Forum Bieganie.pl

wg mojej życiówki na maratonie i kalkulatora Volkera Duerra http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=303
wychodzi mi że jestem w stanie przebiec 120km w 12 godzin
w co po prostu nie wierzę

i teraz pytanie:
jak ułożyć plan na taką zabawę? ile mogę przebiec? jak biec na początku?
i generalnie wszelkie rady wujka dobrarada i doświadczenia będą mile widziane

a wybierasz się do Rudy pod koniec kwietnia? jeśli tak to się spotkamy

nie będę doradzał bo nie mam doświadczenia, ale:

klancyk3 pisze:jak ułożyć plan na taką zabawę? ile mogę przebiec? jak biec na początku?

Plan jest taki by nie zajechać się już na starcie. Czasu jest dużo (na biegu w sensie że), więc nie ma presji na tempo moim zdaniem. Ja planuję po prostu na ten dzień bardzo długie, spokojne wybieganie a w zasadzie marszobieg. Przykładowo, asekuracyjnie - w każdej godzinie 45 minut biegu, reszta to marsz i odpoczynek. Jeśli biegniesz tempem 6:00 to z samego biegu wyjdzie Ci 90km plus to co przejdziesz, plus to co przebiegniesz dodatkowo w ostatnich godzinach jeśli będziesz się czuł dobrze.

Ale jak mówię jestem laikiem w te klocki, może inni się wypowiedzą.

klancyk3 pisze:wg mojej życiówki na maratonie i kalkulatora Volkera Duerra http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=303
wychodzi mi że jestem w stanie przebiec 120km w 12 godzin
w co po prostu nie wierzę

i teraz pytanie:
jak ułożyć plan na taką zabawę? ile mogę przebiec? jak biec na początku?
i generalnie wszelkie rady wujka dobrarada i doświadczenia będą mile widziane

z ciekawości też wpisałem swój czas, mi wyszło 10:30

Nie wiem czy bym się w 12 zmieścił...

potwierdzam empirycznie że kalkulator vokera na takie dystanse nie działa w ten sposób (zamianst 120 wyszło ponad 90)
a moze to dlatego że połowe dystansu przebiegłem w mniej niż 5 godzin a druga połowę leciałem marszobiegiem z przewagą marszu?
moja strategia była conajmniej nieprzemyślana

klancyk3 pisze:potwierdzam empirycznie że kalkulator vokera na takie dystanse nie działa w ten sposób (zamianst 120 wyszło ponad 90)
a moze to dlatego że połowe dystansu przebiegłem w mniej niż 5 godzin a druga połowę leciałem marszobiegiem z przewagą marszu?
moja strategia była conajmniej nieprzemyślana

to gratuluję, u mnie było mniej więcej podobnie maraton w 4:40, od 5-6 godziny coraz częściej przerwy na marsz pół okrążenia, i jakoś udało się nastukać prawie 93km
za to końcówka była mocna, ostatnie pół kółka leciałem prawie sprintem żeby zdążyć przed strzałem. W wynikach widać że złapali mnie na macie na sekundę przed 12:00

klancyk3 pisze:potwierdzam empirycznie że kalkulator vokera na takie dystanse nie działa w ten sposób (zamianst 120 wyszło ponad 90)

ja natomiast potwierdzam że działa
maraton biegam w ok 3:10
wychodzi mi że 100 km w 8:07
jakieś 2 miesiące temu pobiegłem sobie sam 100 km po Puszczy Kampinoskiej w 8:08, co prawda z małymi przerwami na sklepy, siusiu itp, ale to był trening, nie zawody

@harti - ok jak jest się wybieganym na takie dystanse...
ja nie byłem.
(Ty widzę jesteś )