Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsekwencje

: 26 cze 2014, 06:43
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 08:41
autor: infomsp
Fajny art., taki ogórkowy, ale problemy mam dokładnie takie same. :)

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 09:16
autor: akaen
Ja mam raczej odwrotnie, zimą wieczorem po ciemku nie chce mi się biegać, natomiast latem mógłbym biegać codziennie. To samo jak jest urlop - jeśli tylko nogi by pozwoliły to robiłbym trening każdego dnia. A termin i miejsce urlopu zawsze wybieram tak żeby zahaczyć jakiś bieg ;-)

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 10:55
autor: Ma_tika
eee, problem od czapy i mam wrażenie, że na siłę wymyślony :hahaha:
z moich obserwacji wynika, ze jest dokladnie odwrotnie, ale gdzie mi tam do prawdziwego biegacza :bleble:

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 11:45
autor: krunner
Problem jest sztuczny i nieco postawiony na głowie. Jest cała masa amatorów, dla których zima jest straszna np. ja. W zimę zmuszam się do biegania, kilometraże spadają dramatycznie...
W lato biegam, ćwiczę bez problemów.
Ostatnio na grillu byłem z 10 lat temu :oczko:
Jeżeli chodzi o mundial, to obejrzałem do tej pory dwa mecze i to jest nieźle, ostatni mundial jaki mnie interesował to USA 1994, nie miałem jeszcze 18 lat, potem przestała mnie piłka w TV interesować...

krunner

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 12:05
autor: Piechu
sezon ogórkowy na bieganie.pl uważam za otwarty

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 12:48
autor: Get
Bardzo rzadko zdarza mi się na waszym portalu, żebym nie umiał zorientować się po co artykuł został napisany. On ma mobilizować biegowych leniuchów, żeby wyszli na trening zamiast jeść karkówkę z grilla?! Co to za misja - nie rozumiem.

Nie znam takich osób, wszystkie z jakimi mam kontakt lubią biegać w lecie, za dnia i dodatkowo spalać steki i piwo jeśli zdarzy im się dzień wcześniej przesadzić. Robią to z przyjemnością raczej.

A jeśli grill jest dla nich wymówką od biegania (?!), to po co się nimi przejmować. Niech sobie jedzą, leżą i biegają ile chcą. Nie róbmy z jesiennych startów świętego Graala.

Re: Komentarz do artykułu Wakacyjny marazm biegowy i jego konsek

: 26 cze 2014, 13:14
autor: pil
może warto byłoby napisać artykuł o tym jak powinna wyglądać taka zaplanowana przerwa/odpoczynek w treningach, bo przyznam się że okres odpoczynku od ciężkiego treningu wydaje mi się czasem trudniejszy, niż systematyczny plan treningowy :)