Strona 1 z 1
O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 05 lut 2013, 09:52
autor: hassy
Dziś natknąłem się na fajny artykuł o długodystansowym bieganiu psim - ale z odniesieniami do ludzkiego. Nie bez pewnych przekłamań, wg mnie (np. w części dot. spalania glukozy a nie tłuszczu przez człowieka), ale i tak można przeczytać
http://www.sport.pl/sportGW/1,91756,133 ... wiata.html
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 05 lut 2013, 17:04
autor: klosiu
E tam. Pies jest przystosowany do biegania w niższych temperaturach, zawody z różnymi zaprzęgami są rozgrywane tylko do 10 stopni w plusie, bo by się psy zajechały. No i tyle, pies jest przystosowany lepiej do niskich temperatur, a człowiek do wyższych i bez problemu zabiega psa na krótkim dystansie już przy 25-30 stopniach.
Zresztą:
http://en.wikipedia.org/wiki/Yiannis_Kouros
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 05 lut 2013, 22:46
autor: Sarmatianna
No to spróbujcie zmierzyć się z chartem w upalny dzień, raz się żyje z chartem typu azawagh na pustyni.
Ignoration is bliss
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 05 lut 2013, 23:17
autor: klosiu
Jakby się Kenijczyk za to zabrał, to podejrzewam że by psa zabiegał w 2-3h
. W końcu nawet gepard najwyżej parę kilometrów przebiegnie w sprincie.
Chodząc latem na spacery z wyżłem do lasu, wiele razy widziałem, że hasał po krzakach i biegał po polu maksymalnie godzinę-półtora, później już grzecznie szedł przy nodze
.
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 05 lut 2013, 23:40
autor: rusolis
Mój kolega kupił sobie kiedyś wyżła, żeby z nim biegać i po paru tygodniach pies jak widział smycz, to chował się pod stół
A propos tych psów z artykułu, to podstawowa różnica między nimi, a nami jest taka, że one są hodowane do tych biegów. Gdyby wśród ludzi robić taką selekcję, to pewnie w kilkanaście pokoleń też można by stworzyć "nadbiegacza".
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 06 lut 2013, 08:19
autor: Crazyfly
klosiu pisze:E tam. Pies jest przystosowany do biegania w niższych temperaturach, zawody z różnymi zaprzęgami są rozgrywane tylko do 10 stopni w plusie, bo by się psy zajechały. No i tyle, pies jest przystosowany lepiej do niskich temperatur, a człowiek do wyższych i bez problemu zabiega psa na krótkim dystansie już przy 25-30 stopniach.
Zresztą:
http://en.wikipedia.org/wiki/Yiannis_Kouros
Psa juz przy ok 20 stopniach mozna zabiegac
wiem to po swoich - nie to ze zabiegalem, stanła i koniec nie bylo sznas zeby ja ruszyc
pzdr
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 06 lut 2013, 08:21
autor: Crazyfly
Sarmatianna pisze:No to spróbujcie zmierzyć się z chartem w upalny dzień, raz się żyje z chartem typu azawagh na pustyni.
Jesli chodzi o wyscig na krotkim dystansie na pewno przegrasz ale jak chcesz zabiegac to bez problemu
kazdego psa czlowiek moze zabiegac oczywiscie mowimy o temepraturze powyzej +18/20 stopni
pzdr
Ignoration is bliss
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 06 lut 2013, 08:23
autor: Crazyfly
klosiu pisze:Jakby się Kenijczyk za to zabrał, to podejrzewam że by psa zabiegał w 2-3h
. W końcu nawet gepard najwyżej parę kilometrów przebiegnie w sprincie.
Nie trzeba kenijczyka, a gepard pare km - chyba pareset metrów !!!! na max gazie - potem ma problem z przegrzaniem
pzdr
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 06 lut 2013, 09:18
autor: Sarmatianna
Tak, tak przeciętny Czukcza też zabieguje swoje samojedy. Azawagh przegrywa tylko z wielbłądami a porównywanie go z wyżłem ...
Psy są bardziej "fit to purpose*" niż ludzie ot co a ludzka gatunkowa "competetive advance*" polega na większej uniwersalności - że użyję koropomowy
* jakiś sprawny lingwista do przetłumaczenia mile widziany
Re: O bieganiu psim w porównaniu z ludzkim
: 06 lut 2013, 09:58
autor: grozes
Psi metabolizm funkcjonuje zupełnie inaczej niż ludzki, dlatego też psa, szczególnie psa pracującego, powinno żywić się w odpowiedni sposób. Pies bazuje głównie na tłuszczu jako na źródle energii, dlatego też karmy high energy dla psów posiadają w swoim składzie około 30% tłuszczu. Oczywiście psy te muszą być odpowiednio wyselekcjonowane i poddane odpowiedniemu treningowi. To nie jest też tak że te psy od razu zaczynają biegać na wysokim poziomie. Trening psa zaprzęgowego to bardzo trudna sprawa, jest podobny do treningu biegacza, ma w sobie każdy element pracy nad siła, wytrzymałoscią i szybkością. Psa wcale nie jest tak łatwo wytrenować za to bardzo łatwo zepsuć. Co do Alaskan Husky, jest w chwili obecnej, typ psa który posiada w sobie "krew" wyzłów, pointerów, a czasami nawet dalmatyńczyków. Ten pies ma być poprostu dobrym biegaczem, nie ważne jak wygląda:D