Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Słabość jest w głowie - poruszająca historia Dariusza Strychalskiego

Pięknie nakręcony film. Ale w ogóle to współczuję, nie chciałbym pojechać tyle tysięcy kilometrów i musieć zejść z trasy. Ale szacunek za walkę.

Szacun. Pol filmu plakalam.

Szacunek wielki!

Pozdrawiam T

Chapeau bas!

Ogolnie to juz stary film, widzialem go jakies 2 lata temu ale historia zaiste piekna. Najlepszy motywator dla kazdego.

Film widziałam już jakiś czas temu i byłam pod ogromnym wrażeniem, zresztą podziwiam wszystkich, którzy biegną Badwater. Dariusz Strychalski w tym roku ponownie startuje w tym biegu, szczegóły można śledzić na facebooku: https://www.facebook.com/filmthewinner?fref=ts

Jakbym spotkał Pana Darka, mógłbym mu powiedzieć tylko jedno "Mistrzu jesteś wielki"
szacunek i pełen podziw z mojej strony

Myślę, że ten człowiek nie pożąda współczucia i podziwu za to, że jako inwalida dokonał tak heroicznych rzeczy.
Każdy z nas ma jakieś ułomność, jedni mniejsze, inni większe, jedni bardziej widoczne inni mnie.

Uważam, że to nie jest kwestia faktu, że większość przegrywa z samym z sobą szukając wymówek, jak to znalazło się w podsumowaniu artykułu. To może sugerować, że jak przestaniemy szukać wymówek, my również możemy złamać wszystkie granice. W mojej opinii tak nie jest...

Po prostu ten człowiek ma coś, czego większość z nas nigdy mieć nie będzie.
Większość z nas przegrywa dlatego, że nigdy nie było i nie będzie zdolna osiągnąć
tak silnej motywacji (ja również) aby podjąć tak heroiczne wyzwanie. Jest to unikalna, namacalna cecha osobnicza, którą można tylko w pewnym zakresie nabyć a w większości jest czymś wrodzonym/wpojonym w dzieciństwie.

Wyrażam mój wielki podziw dla jego dokonań!

Pozdrawiam
Darek

Cholera tyle razy mijałem Pana Dariusza na ścieżkach biegowych ale nie wiedziałem o jego celach, marzeniach i osiągnięciach. Słyszałem 5 przez 10, że to jakiś tam maratończyk mimo przeciwności. Kończyło się na pozdrowieniu i dalej przed siebie. To jest ironia , dopiero ze strony bieganie.pl dowiedziałem się tylu rzeczy... Dzięki Panowie!

Może i przegrał z trasą ale wygrał ze sobą, a moim zdaniem to chyba jest ważniejsze. Naprawdę wielkie Gratulacje dla tego Pana :D

Darek został zaproszony w tym roku do Badwater przez organizatorów i ma szansę rozprawić się z tym dystansem. Jest jeden problem - kasa. Sponsorów nie udało się pozyskać, a Badwater to droga impreza, zwłaszcza jeśli trzeba lecieć z Polski. Ale od czego jest crowdfounding
http://polakpotrafi.pl/projekt/badwater
Przy okazji można się załapać na pakiety startowe na tegoroczne polskie imprezy ultra, które na pewno będzie ciężko się zapisać! Tyle wygrać!