Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Jak zorganizować losowanie wśród uczestników imprezy biegowej?

Polska

Pomijajac opis zawilosci prawnych, to chyba jednak zabraklo na poczatku dopisku "Artykul reklamowy"?

Artykuł jest bezdyskusyjnie merytoryczny, w obliczu naszego prawa problem istnieje.
A że autor przy okazji otrzymuje jakąś reklamę, no cóż, tak bywa.

Artykuł jest bezdyskusyjnie reklamowy, choć trzeba przyznać, że w obliczu naszego prawa problem istnieje.
A że autor przy okazji dostarcza treści merytorycznych, no cóż, tak bywa.

trochę z przekąsem, ale drażni mnie ukrywanie realnego celu reklamowego w wielu artykułach, które pojawiają się w internecie.
Owszem wartość tekstu jest, nie ukrywam że dowiedziałem się bardzo wiele. Jednak cel reklamowy zapala mi zawsze czerwoną lampkę co do obiektywności tego typu tworów. Choć tutaj ciężko coś ponaginać

Co do problemu to kolejny raz możemy "cieszyć" się z systemu jaki mamy...

U nas można wiele otrzymać nieodpłatnie pod warunkiem, że stworzy się wartościową treść, autor niczego przede mną nie ukrywał.

Ale wymowa artykułu jest dla mnie... straszna. O ile jeszcze organizator wielotysięcznego maratonu może sobie pozwolić na zgody, podatki, procedury związane z losowaniem nagród, o tyle organizator małego biegu, balansujący na granicy jego opłacalności, może tylko, jeśli chce być w zgodzie z prawem, zrezygnować z losowania czy zwalniania kogokolwiek z opłaty startowej.

Jak dla mnie w przyszłości przydałyby się działania, jakiś lobbing, zmierzający do deregulacji tej dziedziny. Skoro zawód trenera nie wymaga już odpowiednich papierów, szereg innych zawodów też, to może jednak przydałoby się cofnąć też obowiązek uzyskiwania zgody Głównego Urzędu takiego czy siakiego na losowanie kilku drobiazgów po biegu dla kilkudziesięciu osób. W ogóle biurokracja, która w tej dziedzinie się ujawnia jest przerażająca.

jang pisze:Ale wymowa artykułu jest dla mnie... straszna. O ile jeszcze organizator wielotysięcznego maratonu może sobie pozwolić na zgody, podatki, procedury związane z losowaniem nagród, o tyle organizator małego biegu, balansujący na granicy jego opłacalności, może tylko, jeśli chce być w zgodzie z prawem, zrezygnować z losowania czy zwalniania kogokolwiek z opłaty startowej.

Jak dla mnie w przyszłości przydałyby się działania, jakiś lobbing, zmierzający do deregulacji tej dziedziny.

Lub też zamiast robić czasem bezsensowne loterie można wzbogacić pakiet startowy o np. koszulki, czapeczki, skarpetki.... cokolwiek przydatnego ale dla każdego uczestnika biegu. Równie chętnie a może nawet bardziej wybiorę się na bieg, gdzie w pakiecie jest koszulka niż możliwość wylosowania np. aparatu fotograficznego czy kuchenki mikrofalowej.

Prawo jest chore.

jang pisze:Ale wymowa artykułu jest dla mnie... straszna. O ile jeszcze organizator wielotysięcznego maratonu może sobie pozwolić na zgody, podatki, procedury związane z losowaniem nagród, o tyle organizator małego biegu, balansujący na granicy jego opłacalności, może tylko, jeśli chce być w zgodzie z prawem, zrezygnować z losowania czy zwalniania kogokolwiek z opłaty startowej.

Chyba nie jest aż tak strasznie. Podsumujmy:

1. Sporządzenie wniosku wraz z regulaminem,

Sama czynność raczej bezkosztowa, regulamin loterii i tak trzeba sporządzić, więc jeszcze ten wniosek to chyba jest do ogarnięcia.

2. Zapewnienie bankowej gwarancji wydania nagród,

Tu chyba też nie ma dramatu, bo skoro organizator gwarantuje wypłatę nagrody, to musi być w jej posiadaniu, zatem zablokowanie tych środków na koncie bankowym nie powinno stanowić problemu ani wiązać się z wysokimi kosztami.

3. Udokumentowanie, iż środki finansowe na organizację loterii pochodzą z legalnych źródeł.

To jest wszak jedynie kwestia wskazania źródeł finansowania (faktury, umowy ze sponsorami itp.) ale również nie wiąże się z opłatami.

Prawdopodobnie wydanie przez Urząd odpowiedniej decyzji coś kosztuje, niestety w artykule nie znalazłem na ten temat informacji ale to jedyny koszt, co do którego możemy mieć obawy, że zabije całe przedsięwzięcie.

