Strona 1 z 1
na trasie
: 22 maja 2013, 15:58
autor: gryczana
Hej, Jestem z Poznania i biegam na terenach stawu Olszak, bardzo rzadko wbiegam na tererny Malty. Ale zauwałyłam, że jak biegam przy Olszaku to bardzo dużo ludzi się pozdrawia, kiwnie ręką powitalnie, uśmiechnie się. Bardzo to lubię, jest to coś miłego, szczególnie jak mnie zasapaną powita grupka "starych wyjadaczy".
Natomiast jak tylko wbiegam na tereny Malty wszystko się zmienia. Jak macham do ludzi to dziwnie się na mnie patrzą, mam wrażenie jakby każdy prawie tam biegał dla szpanu.
Czy Wy też tak macie, czy jestem przewrazliwona.
Dodam, że nad Olszakiem pozdrawiamy się z ludzmi zupełnie obcymi.
Re: na trasie
: 22 maja 2013, 16:02
autor: Gife
Malta jest miejscem lansu. To tam zobaczysz najnowsze buty i kolekcje ciuchów, sprzęt rowerowy, kajaki. Ale ja sie przyzwyczaiłem że są pozdrowiciele i unikający kontaktu wzrokowego itd. Mi to problemu nie robi, trening ważniejszy niż to, co wokół się dzieje
Re: na trasie
: 22 maja 2013, 16:04
autor: gryczana
też jakoś się tym nie przejmuję, ale mnie to zastanawia.
Re: na trasie
: 22 maja 2013, 16:11
autor: Gife
Niektórzy mogą być wyczerpani treningiem i zwyczajnie nie mają sił podnieść ręki, uśmiechać się. Trudno to zrobić jeśli ledwo się nogami kręci, z treningu niezadowolonym się jest itd. Nie ma się zwyczajnie ochoty.
Inna sprawa, może trening ciągły, tempowy, interwałowy, przebieżki, które wymagają trochę siły, skupienia i poprawnego wykonania. Wtedy też się człowiek nie skupia na innych więc trudno o pozdrowienia.
Jest też wariant, że ktoś jest po prostu nieufny wobec innych, skryty itd więc nie pozdrawia bo zwyczajnie się boi reakcji, pogaduch itd. Nigdy też nie wiadomo, czy pod chatą Cie nie napadnie itd.
Re: na trasie
: 22 maja 2013, 16:20
autor: nemo_nikt
Zima, ciemno, zimno, pełno śniegu. Każdy biegacz się przywita.
Lato, jasno, ciepło, zielona trawa. Jak do kogoś machniesz to się dziwnie patrzy
Takie rzeczy nie tylko w Poznaniu
Re: na trasie
: 22 maja 2013, 18:53
autor: MikeWeidenbaum
Na Malcie, w ładne weekendowe dni, jest tylu biegaczy, że czasami trzeba by biec cały czas z ręką uniesioną do pozdrowień :D. Sam wtedy odpuszczam "machanie" (w każdym razie nie macham jako pierwszy, jak ktoś pozdrawia to staram się odpowiedzieć) bo to po prostu rozprasza, szczególnie przy jakichś mocniejszych akcentach.
Co innego jak spotyka się biegacza w jakimś leśnym zaułku, w mroźny zimowy wieczór, wtedy nawet najwięksi lanserzy i sztywniaki "odmachują" :D.
Poza tym na Malcie jest sporo początkujących, podejrzewam że 90% osób z okolicznych rejonów Poznania na pierwszy bieg wybiera właśnie Maltę, mogą po prostu nie wiedzieć o co chodzi. Sam pierwszy raz biegłem na Malcie, ktoś mi machnął, nieśmiało odpowiedziałem i później przez kilka minut się zastanawiałem czy to taki zwyczaj wśród biegaczy, czy może to jakiś znajomy którego nie poznałem :D, moje wątpliwości rozwiała kolejna machająca osoba.
Odp: na trasie
: 22 maja 2013, 19:03
autor: P@weł
Nad Rusałką masa ludzi i większość mało, że pozdrowi, to nawet usta otworzy
Lubię to, choć przyznam, że przy takim zagęszczeniu biegajacych, to faktycznie i męczące, i rozpraszające...ostatnio już ręka bolala od pozdrowień
Nad Olszakiem pięknie, dla mnie tam jest prawdziwe, przyjemne bieganie "nad Maltą", bo to można nazwać jej przedłużeniem
Re: na trasie
: 22 maja 2013, 19:12
autor: MikeWeidenbaum
Ja bardzo lubię połączyć asfaltową Maltę z terenami wokół Olszaka, np. robiąc takie kółko:
https://www.dropbox.com/s/q0p9pcx6mu3h4 ... JPG?v=0rw-
niecałe 13km, różne nawierzchnie, trochę podbiegów/zbiegów, sporo płaskiego, bardzo fajna trasa na spokojne wybiegania, ale bez nudy.
Re: na trasie
: 23 maja 2013, 15:50
autor: P@weł
W sumie to głownie miałem na myśli bardziej stawki po drugiej stronie Browarnej (Borowik, Młyński, aż po Antoninek). Olszak można pod nie podpiąć, mimo, że odgradza go ruchliwa ulica - generalnie cały ten ciąg leśny jest bardzo fajny, ja nawet pociągnąłem jeszcze dalej kiedyś, przeciąłem tory, Żywiczną i pobiegłem w tzw. Wschodni Klin Zieleni.
Re: na trasie
: 23 maja 2013, 15:56
autor: Gife
Temat się trochę rozmył, ale ja właśnie nigdy Browarnej nie przekroczyłem i myślę, że dużo tracę. Jest tam jakiś szlak, którym można się nie zgubić?
Re: na trasie
: 24 maja 2013, 10:59
autor: P@weł
Gife, trasa jest prosta...Szóstkę potruchtałem tam 11.05, możesz luknąć na moje endo..Oznaczeń nie ma, ja to kiedyś poeksplorowałem na dwóch kółkach, więc bez kłopotu się orientowałem..Potem biegałem tam zeszłym latem...Nie zgubisz się
Re: na trasie
: 24 maja 2013, 12:00
autor: kony
Za Browarną jest całkiem sporo możliwości do tego, żeby się nie znudzić. Można trochę powywijać różnych pętelek łącznie z przeprawieniem się w Antoninku pod Warszawską i atakiem na jez. Swarzędzkie.
Re: na trasie
: 24 maja 2013, 16:32
autor: Gife
W drodze na Szpota autem bładziłem w tym lasku za jeziorem. Na mapie zrobię rekonesans i może kiedyś pobiegnę
póki co, treningi za krótkie by tam dobiec