Strona 1 z 2

Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w maratonie w Tokio

: 24 lis 2014, 09:22
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 24 lis 2014, 10:59
autor: noska
Mam nadzieję, że będziesz się tam bawił równie dobrze jak ja :) To jeden z lepszych maratonów w jakich biegłam a skoro lubisz Japonię to tym bardziej będziesz zachwycony!
Powodzenia!

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 24 lis 2014, 11:03
autor: Boguslaw
Dzięki wielkie! :)

Właśnie studiuję wszelkiej maści mapy i przewodniki. Chcę wykorzystać każdą sekundę pobytu.
Taka okazja zdarza się prawdopodobnie raz w życiu, więc trzeba ją wyeksploatować do granic możliwości ;)

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 24 lis 2014, 18:59
autor: KrzysiekJ
Przesunięcie czasu na pewno nie pomaga, ale z takim wynikiem na dychę pewnie można celować w znacznie lepszy wynik. I takiego serdecznie życzę.

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 24 lis 2014, 19:44
autor: Boguslaw
Dzięki!

Rzeczywiście, 9 h do przodu to chyba najgorszy z możliwych jet lagów. No ale nic, oczy na zapałki i w miasto! ;)

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 24 lis 2014, 20:15
autor: blackfish
KrzysiekJ pisze:Przesunięcie czasu na pewno nie pomaga, ale z takim wynikiem na dychę pewnie można celować w znacznie lepszy wynik. I takiego serdecznie życzę.
Dokładnie. Czas na dyszkę super, połówka już słabsza i 3:49 w maratonie. Kurcze, Ty nawet przy odpowiednio ukierunkowanym treningu na wytrzymałość (bo chyba jej Ci brakuje) możesz pokusić się o 3:15! Powodzenia!

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 24 lis 2014, 23:23
autor: Boguslaw
blackfish pisze:
KrzysiekJ pisze:Przesunięcie czasu na pewno nie pomaga, ale z takim wynikiem na dychę pewnie można celować w znacznie lepszy wynik. I takiego serdecznie życzę.
Dokładnie. Czas na dyszkę super, połówka już słabsza i 3:49 w maratonie. Kurcze, Ty nawet przy odpowiednio ukierunkowanym treningu na wytrzymałość (bo chyba jej Ci brakuje) możesz pokusić się o 3:15! Powodzenia!
3:15? Wziąłbym ten wynik w ciemno, ale na tę chwilę jest on raczej nierealny do osiągnięcia.
W październiku przebiegłem jedynie 98 km, a z uwagi na 2 tygodniową przerwę związaną z chorobą - w listopadzie wcale nie będzie lepiej. Do tej pory pokonałem 62 km. Co to jest za dystans?!? ;)

Rzeczywiście, u mnie raczej nie warto wróżyć wyniku w maratonie biorąc pod uwagę wyniki ze startów na krótszych dystansach.
Czas na 5 i 10 km: jak na moje obecne warunki zupełnie ok.
Połówka: była szansa na złamanie w tym roku 1:30 h, ale niestety się nie udało.
Maraton: muszę wreszcie okiełznać ten dystans! Mam strasznego pecha jeżeli mowa o przygotowaniach do maratonów. Gdy tylko dobrze mi się biega, nagle pojawia się jedna kontuzja, później druga, trzecia i po sezonie...

Przynajmniej tak było w tym roku. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie znacznie lepiej.

Dzięki wszystkim za słowa wsparcia!
Postaram się zrewanżować ciekawą relacją z pobytu w Japonii, jak i z samego maratonu :)

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 25 lis 2014, 00:02
autor: wojcini
Bicia życiówek na tym maratonie nie polecam - za dużo do zwiedzania i za dużo emocji okołobiegowych ;)

Ale później u siebie 3:15 pobijesz bez problemu ;)
Prognozuje to ... patrząc na swoje wyniki.

Myślę, że jesteśmy na podobnym poziomie. Też w tym roku poprawiłem życiówkę na 10 km (11.11) - 39:21 z 40:50 sprzed 2 lat i 40:06 z zeszłego roku. A wcześniej (28.09 - MW) pobiegłem maraton 3:14 poprawiając się o 12 minut.

Też biegałem (teraz roztrenowanie) 4 razy w tygodniu - podobny kilometraż jak Ty.
Też biegłem w Berlinie, choć to dla odmiany to był mój najgorszy (wynik) maraton ;)

PS. Ja na wiosnę "muszę" zejść na 3:05, żeby zwiększyć szanse na start w Bostonie w 2016 roku.

Trzymam kciuki za Twoje Tokio - zainspirowałeś mnie - myślałem, że to najbardziej nieosiągalny maraton.

