Strona 1 z 4
Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 00:33
autor: cornn
Biegacz nie symuluje, nie gwiazdorzy, trenuje regularnie, nie narzeka na warunki, nie robi wymówek na sędziego. Dodatkowo w bieganiu mamy sukcesy klasy światowej. I wszystko wskazuje na to że bieganie powinno we mnie budzić o wiele większe emocje niż np. Piłka nożna czy siatkówka ale.....
W tym roku startowałem w Półmaratonie Szlakiem walk nad Bzurą w Sochaczewie oraz w warszawskim Biegu Niepodległości. Przed każdym biegiem był grany hymn i przed każdym stałem w tłumie ludzi którzy albo mruczeli coś pod nosem albo stali na baczność jak słupy soli! Imprezy w których powinienem być wyjątkowo zmotywowany poczuciem zbiorowości i patriotyzmu zawiodły mnie nie przez organizatorów ale przez uczestników!
Czy atmosferę przedbiegową można porównać do meczu piłkarskiego? Niestety impreza biegowa pod tym względem to dno i pięć metrów mułu! Pytanie jak wygląda to w innych regionach niż Mazowsze czy w innych krajach i czy nie powinniśmy tego zmienić?
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 11:43
autor: neevle
Przed każdym biegiem był grany hymn i przed każdym stałem w tłumie ludzi którzy albo mruczeli coś pod nosem albo stali na baczność jak słupy soli!
Nie każdy lubi i potrafi głośno śpiewać, ale że stali na baczność to chyba dobrze? Tańczyć mieli?
Popularny jest ten sport, w który sponsorzy wkładają kupę kasy, jest promocja i takie tam. Piłka nożna jest popularna na całym świecie i żadne obywatelskie oburzenie tego nie zmieni. Zresztą... czy na przekór temu, co piszesz, nie mamy właśnie boomu na bieganie w Polsce, a pakiety startowe rozchodzą się jak cebula w promocji?
Czy atmosferę przedbiegową można porównać do meczu piłkarskiego? Niestety impreza biegowa pod tym względem to dno i pięć metrów mułu! Pytanie jak wygląda to w innych regionach niż Mazowsze czy w innych krajach i czy nie powinniśmy tego zmienić?
Mecz piłkarski jest do oglądania, amatorska impreza biegowa jest od tego, żeby brać w niej udział i tym się na pewno różni. Fan piłki nożnej może co najwyżej pokopać z kolegami na podwórku, wielbiciel biegania może wziąć udział w tym samym wyścigu, co mistrzowie. Co do atmosfery to ja rzadko kiedy miałam jakieś zastrzeżenia - zwykle jest radośnie, przyjaźnie, na większych robi się wręcz atmosfera święta sportowego. A jakieś tam porównanie mam - od wielkich spędów typu Półmaraton Warszawski, po bardziej kameralne lubelskie dychy. Natomiast transmisji z takich wydarzeń nie chciałabym oglądać - nuda. Ale tu wypowiadam się ostrożnie, nie jestem reprezentatywna, bo generalnie nie oglądam relacji z żadnych wydarzeń sportowych.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 11:58
autor: axell
Bieganie długodystansowe bo nie mówię tu o sprincie na poziomie światowym, jest po prostu nudne do oglądania, w takim maratonie po pierwszych 15 minutach ogląda się np 5 płatnych zająców korzy mają zadanie przez 30km ciągnąć czołówkę 3 innych biegaczy. Nie ma żadnych widowiskowych pokazów wyskoków, minięć czy wprowadzenie w błąd przeciwnika i wyrobienie tym sposobem przewagi jak to w sportach zespołowych jest.
Sam oglądałem kilka transmisji - i muszę przyznać, że gdyby nie komentatorzy, który jakieś ciekawostki o trasie zawodnikach, treningu, byłych rekordach itp wplatali to bym całkowicie wymiękł.
Nie ma tu gwiazdorów - bo nikt nie jest skłonny płacić wejściówek żeby oglądać ich zmagania, więc nie ma dużych pieniędzy - to i gwiazdorzenia nie ma. Mi akurat to nie przeszkadza żeby samemu biegać.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 12:11
autor: cornn
Nie każdy lubi i potrafi głośno śpiewać, ale że stali na baczność to chyba dobrze? Tańczyć mieli?
Odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego nie powinno nikomu sprawiać problemu. Serio uważasz że wysłuchanie w ciszy hymnu przez kilkutysięczny tłum to najlepsze wyjście? Mi się wtedy robi smutno.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 12:34
autor: axell
cornn pisze: Nie każdy lubi i potrafi głośno śpiewać, ale że stali na baczność to chyba dobrze? Tańczyć mieli?
Odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego nie powinno nikomu sprawiać problemu. Serio uważasz że wysłuchanie w ciszy hymnu przez kilkutysięczny tłum to najlepsze wyjście? Mi się wtedy robi smutno.
