Forum Bieganie.pl

Cytat z artykułu o maratonie w Krakowie:
"Tymczasem według badań m.in. fizjologa prof. Jerzego Żołądzia, tylko 20 proc. społeczeństwa ma predyspozycje wydolnościowe do biegania.
Pozostali - żeby biegać i sobie przy tym nie szkodzić - powinni podejmować półgodzinny wysiłek kilka razy w tygodniu, przy tętnie około 70 proc. maksymalnego."

Trochę to wygląda nieciekawie, czy faktycznie tak jest w rzeczywistości?

Kilka tysięcy ludzi przebiegło w Polsce w ten weekend maraton. Zmarł jeden facet z bajpasami i dwoma o zawałami i 7 latami na karku. Reszta przeżyła. Badania pokazują, ze średnia długość życia biegających jest wyższa niż u niebiegających. Nie wiem jak prof. Żołądź doszedł do swoich wniosków, ale patrzę na moich rówieśników biegających i nie biegających i nie mam wątpliwości która z grup sprawia wrażenie zdrowszej.

czyli te kilka tysięcy mieści się w grupie 20%

Lisciasty pisze:Cytat z artykułu o maratonie w Krakowie:
"Tymczasem według badań m.in. fizjologa prof. Jerzego Żołądzia, tylko 20 proc. społeczeństwa ma predyspozycje wydolnościowe do biegania.
Pozostali - żeby biegać i sobie przy tym nie szkodzić - powinni podejmować półgodzinny wysiłek kilka razy w tygodniu, przy tętnie około 70 proc. maksymalnego."

Trochę to wygląda nieciekawie, czy faktycznie tak jest w rzeczywistości?

Dlaczego nieciekawie. Z tych danych równie dobrze można wydedukować, że co piąty Polak może machnąć maraton bez przygotowań. Reszcie wystarczy 3x30x130

No nie, z tego wynika, że dla 80% bieganie jest szkodliwe. Przynajmniej tak napisali :>

Lisciasty pisze:Cytat z artykułu o maratonie w Krakowie:
"Tymczasem według badań m.in. fizjologa prof. Jerzego Żołądzia, tylko 20 proc. społeczeństwa ma predyspozycje wydolnościowe do biegania.
Pozostali - żeby biegać i sobie przy tym nie szkodzić - powinni podejmować półgodzinny wysiłek kilka razy w tygodniu, przy tętnie około 70 proc. maksymalnego."

Trochę to wygląda nieciekawie, czy faktycznie tak jest w rzeczywistości?

a możesz dać link do artykułu? bo to wyrwane z kontekstu zdanie można interpretować niemal dowolnie , co widać powyzej

Link do artykułu:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... uz_po.html

Lisciasty pisze:No nie, z tego wynika, że dla 80% bieganie jest szkodliwe. Przynajmniej tak napisali :>

To przeczytaj kolejne zdanie.

zdanie wyrwane z kontekstu, można to naprawdę różnie rozumieć.

W świetle tego http://bieganie.pl/?show=1&cat=32&id=7667 artykułu można to rozumieć tak, że 20 % prof. Żołądzia ma predyspozycje i że własnie już biega

Ważniejszy jest nagłówek artykułu:

Zanim zaczniesz biegać, zrób badania! W niedzielę 67-letni maratończyk miał zawał tuż po starcie. Był po dwóch operacjach serca i pomimo 3,5-godzinnej reanimacji zmarł.

67 lat , dwie operacje serca i maraton ...? no i nie wiadomo, jakie to były operacje.

Lisciasty pisze:No nie, z tego wynika, że dla 80% bieganie jest szkodliwe. Przynajmniej tak napisali :>

Faktycznie można to tak zinterpretować. Coś jednak czuję, że jestem w tej mniejszej części a nie chce mi się dywagować na temat tego, co inni powinni albo i nie powinni.

nawet jeśli szkodzi na coś innego to mi dobrze robi "na mózg"!
a mózg jest najważniejszy więc ... biegamy dalej!

Ale 20% to calkiem spora grupa. Pewnie nawet te 20% nie biega.

bieganie bieganiu nie równe,
badanie mówi o 20% dorosłych Polaków, że w ogóle ruszają cztery litery z kanapy, a dopiero z tych 20% biegający regularnie i startujący to 15%. Czyli, 3% dorosłego społeczeństwa trenuje i startuje - a to już znacznie mniejsza grupa.
Ciekawe, czy bardziej dochodowa , niż pozostałe 17 % ...

Do tego rozmawiamy o tym jak o prawdzie objawionej, gdy tymczasem to jest wrzutka w rodzaju "amerykańscy naukowcy odkryli"

Mówisz, że ten nasz profesor to taki amerykański z dowcipów? :> Ja tam się nie znam...