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 25 lis 2014, 11:27
autor: Boguslaw
wojcini pisze:Bicia życiówek na tym maratonie nie polecam - za dużo do zwiedzania i za dużo emocji okołobiegowych ;)
Zgadzam się w 100%. Tokio nie jest od tego, aby biec na granicy swoich możliwości i np. na 32 km przejść do niechcianego marszu. Lepiej pobiec wolniej, ale starać się czerpać radość z każdego centymetra trasy. Delektować się nią. Dobrym przykładem jest wynik Mateusza Jasińskiego [www.trenerbiegania.pl]. Na mecie tegorocznego maratonu w Nowym Jorku skończył z czasem ponad 5h. Domyślam się jednak, że dzięki takiemu zabiegowi, Mateusz przywiezie z USA o wiele więcej pozytywnych wspomnień, niż niejeden maratończyk.
wojcini pisze:Ale później u siebie 3:15 pobijesz bez problemu ;)
Prognozuje to ... patrząc na swoje wyniki.

Myślę, że jesteśmy na podobnym poziomie. Też w tym roku poprawiłem życiówkę na 10 km (11.11) - 39:21 z 40:50 sprzed 2 lat i 40:06 z zeszłego roku. A wcześniej (28.09 - MW) pobiegłem maraton 3:14 poprawiając się o 12 minut.

Też biegałem (teraz roztrenowanie) 4 razy w tygodniu - podobny kilometraż jak Ty.
Też biegłem w Berlinie, choć to dla odmiany to był mój najgorszy (wynik) maraton ;)

PS. Ja na wiosnę "muszę" zejść na 3:05, żeby zwiększyć szanse na start w Bostonie w 2016 roku.

Trzymam kciuki za Twoje Tokio - zainspirowałeś mnie - myślałem, że to najbardziej nieosiągalny maraton.
Jakkolwiek romantycznie to nie zabrzmi, to Ty również mnie zainspirowałeś :) Skoro mamy podobne życiówki, a jesteś w stanie pobiec na 3:14, to jeżeli zabiorę się za siebie, może mi "grozić" podobny wynik w maratonie ;)

Trzymam kciuki za wywalczenie minimum do Bostonu!

Myślę, że warto zapisywać się w ciemno na losowania do maratonów w Tokio, czy w Nowym Jorku, a dopiero później martwić się skąd wziąć odpowiednie środki finansowe. Pod presją działa się sprawniej i jest większa adrenalina ;)

Mam jeszcze pytanie na koniec: korzystałeś z jakiegoś konkretnego planu przygotowując się Maratonu Warszawskiego?

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 25 lis 2014, 22:19
autor: human
wojcini pisze:Ale później u siebie 3:15 pobijesz bez problemu ;)
Prognozuje to ... patrząc na swoje wyniki.

Myślę, że jesteśmy na podobnym poziomie. Też w tym roku poprawiłem życiówkę na 10 km (11.11) - 39:21 z 40:50 sprzed 2 lat i 40:06 z zeszłego roku. A wcześniej (28.09 - MW) pobiegłem maraton 3:14 poprawiając się o 12 minut.

Też biegałem (teraz roztrenowanie) 4 razy w tygodniu - podobny kilometraż jak Ty.
Też biegłem w Berlinie, choć to dla odmiany to był mój najgorszy (wynik) maraton ;)

PS. Ja na wiosnę "muszę" zejść na 3:05, żeby zwiększyć szanse na start w Bostonie w 2016 roku.

Trzymam kciuki za Twoje Tokio - zainspirowałeś mnie - myślałem, że to najbardziej nieosiągalny maraton.
Boguslaw pisze: Jakkolwiek romantycznie to nie zabrzmi, to Ty również mnie zainspirowałeś :) Skoro mamy podobne życiówki, a jesteś w stanie pobiec na 3:14, to jeżeli zabiorę się za siebie, może mi "grozić" podobny wynik w maratonie ;)

Trzymam kciuki za wywalczenie minimum do Bostonu!

Myślę, że warto zapisywać się w ciemno na losowania do maratonów w Tokio, czy w Nowym Jorku, a dopiero później martwić się skąd wziąć odpowiednie środki finansowe. Pod presją działa się sprawniej i jest większa adrenalina ;)

Mam jeszcze pytanie na koniec: korzystałeś z jakiegoś konkretnego planu przygotowując się Maratonu Warszawskiego?
Powiem więcej :) przy dobrym treningu to możesz się koło 3h zakręcić. Pewnie jeszcze nie w Tokyo, ale na jesieni... kto wie.
Ja z życiówką na 10km ok 41:30 zszedłem poniżej 3:15.. więc nic tylko trenowac :bum:
Sukcesów życzę :taktak:

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 27 lis 2014, 00:35
autor: wojcini
Mam jeszcze pytanie na koniec: korzystałeś z jakiegoś konkretnego planu przygotowując się Maratonu Warszawskiego?
Oczywiście z planów z bieganie.pl ;) http://bieganie.pl/?cat=19&id=1283&show=1
z małymi modyfikacjami: nie 5 razy w tygodniu ale 4 + trening badmintonowy i nie 15 tygodni ale 12 tyg.
Nie biegałem jednego spokojnego wybiegania w tyg.

