Strona 1 z 2
Komentarz do artykułu "Wyżej kolana" - czyli, czym są a czym nie są zawody
: 12 paź 2012, 17:59
autor: bieganie.pl
Re: Komentarz do artykułu
: 12 paź 2012, 18:08
autor: Gife
Hmm..Jak ktoś biega po zwycięstwo i biega byle jak, a zwycięstwa odnosi, to jak ma się do techniki i reszty?
Łatwiej, jeśli ktoś zaczyna biegać i ma pod okiem technika biegowego, wtedy możliwe, że nauczy się poprawnie technicznie biegać, z wykorzystaniem ekonomiki biegu itd

Re: Komentarz do artykułu
: 12 paź 2012, 18:55
autor: dominika_oks
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że trenerzy krzycząc - "Biodra wyżej, Ręce, ręce, ręce, Kolana wyżej" mylą zawody z treningiem. Moim zdaniem, kiedy zawodnik jest bardzo zmęczony takie komendy pomagają, nie myśli się wtedy o zmęczeniu, tylko żeby np. żeby podnosić wysoko kolano. Podczas takiego biegu zawodnik nie poprawi techniki, ale trenerowi na pewno nie o to chodzi. Przy większym zmęczeniu zapomina się o takich rzeczach i wydaje mi się, że gdy trener na ostatniej prostej krzyknie "mocno ręce" lub inną komendę to może to jedynie pomóc zawodnikowi mocniej finiszować.
Re: Komentarz do artykułu
: 12 paź 2012, 19:45
autor: szymon_szym
Też mam takie odczucia jak Dominika. Na dużym zmęczeniu łatwo zapomnieć o trzymaniu całego ciała w kupie.
Re: Komentarz do artykułu
: 12 paź 2012, 20:11
autor: Sahij
Rozmawiałem kiedyś z trenerem gier zespołowych na temat rad udzielanych podczas przerw technicznych. Tam się albo motywuje, albo sugeruje zagrywkę wyrytą w pamięci zawodników, często po to, żeby wywołać w głowie "kotwicę" psychologiczną zwiększającą pewność siebie. To nie miejsce na rady odnośnie techniki czy wykonania.
Może faktycznie "kolana" to sposób na motywację?
Re: Komentarz do artykułu
: 12 paź 2012, 22:16
autor: Qba Krause
moim zdaniem to co nas motywuje i pozwala wykrzesać z siebie więcej - asocjacja/dysocjacja wewnętrzna/zewnętrzna - to kwestia indywidualna.
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 00:59
autor: klosiu
Bardzo fajny tekst. Faktycznie, krótkie starty są świetnym bodźcem treningowym, lepszym pewnie od takich treningowych tempówek czy interwałów, zresztą ja mam ogromny problem z wygenerowaniem na treningu takiego obciążenia jak na choćby najgorzej pobiegniętej piątce.
W sezonie rowerowym, gdy startuję co tydzień-dwa, starty to mój główny bodziec treningowy, poza maratonem mtb w weekend pozostałe treningi są głównie spokojne - trzeba wypocząć. I to działa, z reguły we wrześniu, w drugim szczycie formy mam lepsze wyniki niż w maju/czerwcu, w pierwszym szczycie, który wyrabiam zimowymi treningami.
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 03:54
autor: wojtek
Zawody maja charakter zroznicowany.
Sa to starty kontrolne (sprawdziany), treningi taktyki i tempa (wieksze wydzielanie adrenaliny) i starty docelowe (ile fabryka dala).
Osobiscie nienawidzilem treningow, wolalem wiec startowac do trzech razy w tygodniu. To wlasnie wtedy doszedlem do wniosku ze mozna bez problemu lamac 2:20 w maratonie na kilometrazu zblizonym do 100km/tydzien.
W nagrode za czeste starty dawalem sobie male dawki kilometrow, biegane bardzo rekreacyjnie.
Bardzo dobrze na tym wychodzilem.
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 10:35
autor: Adam Klein
Jeżeli "kolana wyżej" motywują, to ok. Ale trenerzy robią to żeby motywować czy dlatego, ze wydaje im się, że ich rada na temat techniki jest w tym momencie potrzebna?
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 14:05
autor: Sahij
Adam Klein pisze:Jeżeli "kolana wyżej" motywują, to ok. Ale trenerzy robią to żeby motywować czy dlatego, ze wydaje im się, że ich rada na temat techniki jest w tym momencie potrzebna?
To jest właśnie sedno. Jeżeli przywołują wzorzec ruchowy o największej efektywności to jesteśmy w domu. Tylko ilu trenerów faktycznie tak robi, a ilu po prostu nie może wytrzymać bez słów i to najlepsze co im przychodzi do głowy, bez większego sensu

Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 15:05
autor: dominika_oks
Gdy trenerzy krzyczą np. "kolana wyżej" nie mają na celu motywować zawodnika. Ani również nie oczekują, że zawodnik nagle zmieni swój styl biegania. Po prostu gdy się jest zmęczonym często obniża się biodra, skraca krok i trener o tym przypomina, aby bieg był bardziej efektywny. Motywować trener może przed biegiem, a w trakcie udzielać wskazówek. Moim zdaniem jest to bardzo indywidualna kwestia i rady typu "kleisz grupe, dobrze wyglądasz" też są dobre. Ale nie sądzę, żeby krzycząc wskazówki odnośnie techniki mylili zawody z treningiem. Na mnie najbardziej działa, jak trener na końcówce krzyknie "mocno ręce, wyżej kolano" bo wtedy można się na tym skupić i biec szybciej.
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 16:29
autor: Rolli
dominika_oks pisze:Gdy trenerzy krzyczą np. "kolana wyżej" nie mają na celu motywować zawodnika. Ani również nie oczekują, że zawodnik nagle zmieni swój styl biegania. Po prostu gdy się jest zmęczonym często obniża się biodra, skraca krok i trener o tym przypomina, aby bieg był bardziej efektywny. Motywować trener może przed biegiem, a w trakcie udzielać wskazówek. Moim zdaniem jest to bardzo indywidualna kwestia i rady typu "kleisz grupe, dobrze wyglądasz" też są dobre. Ale nie sądzę, żeby krzycząc wskazówki odnośnie techniki mylili zawody z treningiem. Na mnie najbardziej działa, jak trener na końcówce krzyknie "mocno ręce, wyżej kolano" bo wtedy można się na tym skupić i biec szybciej.
+1
Jestem 100% twojego zdania.
Juz na sama mysl, ze trener stoi na 200m poprawia sie styl biegowy co kolko. Niektorzy sportowcy nawet domagaja sie glosnych wskazowek na temat stylu jako motywacja, bo wiedza ze po 2/3 biegu caly organizm sie zapada. Czesto takie wskazowki "obudza" zawodnika...
Pozd.
Rolli
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 18:01
autor: jass1978
Chciałbym się odnieść do przytoczonej w tekscie możliwości traktowania zawodów jako sprawdzianu i odnośnikiem do kalkulatora wyników. Muszę przyznać, że ten kalkulator fajnie działa. Bez przekonania wklepałem swój wynik na półtoraka z 31 maja - 5:05 i porównałem to z wynikiem uzyskanym na dyszkę 4 dni później - 38:15. Tylko dwie sekundy różnicy! Genialnie sprawa. Szacunek dla autora.
Re: Komentarz do artykułu
: 13 paź 2012, 18:51
autor: klosiu
jass --> ba. Mi kalkulator wyliczył na podstawie piątek czas z półmaratonu z dokładnością 30 sekund!

A nie biegłem półmaratonu pod ten określony czas, tylko na tętno, a czas miał być taki, "jak wyda".
Re: Komentarz do artykułu
: 15 paź 2012, 10:55
autor: Adam Klein
Sahij pisze:Jeżeli przywołują wzorzec ruchowy o największej efektywności to jesteśmy w domu. Tylko ilu trenerów faktycznie tak robi, a ilu po prostu nie może wytrzymać bez słów i to najlepsze co im przychodzi do głowy, bez większego sensu

Ale nie ma jednego, dobrego dla wszystkich wzorca. Masz się ruszać efektywnie. Jeśli byś spróbował na zawodach biegać takim stylem jak jakiś mocny Kenijczyk (obszerna praca uda, stopa pod pośladek) to długo byś nie pociągnął.
Możesz próbowac tak eksperymentować na treningu ale na zawodach sam czujesz do czego w danym momencie jesteś gotowy.
Dominika - po pierwsze ostatnie 200 metrów to już zasadniczo wiele nie zmieni. Po drugie, jeśli w trakcie biegu trener przypominając Ci o pracy rąk sprawia, że biegnie Ci się lepiej to zakładam że tak się dzieje tylko przez kilkanaście sekund, długo tak nie wytrzymasz, za chwile wracasz do tego samego, najbardziej efektywnego dla siebie ruchu, więc to raczej kwestia motywacji a nie techniki.