Strona 1 z 1

Slackline ?

: 03 wrz 2013, 21:14
autor: ARES
Ktoś z was chodzi po linie?

Re: Slackline ?

: 03 wrz 2013, 21:33
autor: Lisciasty
Na ściance, gdzie chodzę powłazić, zawiesili toto. Niewygodne, kiwa się, łogólnie menconce. Nie polecam, to jakaś nowa moda nie wiadomo po co ;)

Slackline ?

: 03 wrz 2013, 21:46
autor: rockduck
Lisciasty pisze:Na ściance, gdzie chodzę powłazić, zawiesili toto. Niewygodne, kiwa się, łogólnie menconce. Nie polecam, to jakaś nowa moda nie wiadomo po co ;)
Nie taka nowa..

Ja polecam, rownowaga robi sie szybko, do tego wzmacnia nogi, chodzę 3/4 x w tygodniu na rożnych powierzchniach. Najfajniej na trawie boso, albo nad jeziorem wtedy mamy dodatkowy motywator żeby nie spadać

Re: Slackline ?

: 03 wrz 2013, 21:48
autor: Lisciasty
A ile czasu zajmuje ogarnięcie tego?
Ja też boso, chyba bez sensu w butach, czucia nie ma. A na dole materac więc spadać można do woli.
A czy motywacja pomaga na grawitację? Chyba nie bardzo ;)

Re: Slackline ?

: 03 wrz 2013, 22:51
autor: rockduck
Ja do momentu w którym umiem przejsc 15 metrów liny zawrócić i zrobic jeszcze max 8-10m dochodzilem troche ponad rok. Ale w zimie , albo jesienią raczej trudno i sie człowiekowi nie chce dyndac na tym jak sa ciekawsze zajęcia :)

Generalnie moment w którym nauczysz sie stać na 1 nodze jest tym w którym poczujesz ze ten slack to taki zły nie jest. A troche po nogach daje.

Kulawy w to sie rownież bawi

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 10:29
autor: ARES
Ja zacząłem jakoś na wiosnę od ok. 6-8m, tak jak mi ogarnięci ludzie doradzili. Po ok. 10-15 godzinach umiałem już swobodnie przejść 10m linkę, ale później progres spada. W tej chwili łażę po 15m tam i z powrotem, ale na dłuższych z reguły spadam mniej więcej w połowie tam gdzie jest najmniejsza stabilność taśmy.
Slackline niesamowicie poprawia wyczucie ciała, równowagi ... no i wbrew pozorom można się nieźle spocić. A tak przy okazji, to bardziej daje po łapach niż po nogach.

Jakby się komuś chciało popróbować, to na Narodowym jeszcze przez parę tygodni wiszą (bezpłatne) taśmy przy wejściu od Ronda Waszyngtona.

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 10:34
autor: ARES
Lisciasty pisze:Ja też boso, chyba bez sensu w butach, czucia nie ma.
W butach lepiej, bo bez szybciej uszkodzisz palucha. Poza tym łatwiej zrobić zwrot czy wskoczyć na taśmę. Tylko podeszwa musi być całkiem płaska i elastyczna.

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 14:43
autor: wojtek
Moim najwiekszym mankamentem jest brak stopniowego przejscia od chodzenia z pomoca (kijek, linka) do chodzenia bez podporki. Duza przepasc i nie mam pomyslu na stopniowanie stopnia trudnosci.

Tutaj nagralem zabawe dryzyny przelajowcow mojej corki:

https://www.youtube.com/watch?v=ebM07VzY32g

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 14:48
autor: rockduck
Nauka z podparciem mocno opóźnia progress w tej materii


Mnie akurst daje po nogach, moze dlatego ze spora czesc równowagi w moim przypadku bierze sie gdzies z okolic miednicy, przynajmniej takie mam odczucia.

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 14:51
autor: wojtek
Trener na video mowi ze czuje lydki

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 19:43
autor: ARES
Wojtek, w twoim filmie widać, że nikt tych ludzi nie poinstruował jak się za to zabrać. To trochę tak, jakby 2 przypadkowym ludziom dać rakiety to tenisa, piłki i postawić ich na korcie. Oczywiście więcej czasu pójdzie na zbieranie piłek niż na odbijanie. Tak samo tu: próbują chodzić, choć nie umieją ustać na taśmie :)

A łapy bolą od trzymania ich w górze i balansowania. Jak już się umie chodzić, to nóg nie czuć tak bardzo.

Re: Slackline ?

: 04 wrz 2013, 19:59
autor: HeavyPaul
Hej,

Oprócz tego, że SlackLine to świetna zabawa to również bardzo dobre ćwiczenie uzupełniające - balans, koordynacja...

Dopiero zaczynam, ale lubię boso. Bardzo fajnie też chodzi się w Sockwach i ZEMgear :)

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

Pozdrawiam

Paweł