Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Niezniszczalny jak amerykański marines

: 06 mar 2014, 09:22
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Niezniszczalny jak amerykański marines

: 06 mar 2014, 11:34
autor: Patrunner
Cześć! faktem jest że im mocniejsze ciało tym lepsza sprawność ciała ,większa siła, bardziej obudowane mięśniami stawy przez co jest mniejsze ryzyko przed kontuzjami...
Sam ćwiczę codziennie brzuszki, przysiady i pompki, robię ćwiczenia obwodowe i siłowe na siłce, chodzę na basen, jacuzzi i saunę i biegam na długie dystanse, dzięki temu ciało staje się mocne, elastyczne, szybkie i bardzo wytrzymałe na kontuzje jak u Robocopa. Treningowo przebiegłem w ostatnią sobotę po górkach z kolegą 54 km czerwonym szlakiem z Myślenic do Rabki Zdrój(Beskid Wyspowy) i polecam wszystkim dodatkowe ćwiczenia poza bieganiem bo będziecie dzięki temu czuli się doskonale, nawet na bardzo długich dystansach i trudnych technicznie podbiegach i zbiegach, a na płaskim będzie Wam się biegło bardzo lekko, szybko i przede wszystkim bezpieczniej :)))

Re: Komentarz do artykułu Niezniszczalny jak amerykański marines

: 06 mar 2014, 11:52
autor: Robert
bieganie.pl pisze:... Niezniszczalny jak amerykański marines
Taka uwaga jezykowa - troche chyba zgrzyta ten tytul.
Albo "amerykanski marine", albo "amerykanscy marines" - bo teraz to jakies pomieszanie liczby mnogiej z pojedyncza wyszlo...

Re: Komentarz do artykułu Niezniszczalny jak amerykański marines

: 06 mar 2014, 15:49
autor: prostoprzedsiebie
swoją drogą, spotkał się ktoś z Was z planami treningowymi kandydatów do USMC?

Re: Komentarz do artykułu Niezniszczalny jak amerykański marines

: 06 mar 2014, 16:53
autor: wojtek
Robert pisze:
bieganie.pl pisze:... Niezniszczalny jak amerykański marines
Taka uwaga jezykowa - troche chyba zgrzyta ten tytul.
Albo "amerykanski marine", albo "amerykanscy marines" - bo teraz to jakies pomieszanie liczby mnogiej z pojedyncza wyszlo...
Powinno byc "Amerykanscy Marines".

Re: Komentarz do artykułu Niezniszczalny jak amerykański marines

: 09 mar 2014, 08:05
autor: majas
Coś w tym jest. Przez dobre kilka lat wiosłowałem, co wiązało się z systematycznym treningiem na siłowni, na ergometrze i na wodzie. Do tego biegałem, bo lubiłem, i to z dobrymi wynikami jak na nie-biegacza ważącego >80kg (rzędu 9:46/3km w liceum, dobrych wyników od 1-10 km, maraton 3:02 w w. 20 lat po 1,5 miesiąca treningu typowo biegowego). I przez 8 lat wiosłowania miałem dwie kontuzje, przez które musiałem pauzować, ale nie więcej niż 2 tygodnie. Jedna to jakieś naciągnięcie mięśnia międzyżebrowego, a druga to "przerwa" w bicepsie. Nie miałem problemów ze stawami, mimo przerzucania naprawdę sporych ciężarów (np. około 200 kg na przysiad na kilka powtórzeń lub po 300 kg na suwnicy, i sporadycznie kolana dawały o sobie znać). Teraz, mimo, że już nie trenuję od 1,5 roku, wciąż czuję się dobrze.