Biurokracja...

piszę to jako prawnik:

1. świadczenie usług prawnych w formie spółki zoo jest zabronione. reklama usług prawnych jest nieetyczna jeśli np. może wprowadzać w błąd. w tym artykule na początku powinno być stwierdzenie, uwaga to jest reklama.

także sam artykuł jako reklama mi się kompletnie nie podoba ale to jest bardziej problem tego kto się reklamuje. także jak widzę takie artykuły reklamowe to zbiera mi się na wymioty.

2.

Kolaj pisze:1. Sporządzenie wniosku wraz z regulaminem,

Sama czynność raczej bezkosztowa, regulamin loterii i tak trzeba sporządzić, więc jeszcze ten wniosek to chyba jest do ogarnięcia.

2. Zapewnienie bankowej gwarancji wydania nagród,

Tu chyba też nie ma dramatu, bo skoro organizator gwarantuje wypłatę nagrody, to musi być w jej posiadaniu, zatem zablokowanie tych środków na koncie bankowym nie powinno stanowić problemu ani wiązać się z wysokimi kosztami.

3. Udokumentowanie, iż środki finansowe na organizację loterii pochodzą z legalnych źródeł.

To jest wszak jedynie kwestia wskazania źródeł finansowania (faktury, umowy ze sponsorami itp.) ale również nie wiąże się z opłatami.

Kolaj - zakładam, że jesteś jedną z tych osób, która jak nie ma przekopanego rowu, to uważa, że usługi są bez kosztowe? organiście też się nie należy, bo każdy potrafiłby tak zagrać.

usługi robią się same. służba zdrowia też jest darmowa, prawda? psychologom nie płacić, bo każdy jest troszkę psychologiem. czyli podsumujmy: regulamin i wniosek pisze się sam i izba celna zatwierdza go sama? zablokowanie środków na koncie np. 1 mln pln + kwot na potencjalne podatki to jest nic? pamiętajmy że są jeszcze roszczenia gwarancyjne itp. wskazanie faktury i umowy ze sponsorem to nic - no to jest jak mała kontrola podatkowa. to wszystko kosztuje czas ludzi, o konkretnych stawkach godzinowych. chcąc nie chcąc praca każdnego z nas może zostać przeliczona na stawke godzinową - albo w drugą stronę na PKB.


Na marginesie chciałem zauważyć, że deregulacja w tym zakresie powinna nastąpić. dlaczego? bo świadectwa zawodowe uprawniające to nazdoru nad różnymi rodzajami akcji promocyjnych o charakterze losowym wydaje MF, za opłatą, po egzaminie i na konkretny okres. To jest lipa.

Rzecz druga, to jest problem, że loteria wizytówkowa na imprezie wymaga takich samych papierów jak loteria promocyjna o zasięgu ogólnopolskim. To jest bzdura.

I końcowo, chciałem wskazać, że ustawa dopuszcza organizacje tzw. loterii fantowych o mniejszych wartościach, które nie wymagają takich zezwoleń, a jest projekt podwyższenia wartości nagród. także dla małych organizatorów tj takich którzy nie mogą sobie pozwolić na losowanie jakiegoś samochodu, jest opcja alternatywna i pozwala nia niższe koszty. wystarczy podzielić nabycie losu od nabycia pakietu. o tym autor nie napisał, a wydzwięk jest straszny.

Przepraszam, ale to jest "chore"...Jako potencjalny laureat mam się zastanawiać czy przyczyniłem się do złamania prawa, czy też nie? Mam biegać do organizatora i prosić o przedstawienie mi wszelkiej dokumentacji, bo inaczej nie przyjmę nagrody? Z małych i nieistotnych spraw robi się w Polsce wielkie halo, szkoda, że takich kontroli nie ma na samej górze, gdzie miliardy złotych są w obrocie...ważniejsze jest jednak, żeby męczyć przeciętnego Kowalskiego, który w lokalnym biegu na 10 km wygrał zestaw kosmetyków...

Kolaj - zakładam, że jesteś jedną z tych osób, która jak nie ma przekopanego rowu, to uważa, że usługi są bez kosztowe?

Za dużo, za łatwo i za głupio zakładasz. Ale jeśli ktoś zajmuje się organizacją imprez, czy jakąkolwiek inną działalnością, to musi trochę przy tym popracować. Opisany wyżej nakład pracy nie jest nie do udźwignięcia nawet przez niewielki podmiot, co sugerował mój przedmówca. Piszesz o zablokowaniu 1mln zł. No, jak ktoś funduje w loterii taką pulę nagród to tak, powinien wykazać, że dysponuje taką kasą. Dla dobra uczestników. Ale nie spotkałem takich bogactw w loteriach organizowanych przy okazji imprez biegowych. Nawet tych największych. Może wesprzesz tę kwotę jakims przykładem?

To jest mniej więcej to samo co organizowanie "loteryjek" na facebooku, gdzie do wygrania
są jakieś symboliczne gadżety albo usługi.

Teraz tylko patrzeć jak "życzliwi inaczej", których wśród rodaków wszak nie brakuje,
zaczną pisać donosy do celników na nielegalne w świetle prawa loterie organizowane na biegach...