy błędy wogóle (nie dowiemy się) . Ale jak im się nie udało tego opublikować to piszli do Seppelta w ARD i on to w 2013 roku oczywiście pokazał jako sensację. A teraz to wraca po dwóch latach jako kolejna sensacja.