Strona 1 z 2

Praca i życie - jak to jest u Was?

: 01 lut 2015, 21:54
autor: Carollina
Ostatnio trochę się nad tym tematem zastanawiam, więc postanowiłam zapodać i Wam taki temat. Zamykacie za sobą drzwi w pracy i już Was nie ma dla szefa? Czy wręcz odwrotnie? Ja sama się po tym tekście zastanawiam http://studiamba.wsb.pl/baza-wiedzy/zycie-praca-rozdzielac-czy-mocno-integrowac na ile człowiek jest w stanie się odciąć gdy szefa/szefową ma w znajomych na FB, kolega z pracy to jednocześnie najlepszy kumpel i tak dalej. Czy to jest w ogóle realne? No i czy chcemy się odcinać się totalnie, bo przecież są osoby dla ktorych praca to całe życie. No cóż, żeby nie było - ja nie umiem dać odpowiedzi na to pytanie, a przynajmniej jednoznacznej, ale ciekawa jestem, że to nazwę ogólnie "Waszego podejścia". Z całą pewnością specyfika danego zawodu to też kwestia, która odgrywa tu znaczącą rolę, no bo tu ciężko uciec od zawodu jak się jest lekarzem czy księdzem. :) Czy jest to problem i w jakiej mierze, napiszcie jeśli chcecie się tym podzielić. :sss:

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 01 lut 2015, 22:13
autor: karina
Po wyjsciu z pracy jestem tylko dla swoich bliskich.Na pewno nie dla szefa,bo praca to nie jest cale zycie.

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 07 lut 2015, 14:27
autor: asiula74
Pracuję na własny rachunek, więc tak naprawdę praca siedzi cały czas w mojej głowie. I dlatego czasem zazdroszczę tym, którzy są na etacie i wychodząc z pracy zamykają drzwi i mają wszystko w nosie :)

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 07 lut 2015, 15:24
autor: nokss
Na tyle ile się da staram się wyłączać i odcinać zaraz po wyjściu. Natomiast w temacie pracy, to bardziej mnie drażni inna rzecz.
Mimo, że mamy coraz lepsze komputery, programy komputerowe, telefony, samochody, samoloty, itp., to i tak dalej w robocie siedzimy po 8h i więcej. Toż to jakiś bezsens. Poco nam ten cały postęp jak jedyne co z tego mamy, to fakt, że robimy więcej, więcej i więcej? Logika podpowiada, że skoro mamy postęp, to powinniśmy pracować krócej za te same pieniądze:-)
Niestety tak to nie dział i nigdy nie będzie.
A i jeszcze jedna rzecz, drażni mnie fakt, że więcej czasu spędzam w tygodniu z obcymi ludźmi (współpracownicy) niż z rodziną! - kompletny idiotyzm jakiś:-(

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 07 lut 2015, 16:19
autor: herson
Jak się pracuje więcej niż ustawowe 8h, tak jest.
Praca zostaje w pracy i dawno już nauczyłem tak swoich pracodawców.
Bardziej denerwuje mnie to, że od kilku lat coraz więcej czasu spędzam na pisaniu i odpisywaniu na maile, niż konkretnej pracy. Zresztą co dzisiaj znaczy konkretna? Nie jestem rzemieślnikiem, producentem ani usługodawcą świadczącym namacalne usługi ( jakkolwiek to brzmi ) i tak po prawdzie, nic z tej mojej pracy nie ma.....
Mimo tego całego wariactwa i pośpiechu, z żoną i córką, codziennie rano razem jadamy śniadania, a także, pomimo treningów moich i córki, również często kolację.
Weekendy to również czas dla rodziny i odpoczynek.

