Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł W Warszawie powstanie nowoczesny stadion lekkoatletyczny

Rok wyborczy?

Szanowny Pan minister, wraz z wyborami i prawdopodobnie nową ekipą rządzącą, zamieni tekę na inne stanowisko w którejś ze spółek skarbu państwa. Zmieni się budżet, pojawią się inne priorytety na zagospodarowanie środków i będą sobie potem ten temat wykorzystywać, jako argument swoich wielkich planów, których niestety nie byli w stanie zrealizować.

Poza tym, nawet gdyby jutro mieli zacząć coś tam robić, to strach myśleć odnośnie stopnia "przepłacenia" przeprowadzenia takiej inwestycji.

No to powinien być wg Ciebie taki stadion czy nie? Nie bardzo rozumiem.

Najwyższa pora. Ciągle ubolewam nad tym, ża nie ma bieżni na Stadioni Narodowym... Nie wiem dlaczego, bo byłoby prościej gdyba był jeden STADION NARODOWY

Stadion został stworzony do wyższych celów niż bieganie ....

Przy naszej administracji, to absolutnie nie życzyłbym sobie, aby środki publiczne były przeznaczone na jakąkolwiek dużą inwestycje. Cokolwiek centrala by nie budowała, to idzie na to 2x więcej środków niż powinno. Na Euro 2012 nachapano się za wszystkie czasy i pokazano że można. Te wszystkie pseudo-przetargi... Kraków olimpiady nie chciał, a już zacierano ręce na myśl o nowych inwestycjach.

Nie wiem jaka jest sytuacja prawna obiektu, ale moim zdaniem optymalnie byłoby, aby to prywatny inwestor się tym zajął i przejmował się o jego rentowność. Nie wiem, niech obuduje stadion jakimś centrum handlowym... Jeżeli zajmie się tym centrala, to tylko po to, aby na tym żerować i najchętniej powołać przy tym jakąś spółkę. Inwestor natomiast by się postarał, aby zagospodarować taki kawał terenu. Okresy robotniczych klubów sportowych to przeszłość i relikt komuny, teraz wszystko powinno- o zgrozo! - zarabiać na siebie.

No i, stawiam piwko, że tak naprawdę nikt nie traktuje w ministerstwie inwestycji w ten stadion poważnie, a jedynie jako taką wrzutkę dla gawiedzi. Po wyborach parlamentarnych zmieni się ekipa i plany na inwestycje. Oni to doskonale wiedzą.

Sylw3g pisze:Przy naszej administracji, to absolutnie nie życzyłbym sobie, aby środki publiczne były przeznaczone na jakąkolwiek dużą inwestycje. Cokolwiek centrala by nie budowała, to idzie na to 2x więcej środków niż powinno. Na Euro 2012 nachapano się za wszystkie czasy i pokazano że można. Te wszystkie pseudo-przetargi... Kraków olimpiady nie chciał, a już zacierano ręce na myśl o nowych inwestycjach.

Każdy kij ma dwa końce. Gdybyśmy przy naszej jakości prawa i (nie)kompetencjach niektórych urzędników pozwolili zrobić to co opisujesz, to wątpię czy bylibyśmy zadowoleni z funkcjonalności efektu takiego eksperymentu.

Dlatego:



Jedna ustawa, a zmienić by mogła tak wiele.

Sylw3g pisze:Dlatego:

Jedna ustawa, a zmienić by mogła tak wiele.

Przeciez to tysiace ludzi do rozstrzelania. I zaraz byloby ze w Polsce rezim i dyktatura .
Jedyne pocieszenie, ze nie byloby na kogo zgonic, bo liczby kwalifikowanych do dostrzalu z prawej strony, z lewej strony jak i z centrum bylyby podobne
Mozna powiedziec ze zapanowalby egalitaryzm w tym temacie

A za stadion trzymam kciuki, po ulicy to moga biegac tacy jak ja, prawdziwy sport potrzebuje warunkow.

patrz, a w innnym wątktu tak psioczą na koreę

Pytanie tylko, czy na ten stadion byłby wstęp wolny, znając życie to nie.

Też wydaje mi się że nie.

Ale można np oddać połać terenu pod prywatną inicjatywę, powiedzmy , 20 lat w ramach wieczystego użytkowania (Tu chyba trzeba by było zmienić prawo, bo o ile wiem, to ten termin opiewa na 99lat. Albo sporządzić jakiś inny termin.), zaznaczając, że stadion ma zostać odnowiony/rozbudowany, bezpłatny i ogólnodostępny - o ile na tym rzeczywiście górze zależy. Buduje się centra handlowe wokół dworców, to czemu by nie zrobić czegoś takiego ze stadionem w tle. Terenu mają tam od cholery. Tak tylko rzucam.

o planach tego rodzaju po raz pierwszy słyszałem jakieś półtora roku temu , więc nie jestem pewien, czy to kiełbasa wyborcza to zamiecenia pod dywan zaraz po wyborach. Coś mi świta, że były kłopoty z ustaleniem praw własności gruntów czy jakoś tak.

jestem jak najbardziej za budową stadionu l-atletycznego z prawdziwego zdarzenia , ale:

1. żywię przekonanie graniczące z pewnością , że wstępu dla ludzików z ulicy nie będzie. Okazjonalnie, może..

2. Nie chcę, żeby ten stadion budowano w centrum miasta - jeden, Narodowy, już jest.... i co? blokady ulic, korki, zamknięty ruch w całej okolicy podczas każdej imprezy sportowej, koncertu, etc... nie, do dupy z takim rozwiązaniem.

3. Słuszną tendencją jest wyprowadzanie tego typu obiektów na obrzeża lub poza granice miasta i organizowanie tymczasowych środków transportu w dni imprezowe, jak np. tymczasowe linie autobusowe.

Niby stadion stary i brzydki, niby zawodów się na nim nie organizuje, a i tak na co dzień jest zamknięty. Co mi w takim razie po odbudowie stadionu za publiczne pieniądze, skoro i tak nie będę mogła z niego skorzystać? To już wolałabym, żeby faktycznie wziął się za to prywatny inwestor, przynajmniej robiłby to za własne fundusze.

neevle pisze:Co mi w takim razie po odbudowie stadionu za publiczne pieniądze, skoro i tak nie będę mogła z niego skorzystać?

Wydaje mi sie, ze nie rozumiesz jak to dziala... Stadion nie jest dla Ciebie, lecz dla dzialaczy i ich znajomych, aby mogli sie nakrasc w tzw. majestacie prawa. Przy imprezach sportowych mozna "przewalic" kupe forsy. Vide "Stadion Narodowy" - wstepny kosztorys mowil o 700 mln. PLN (tyle kosztuje wybudowanie tego typu obiektu w RFN), potem nagle wzroslo do 1200 mln., ostatnia kwota o ktorej mowiono, to 2100 mln. PLN, ale nie jestem pewien, czy potem sie to jeszcze nie powiekszylo. Zas czy wciaz trzeba do tego doplacac, czy w koncu przynajmniej zarabia na koszty - nie wiem. I nikt nie poszedl za to siedziec.

neevle pisze:To już wolałabym, żeby faktycznie wziął się za to prywatny inwestor, przynajmniej robiłby to za własne fundusze.

No ale tak to moze byc w Stanach czy Niemczech - zamozny miliarder kupuje sobie klub i buduje mu stadion. U nas jest inaczej - krewni i znajomi krolika potrzebuja sie napaść przy podatkowej kasie.