Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Nowa afera dopingowa w Rosji

Aż się nie chce wierzyć. Choć właśnie mnie ostatnio zastanawiało, że jest mniej wpadek z tytułu paszportu biologicznego. Nie wiedziałem, czy przestali brać, czy ktoś coś popsuł w systemie np badań kontrolnych, przekazywania próbek itd.

Tutaj reakcja IAAF - http://www.iaaf.org/news/press-release/ ... ocumentary

Sprawą zajmie się Komisja Etyki IAAF, która, jak podkreślają, jest całkowicie niezależna od IAAF i ma pełne uprawnienia do prowadzenia dochodzeń i wydawania ewentualnych sankcji.

Jeli nie wymysla sie nowych koksow to usprawnia sie lapowkarstwo.

W tegorocznym TdF, gdzie triumfowala Astana z Nibali, przecietna srednia byla zblizona do predkosci z czasow Armstronga. W dodatku Nibali doskonale sie regenerowal w przeciwienstwie do rywali. Ostatnio zlapano kolarzy z Astany na dopingu i pytanie tylko czy Astana dosc zaplacila by nie bylo kolejnych wpadek.

g*wno mnie to interesuje. Wszędzie są wały i przekręty.

Moze ta historia jest też pętlą na sam IAAF. Na miejscu Samsunga i innych sponsorów wycofalbym sie z jakiegokolwiek sponsorowania IAAF, mam nadzieje, że tak sie stanie.

Bo Rosja to nie kraj, to stan umysłu. Nie zdziwiłbym się, gdyby w innych krajach było podobnie. Zwłaszcza tych z byłego ZSRR, bo jak wiadomo, tam dalej nie do końca udało się wyjść z pewnych utartych zachowań i przyzwyczajeń narzuconych przez lata.

Swoją drogą, jeżeli cała afera okaże się prawdziwa, jakie będą decyzje. Sankcje zapewne, ale czy na przykład zabiorą Rosjanom medale zdobyte w ostatnich latach? Sprawa jest bardzo ciekawa, bo przecież w grę wchodzą później olimpijskie emerytury itd.

Doping był, jest i będzie obecny w sporcie. W mniejszym lub większym stopniu, ale będzie. Często już juniorzy są szprycowani, aby zwiększyć wydajność ich treningu, więc o czym my mówimy?

Jakby ktoś chciał poczytać o bagienku kolarskim jeszcze: http://rowery.org/2014/12/13/chlopcy-z-ferajny/
Już wolałem sytuację sprzed dekady, kiedy szprycowali się wszyscy, mniej więcej po równo.

Bardzo słuszna uwaga. Jak w Wielkim Szu: Graliśmy uczciwie, ty oszukiwałeś , ja oszukiwałem - wygrał lepszy.
Dlatego Armstrong wciąż jest dla mnie gigantem kolarstwa. Po prostu wygrywał bo był najlepszy.

Nie ma problemu dopingu jak nikt nie bierze. Nie ma problemu dopingu jak wszyscy biorą. Problem z dopingiem jest wtedy gdy łamana jest najważniejsza zasada w sporcie: równość szans. Czyli gdy część bierze a cześć nie.

Dla mnie osobiście sport zawodowy to komercja, korupcja. Mam na myśli tylko tych co w tym siedzą. Wg. definicji ci mistrzowie na wszelkich dopalaczach to nie sportowcy w myśl definicji sportu to profanatorzy sportu i chciwcy sławy, kasy kosztem uczciwych zasad. Przez nich nie chce nawet oglądać w tv zawodów sportowych.
Definicja sportu:
Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.

Mój sport to bieg , czysty bieg.

Na widowiskach się zarabia, mają być wspaniale, za wszelką cenę. Kto będzie się fascynował zawodami, gdy nagle będziemy mieć czasy/wyniki dalekie od rekordów w danej dyscyplinie?.

forrest pisze:Bo Rosja to nie kraj, to stan umysłu.

Ale tu nie tylko Rosja jest umaczana, IAAF. Wygląda na to, że w 2011 r Szobukowa przekazała około 600 tys EUR komuś z IAAF za pośrednictwem rosyjskiej federacji, żeby nic nie wypłynęło. Ale nie udało sie uniknąć zawieszenia (jej wyniki do 2009 roku wstecz zostały wymazane), i w 2013 roku zwrócono jej pieniądze. Zwrot przyszedł z firmy: Black Tidings, która jest powiązana z synem Lamine Diacka, Prezydenta IAAF, odpowiedzialnego w IAAF za jakieś kwestie marketingowe.

Gwynbleidd pisze:Dlatego Armstrong wciąż jest dla mnie gigantem kolarstwa. Po prostu wygrywał bo był najlepszy.

Wg Tylera Hamiltona, autora "Wyścigu tajemnic", Armstrong dopuszczał się mocno nieczystych zagrywek. Podobno w 2001 Armstrong wpadł na Tour de Suisse i przekazał UCI 125 tys. dolarów, żeby wyciszyli sprawę. Poza tym Armstrong najprawdopodobniej napuścił UCI na Hamiltona, kiedy ten zaczął osiągać lepsze rezultaty.

Kuba, dobra robota z tą transkrypcją

dziękuję, trochę czasu zeszło, no i to taka dziesiąta woda po kisielu: rosyjski -> niemiecki -> angielki -> polski.

sprawa faktycznie paskudna i włos mi się jeżył na głowie w trakcie czytania.

Adam, widzę, że dopingowe sprawki nieco cię oburzyły. a jeszcze nie tak dawno temu tolerowałeś tu jawnego propagatora dopingu, który robił marketing swojemu sklepikowi z cudami. wtedy był to dla Ciebie pluralizm :D

i skoro poruszony został gdzieś wyżej temat Armstronga - jego sprawa to nie była walka z dopingiem. jego sprawa to piękny przykład udawania, że walczy się z dopingiem. taki listek figowy.