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 07 lut 2015, 16:50
autor: felipe178
Po wyjściu z pracy staram się od tego odciąć, jednak są nie raz sprawy, które robią mętlik w głowie i cały czas podświadomość jest w pracy gdy ciało odpoczywa w domu. Kiedyś odskocznią był dla mnie trening, start w różnych biegach, a i to stało się powodem że zapominałem o bliskich.
W całym naszym życiu musimy odnaleźć BALANS w tym wszystkim. Pogodzić pracę z obowiązkami w domu i mieć jeszcze czas dla rodziny no i na treningi :usmiech:

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 07 lut 2015, 20:14
autor: Tomasz
Hierarchia niezmienna: rodzina->dom->praca->przyjemności. Pracę mam na tyle samodzielną, że w 99% przypadków mieszczę się w godzinach pracy, później nie mam czasu dla pracodawcy ;)

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 07 lut 2015, 20:38
autor: Dawidavila
Dla mnie treningi sa odskocznia od pracy i sposobem na odstresowanie. Nic tak nie poprawia samopoczucia jak mocny trening po wku********m dniu w pracy.

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 11 lut 2015, 15:16
autor: greg868
nokss pisze:Poco nam ten cały postęp jak jedyne co z tego mamy, to fakt, że robimy więcej, więcej i więcej? Logika podpowiada, że skoro mamy postęp, to powinniśmy pracować krócej za te same pieniądze:-)
No tak, zasadę działania złodziejów czasu wyjaśniono już w "Momo" :hej:
Ja, pracując na etacie, obowiązki pozostawiam w biurze (po 8 godzinach pracy). W domu tylko komentuję różne sytuacje, ale już poczty nie sprawdzam i prezentacji nie studiuję.
Work/Life balance jak dla mnie rządzi. Wyjątkowe sytuacje, które go zaburzają, mają miejsce rzeczywiście wyjątkowo. Gdyby było ich więcej/częściej, prędzej zmieniłbym stanowisko zamiast żądać podwyżki.
herson pisze: Bardziej denerwuje mnie to, że od kilku lat coraz więcej czasu spędzam na pisaniu i odpisywaniu na maile, niż konkretnej pracy.
O tak, z tym się też kompletnie zgodzę. Co ja w sumie wytwarzam, jakie dobra, kto na tym korzysta? Gdybym nie przyszedł do pracy, czy firma by ucierpiała? Jaką wartość dla cywilizacji ma przesuwanie cyferek po ekranie albo pisanie raportów? Obiecuję sobie że pewnego dnia będzie koniec korpo i nastąpi dal mnie epoka prawdziwej pracy przydatnej normalnym ludziom.

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 11 lut 2015, 22:20
autor: nestork
Mniej pracy, więcej życia - polecam.

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 12 lut 2015, 02:21
autor: Sghjwo
greg868 pisze:. Co ja w sumie wytwarzam, jakie dobra, kto na tym korzysta? Gdybym nie przyszedł do pracy, czy firma by ucierpiała? Jaką wartość dla cywilizacji ma przesuwanie cyferek po ekranie albo pisanie raportów?
Jak to Twoj szef przeczyta... :hejhej:
greg868 pisze: Obiecuję sobie że pewnego dnia będzie koniec korpo i nastąpi dal mnie epoka prawdziwej pracy przydatnej normalnym ludziom.
wyglada ze pracujesz na zlym stanowisku :usmiech: . Wbrew pozorom te tabelki sa komus potrzebne, inaczej nikt by ci nie placil za ich produkowanie (no chyba ze to firma panstwowa/rzadowa :hej: ).

Ponizej historyjka ktora kiedys usluszalem, a ktora dobrze obrazuje temat watku

Pan profesor na wykladzie wzial szklany sloik.
Nasypal do niego kamieni do pelna, az sie kamienie przesypywaly.
- Czy sloik jest pelny? - zapytal
- No jest.
- Ten sloik to wasze zycie, kamienie to wasza praca, wypelnia ona cale wasze zycie.
Do sloika zaczal dosypywac drobnego piasku, pomimo pelnego sloika sopro tego piasku sie tam jeszcze zmiescilo.
Nasypal az po brzegi, as sie przesypalo.
- Czy sloik jest pelny? - zapytal
- Tak, teraz jest pelny.
-Ten sloik to wasze zycie, kamienie to wasza praca, piasek to wasza rodzina. Pomnimo ze wydaje sie ze wasza praca wypelnia cale zycie to zawsze da sie wygospodarowac czas dla rodziny
Profesor wzial szklanke z woda i zaczal nalewac wode do sloika, pomimo pelnego sloika, troche tej wody sie zmiescilo.
Profesor zapytal.
- Czy sloik jest pelny?
- Tak, teraz jest zupelnie pelny.
Ten sloik to wasze zycie, kamienie to wasza praca, piasek to wasza rodzina, woda to wasze przyjemnosci/hobby/czas wolny. Pomnimo ze wydaje sie ze wasza praca i rodzina wypelnia cale wasze zycie to zawsze znajdzie sie czas na przyjemnosci *).

