Strona 1 z 1

Spanie, a efektywne bieganie.

: 15 gru 2013, 16:24
autor: Szymekgrzybu
Ostatnio dość mocno zaintrygowała mnie kwestia drzemek, wydaje mi się że dzięki nim zawodowi biegacze biegają efektywniej.

Zacząłem się nad tym zastanawiać po obejrzeniu tego filmiku na yt: http://www.youtube.com/watch?v=ote1-dFLn5c

Później, próbowałem szukać informacji o drzemkach u biegaczy. Długo nie musiałem szukać ponieważ znalazłem informację w aktualnie czytanej książce "Dogonić Kenijczyków". Pozwolę sobie zacytować ten fragment:

"Siedzący naprzeciwko niego Ian głosem radosnym jak skowronek proponuje żebyśmy wyszli na zewnątrz i raz jeszcze przyjrzeli się sportowcom, zanim udadzą się na południową drzemkę."

Nie wiem czy biegacze z Europy i USA także robią drzemki, ale jest to naprawdę interesująca sprawa.

A wy co o tym sądzicie? Czy drzemki mogą pomóc biegaczom?

Re: Spanie, a efektywne bieganie.

: 15 gru 2013, 18:34
autor: Dyzia
Wydaje mi się, że coś w tym musi być. Nie odnosiłabym tego nawet tylko konkretnie do osób biegających ale widzę sama po sobie jak się czuję, gdy mogę pozwolić sobie na drzemkę. Utarło się w mojej rodzinie, że jak tylko czas na to pozwala to każdy drzemie i też się do tego przyzwyczaiłam. Co by nie powiedzieć pozwala mi to funkcjonować przez cały dzień (a przynajmniej jego większość ;) ) na konkretnych obrotach, a nie przez pół dnia się smęcić z kąta w kąt. Ważne to jest dla mnie chociażby ze względu na walkę z licencjatem, więc jeśli drzemka może pomóc mi zachować energię do pracy umysłowej to wydaje mi się, że tym bardziej może pomóc biegaczowi w regeneracji i odpoczynku.

Re: Spanie, a efektywne bieganie.

: 15 gru 2013, 18:40
autor: natny
wiadomo, drzemka działa regenerująco. Pytanie tylko, czy każdy ma czas na nią. I chęci. No i czy koniecznie przed każdym treningiem? Przed zawodami po południu - jak najbardziej (20-30min), natomiast przy treningach dziennych jak dla mnie bezsensowna.

Re: Spanie, a efektywne bieganie.

: 15 gru 2013, 21:21
autor: mclakiewicz
Drzemka jak najbardziej! Ja sypiam po 6 - 6 i pół godziny na dobę w tym półgodzinna drzenka w busie wracając z roboty i wcale nie wyglądam jak zombie. A trzeba zaznaczyć że swego czasu sypiałem po 10 - 12 godzin, szczególnie w weekendy.
Tylko bardzo ważne jest, aby drzemka trwała do 30 minut, aby nie wpaść w drugą fazę snu.