Strona 1 z 2
Problem śliny
: 14 wrz 2013, 14:18
autor: Steve2105
To ja tak może trochę z innej beczki, ale jak już jesteśmy przy dupkach/chamach/niewychowańcach, to doradźcie mi proszę, jak radzicie sobie z problem nadmiernego gromadzenia śliny podczas biegu (o ile taki w ogóle macie). W sumie dopiero dziś zwróciłem na to uwagę. Jak biegam po drogach polnych na odludziu, to sobie czasami muszę splunąć, a potem znów mam spokój w jamie ustnej i nie muszę przełykać nadmiaru śliny. Ale dziś biegnąc wśród ludzi, którzy mogliby mnie ochrzcić z miejsca jakąś świnią, trzeba było sobie z tym radzić, albo robić minę w stylu
.
Też tak macie?
Re: Komentarz do artykułu Każdy biegacz to dupek
: 14 wrz 2013, 14:31
autor: grozes
Ja radzę sobie jak dupek, jak na polu..tylko że nie na środek chodnika a w trawę kieruję swoje płyny;)
Re: Komentarz do artykułu Każdy biegacz to dupek
: 14 wrz 2013, 15:33
autor: deepblue
Ja mam raczej odwrotny problem - zbyt sucho w ustach.
Re: Komentarz do artykułu Każdy biegacz to dupek
: 14 wrz 2013, 16:47
autor: WojtekM
Steve2105 pisze:doradźcie mi proszę, jak radzicie sobie z problem nadmiernego gromadzenia śliny podczas biegu
viewtopic.php?f=1&t=34599&start=15
Re: Problem śliny
: 14 wrz 2013, 23:40
autor: whitemamba
Nigdy o tym nie słyszałem. zawsze sachare mam:)
Re: Problem śliny
: 15 wrz 2013, 07:10
autor: maly89
W godzinach kiedy biegam chodniki nie są zatłoczone, ludzi ledwie garstka, do tego często latam poza miastem więc najzwyczajniej w świecie pozwalam sobie na splunięcie na pobliski trawnik czy ulicę
Re: Problem śliny
: 15 wrz 2013, 08:46
autor: herson
Każdy ma swój sposób, a dla biegaczy wydaje mi się, że żaden nie będzie obleśny.
Na zawodach ulicznych, choć w takich nie uczestniczę, pewnie tylko pod swoje nogi, w terenie... hulaj dusza
WojtekM przytoczył linka, do końca którego, przyznam szczerze, nie przebrnałem.
Re: Problem śliny
: 15 wrz 2013, 15:11
autor: Steve2105
Biegacze nie powinni mieć tego za złe, ale co pomyślą ludzie na takie spluwanie, nawet na trawnik
. Oczywiście bardzo się tym przejmuję
Re: Problem śliny
: 16 wrz 2013, 19:40
autor: klosiu
Normalni ludzie biorą cię za wariata już choćby dlatego że biegasz. Nie pogorszysz już opinii przez głupie splunięcie.
Re: Problem śliny
: 18 wrz 2013, 10:05
autor: Steve2105
klosiu pisze:Normalni ludzie biorą cię za wariata już choćby dlatego że biegasz.
Te dzisiejsze spojrzenia, jak biegałem po 7 przy 6'C - bezcenne
.
Re: Problem śliny
: 18 wrz 2013, 22:49
autor: skuzniak
Steve2105 pisze:klosiu pisze:Normalni ludzie biorą cię za wariata już choćby dlatego że biegasz.
Te dzisiejsze spojrzenia, jak biegałem po 7 przy 6'C - bezcenne
.
Pobiegaj w połowie lutego (tak przy -5C), dopiero będą się dziwić. :D
Re: Problem śliny
: 19 wrz 2013, 07:19
autor: maly89
Biegaliśmy i przy -25
Sensację zaś bardziej wzbudziłem kiedy w listopadzie, na starcie biegu na 10 kilometrów, pojawiłem się w koszulce na ramiączkach, spodenkach startowych i... rękawiczkach
Re: Problem śliny
: 19 wrz 2013, 10:47
autor: klosiu
Ja jak startuję w biegu sylwestrowym, to mogę być na krótko, ale rękawiczki i czapka muszą być, bo marzną mi dłonie i uszy. Podejrzewam, że wygląda to... dziwnie
Re: Problem śliny
: 19 wrz 2013, 10:59
autor: maly89
klosiu pisze:Ja jak startuję w biegu sylwestrowym, to mogę być na krótko, ale rękawiczki i czapka muszą być, bo marzną mi dłonie i uszy. Podejrzewam, że wygląda to... dziwnie
Dziwnie czy nie, ale ja robię dokładnie to samo. Czapka, rękawice, a reszta jak na wakacjach w ciepłych krajach :D
Re: Problem śliny
: 19 wrz 2013, 11:04
autor: Skoor
To musicie szybko biegac zeby was zimno nie dogonilo