*) w oryginale to bylo tak - "Pomimo ze wydaje sie wam ze wasza praca i rodzina wypelnia cale wasze zycie, to ciagle znajdzie sie czas zeby napisc sie z kolegami :hej:

Wiec zycze wszytskim, zeby kazdy ten swoj sloik wypelnial i kamieniami, i piaskiem, i woda!

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 12 lut 2015, 08:19
autor: charm
Sghjwo pisze:Ponizej historyjka ktora kiedys usluszalem, a ktora dobrze obrazuje temat watku
znam trochę inną wersję ;-)

przede wszystkim - największe kamienie to rodzina, bo to rodzina powinna być priorytetem, potem żwir - praca, obowiązki, itd, potem piasek - wszystkie dodatki, pierdoły, zajmujące czas, ale też hobby, przyjemności, itd, a na koniec przyszedł student i wlał piwo z komentarzem, że bez względu na to, jak wypełnione jest życie zawsze znajdzie się miejsce na piwo ;)

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 12 lut 2015, 08:26
autor: charm
znalazłam tą wersję ;-)
„Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili.
Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.
Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń.
Profesor powiedział:
– Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie – to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione.
Żwir – to inne, mniej ważne rzeczy: pieniądze, mieszkanie albo samochód.
Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą pracę.
Jeśli nie włożymy kamieni jako pierwszych, później nie będzie to możliwe. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie.
Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego ważne jest, by zadać sobie pytanie: co stanowi kamienie w moim życiu? Następnie włożyć je jako pierwsze do słoja i dbać o nie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na inne sprawy.
Zważajcie przede wszystkim na kamienie – one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.”
Sghjwo pisze:Ten sloik to wasze zycie, kamienie to wasza praca, piasek to wasza rodzina. Pomnimo ze wydaje sie ze wasza praca wypelnia cale zycie to zawsze da sie wygospodarowac czas dla rodziny
nie można przyjąć, że praca to kamienie a rodzina jest tylko "dodatkowym wypełniaczem"...
wyobraź sobie że z dnia na dzień tracisz pracę... radzisz sobie, czyż nie? przecież da się znaleźć nową, itd...
a teraz wyobraź sobie, że z dnia na dzień tracisz rodzinę, bliskich...

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 12 lut 2015, 09:24
autor: Sghjwo
charm pisze:nie można przyjąć, że praca to kamienie a rodzina jest tylko "dodatkowym wypełniaczem"...
ale czasowo, tak niestety wychodzi :(, ponad 10 godzin dziennie zajmuje praca.
charm pisze:wyobraź sobie że z dnia na dzień tracisz pracę... radzisz sobie, czyż nie? przecież da się znaleźć nową, itd...
No tak, ale znowu trace czas na szukanie
charm pisze:a teraz wyobraź sobie, że z dnia na dzień tracisz rodzinę, bliskich...
Tego watku nie ciagnijmy, bo odpowiedz moglaby byc zbyt brutalana ;)

Re: Praca i życie - jak to jest u Was?

: 12 lut 2015, 13:47
autor: dont_ask
Ja mam zasadę świętych weekendów. Wszystko jedno ile pracy, dodatkowych zajęć, spraw i innego paskudztwa jest w tygodniu, weekend ma być inny. Żadnych zakupów, pracy zawodowej, telefonów. W weekend jest wspólny obiad, praca w ogródku, trening (czasem wspólny). A najlepiej jak w weekend się gdzieś wyjedzie... gdzieś gdzie nie ma zasięgu i asfaltowych dróg...