Nie byłem tam ale w ciszę to mi się wierzyć nie chce. A co do śpiewania to chyba zawsze tak jest - przed meczem reprezentacji gdzie jest tylko garstka kopaczy świadomych że będą transmitowani a i tak widać w że połowa z nich tylko mruczy/markuje śpiew. Może problem jest taki, że Ty za cicho śpiewałeś bo przy głośniejszym śpiewie więcej osób by się zmobilizowało.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 13:16
autor: Rolli
Moja poprzednia odpowic wymazalem... ale jedno zostawie:
Polityka i wiara nie ma w sporcie nic do szukania.
Pozd.
Rolli
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 14:13
autor: Qba Krause
a dlaczego? szczególnie w odniesieniu do wiary? naprawdę mnie interesuje skąd taka myśl...
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 14:20
autor: Rolli
Qba Krause pisze:a dlaczego? szczególnie w odniesieniu do wiary? naprawdę mnie interesuje skąd taka myśl...
Bo polityczne i religijne upodobania sa rzecza osobista.
Pomrucz sobie twoj hymn albo pomodl sie dla siebie, ale nie wymagaj tego ode mnie!
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 14:33
autor: Qba Krause
ok, czyli można byłoby powiedzieć, że moja wiara jednak ma w moim bieganiu coś do szukania?
rzecz jasna, nie będę ciebie zmuszał do modlitwy
za to pomodlę się za Ciebie
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 14:45
autor: wojtek
W pilce czesto cos sie dzieje, zmienia, zadziwia.
Ludzie na calym swiecie upodobali sobie pilke jako glowny sport. Biegacze i nne dyscypliny czuja sie zepchnieci na margines i niedoceniani.
Kiedy bylem w kompanii sportowej bardzo nam dokuczal widok pilkarzy z podstawowego skladu Legii, ktorzy byli nalogowymi palaczami i dostawali zadyszki po 1 km wolnego truchtu.
Kiedys kiedy pelnilem sluzbe przy glownej bramie pojawil sie jakis mlodzian z zachodnia bryka, nakazujacy mi otworzenie, bo "ma spotkanie z szefem". Powiedzialem mu ze bardziej olsni szefa w negocjacjach kiedy jednak wejdzie na teren klubu o wlasnych silach. Chlopak zaniemowil spodziewajac sie czolobitnosci i uwielbienia. Zaraz potem wsciekle powiedzial ze sie poskarzy szefowi, ktory kaze mi "na kolana pasc i zebrac o wybaczenie".
Nazwiska nie znam i chyba tak powinno byc.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 14:46
autor: Rolli
Qba Krause pisze:ok, czyli można byłoby powiedzieć, że moja wiara jednak ma w moim bieganiu coś do szukania?
rzecz jasna, nie będę ciebie zmuszał do modlitwy
za to pomodlę się za Ciebie
Mozesz sie modlic za mnie 3x dzienni. Mi to nie przeszkadza. Ale Kolega u gory chce zebysmy wszyscy spiewali hymny na cale gardlo, stali na bacznosc i musza pokazac sie lezki w oczach...
Mnie zycie nauczylo, ze nacjonalizm znajduje sie talko o 1mm od radykalizmu.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 15:11
autor: cornn
Dlaczego nacjonalizm? Nacjonalizm szedł chwilę później.
Tak uważam że powinniśmy śpiewać hymn i apel o to jest celem tego wątku!! W regulaminie masz podane cele tego biegu i pierwszy z nich to "Upamiętnienie 95. Rocznicy Odzyskania Niepodległości." I nie widzę nic złego jeżeli komuś się pokażą łezki w oczach i nie uważam że jest to bieg polityczny tylko historyczny.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 15:21
autor: Qba Krause
prawda jest taka, że dużej części biegaczy nie obchodzi co to za bieg, co ma zapisane w regulaminie, tylko czy trasa jest płaska i ma atest
nie wartościuję, zwracam uwagę na fakt.
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 15:51
autor: eleazar
To organizator decyduje o charakterze imprezy - dystansie, ateście, nagrodach itp. Każdy z Was może zorganizować swój własny BN - np. z pochodniami, wspólnym tempem dla wszystkich i śpiewaniem roty...
Re: Dlaczego biegacze są gorsi od piłkarzy?
: 12 lis 2013, 16:24
autor: axell
No bez przesady nie trzeba być skrajnym prawicowcem, żeby okazać szacunek do najważniejszych symboli państwowych. Jeśli komuś nie robi znaczenia czy jest Polakiem czy w wolnej Polsce, czy niewolnikiem/podludziem jako wasal innego narodu to może tak napisać. Jeśli nie śpiewasz hymnu bo nie lubisz śpiewać/nie masz słuchu/ oszczędzasz się przed biegiem to OK, ale jeśli nie śpiewasz hymnu bo nie wierzysz w te polityczne brednie a ludzie którzy oddali życie na kraj to jacyś psychole - to jednak nie powinieneś startować w tym biegu. Równie dobrze jutro możesz powiedzieć że własną matkę i własnego ojca to też masz w d...e bo nie wierzysz w te rodzinne więzy.
Troche off topic sie zrobi ale trudno ...