Zgadzam się z Naczelnym, który w kilku tekstach podkreślał, że amatorzy, którzy biegają "wolniej" w maratonie niż wynikałoby to np. z dychy mają za mało długich wybiegań.
Przed poprzednimi maratonami biegałem maks 20 km, a i to rzadko.
Ale oczywiście to nie jedyne must be - interwały i bieg ciągły w tempie maratonu też swoje dają.
W tym roku mam zamiar poprawić siłę biegową, choć tego rodzaju ćwiczenia mnie nudzą ;(
Wygląda na to, że mieszkamy daleko od siebie - szkoda, nic nie daje takiego kopa jak wspólny trening ;)
Powodzenia!

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 27 lis 2014, 05:41
autor: Sghjwo
A jak wygladaja zapisy na takie znane maratony? Przez internet? Kto pierwszy ten lepszy?
Zapisy juz sie skonczyly wiec pewnie jezeli byly przez internet to trwaly z 10 minut :)

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 01 gru 2014, 16:50
autor: Boguslaw
human pisze:Powiem więcej :) przy dobrym treningu to możesz się koło 3h zakręcić. Pewnie jeszcze nie w Tokyo, ale na jesieni... kto wie.
Ja z życiówką na 10km ok 41:30 zszedłem poniżej 3:15.. więc nic tylko trenowac :bum:
Sukcesów życzę :taktak:
3:15? No to rzeczywiście zabieram się za trening i za rok się tutaj pochwalę nową życiówką ;)

wojcini pisze:
Mam jeszcze pytanie na koniec: korzystałeś z jakiegoś konkretnego planu przygotowując się Maratonu Warszawskiego?
Oczywiście z planów z bieganie.pl ;) http://bieganie.pl/?cat=19&id=1283&show=1
z małymi modyfikacjami: nie 5 razy w tygodniu ale 4 + trening badmintonowy i nie 15 tygodni ale 12 tyg.
Nie biegałem jednego spokojnego wybiegania w tyg.

Zgadzam się z Naczelnym, który w kilku tekstach podkreślał, że amatorzy, którzy biegają "wolniej" w maratonie niż wynikałoby to np. z dychy mają za mało długich wybiegań.
Przed poprzednimi maratonami biegałem maks 20 km, a i to rzadko.
Ale oczywiście to nie jedyne must be - interwały i bieg ciągły w tempie maratonu też swoje dają.
W tym roku mam zamiar poprawić siłę biegową, choć tego rodzaju ćwiczenia mnie nudzą ;(
Wygląda na to, że mieszkamy daleko od siebie - szkoda, nic nie daje takiego kopa jak wspólny trening ;)
Powodzenia!
Zdaje sobie sprawę, że musiałbym postawić na te długie wybiegania :/ W międzyczasie wystrzegać się kontuzji. W tym roku trochę ich było i musiałem zweryfikować swoje plany w czasie kolejnych startów.

Sghjwo pisze:A jak wygladaja zapisy na takie znane maratony? Przez internet? Kto pierwszy ten lepszy?
Zapisy juz sie skonczyly wiec pewnie jezeli byly przez internet to trwaly z 10 minut :)
Z Tokio jest tak, że przez miesiąc był czas, aby podać swoje dane. Za kolejny miesiąc losowano 30 tys szczęśliwców z puli ponad 300 tys chętnych. Moim zdaniem zawsze warto spróbować. Jeżeli już Cię wylosują, a nie narzekasz na nadmiar gotówki, to zawsze możesz stworzyć stronę/biegowy blog i spróbować zawalczyć o swoje marzenie :)

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 03 gru 2014, 04:56
autor: Sghjwo
Boguslaw pisze:
Sghjwo pisze:A jak wygladaja zapisy na takie znane maratony? Przez internet? Kto pierwszy ten lepszy?
Zapisy juz sie skonczyly wiec pewnie jezeli byly przez internet to trwaly z 10 minut :)
Z Tokio jest tak, że przez miesiąc był czas, aby podać swoje dane. Za kolejny miesiąc losowano 30 tys szczęśliwców z puli ponad 300 tys chętnych. Moim zdaniem zawsze warto spróbować. Jeżeli już Cię wylosują, a nie narzekasz na nadmiar gotówki, to zawsze możesz stworzyć stronę/biegowy blog i spróbować zawalczyć o swoje marzenie :)
Dzieki serdeczne. To szansa 1:10 czyli nie tak zle. Jak bede gotowy na maraton, to na drugi rok powalcze. Na nadmiar gotowki nie narzekam (jak wszyscy) ale blisko mam.

Re: Komentarz do artykułu Założył blog, aby móc wystartować w ma

: 03 gru 2014, 10:23
autor: wypass
Powodzenia w spełnieniu tego marzenia :taktak: :spoczko: