Komentarz do artykułu Książki biegowe, które warto przeczytać w 2014 roku
: 07 lut 2014, 16:29
Skomentuj artykuł Książki biegowe, które warto przeczytać w 2014 roku
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Jeśli za tłumaczenie takiego na przykład Noakes'a wezmą się akordowi wyrobnicy, to z najlepszej pozycji można zrobić gniota na miarę ostatnio wypuszczonego Abszajera...rosomak pisze: Moim zdaniem dwie pozycje angielskojęzyczne do przetłumaczenia na polski w pierwszej kolejności to Noakes i właśnie ta.
Uwaga rzecz jasna słuszna, ale równocześnie fakt, że można spieprzyć tłumaczenie nie jest argumentem przeciwko polskiej edycji Lore of Running. Myślę że nie jestem jedyną osobą która sądzi, że zamiast wszystkich jedz, biegaj i kochaj po Danielsowatemu wolałaby żeby wydano tę cegłęyacool pisze:Jeśli za tłumaczenie takiego na przykład Noakes'a wezmą się akordowi wyrobnicy, to z najlepszej pozycji można zrobić gniota na miarę ostatnio wypuszczonego Abszajera...rosomak pisze: Moim zdaniem dwie pozycje angielskojęzyczne do przetłumaczenia na polski w pierwszej kolejności to Noakes i właśnie ta.
Przyznam się, że zaskoczyłeś mnie. Jeśli chodzi o tę pozycję numer 2, to ona raczej nie jest dla Ciebie (w sensie doświadczenia biegowego), na większość zagadnień niewątpliwie masz swój własny pogląd. To nie są rozszerzone studia zagadnień, większość biegaczy po pewnym czasie samemu wypracowuje sobie swoje własne "rozwiązania" tych problemów. To dobra rzecz dla początkujących którym po prostu brak doświadczenia i którzy mają masę pytań na które nie znajdują szybko odpowiedzi (typu jak groźny jest dla biegacza smog w mieście? Jak dobrym zastępnikiem treningu biegowego jest maszyna eliptyczna [orbitrek]? Czy bieganie na mrozie zagraża zdrowiu czy nie?). Podejrzewam, że w większości przypadków uznasz że autor upraszcza zagadnienie którym się zajmuje.Adam Klein pisze:Dobra, Rosomak, zamówiłem Twoje propozycje.
W pułapkach myślenia, zdaje się że na początku, autor zajmuje się pewną bardzo powszechną praktyką, mianowicie eksperymentami które są de facto nienaukowe, ze względu na niespełnianie kryteriów. Chodzi o liczbę uczestników, konstrukcję eksperymentu, analizę wyników. I to nie chodzi o eksperymenty z jakichś trzeciorzędnych instytutów opisywanych w periodykach piątej kolejności otwierania. I to jest fascynujące, kiedy okazuje się, jak powszechny jest to proceder. Cytuje się eksperyment, potem opisuje się wnioski które tak naprawdę bazują nie na eksperymencie, ale na przekonaniu badacza, bo z eksperymentu w takim kształcie w jakim został przeprowadzony nie wynika właściwie nic konkretnego.Periodyk Journal of Science and Medicine in Sport przywołuje znamienny eksperyment. 11 mocnych zawodników zostało poddanych dwóm próbom biegowym. [...] Zdaniem badaczy podczas tej próby ekonomia ich biegu była lepsza o 6 proc., a tempo – o 2.9 proc.
wojtek pisze:Zawodniczka z okladki ksiazki Jacusia to moja dobra znajoma z Kenii, Janet.
Czy jest ona w tej ksiazce przedstawiona?