Strona 1 z 3

Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 10:26
autor: akatasz
No to dostało się trochę naczelnemu na konkurencyjnym portalu przy okazji testów odzieży biegowej :ble:

http://www.treningbiegacza.pl/artykuly/ ... ej-odziezy

Zastanawia mnie po co zjawiać się na takiej prezentacji nie chcąc brać w pełni udziału. Jeżeli Adam nie miał czasu to może lepiej było się nie zjawiać, a tak wyszło, że przyszedł tylko po gratisy. No chyba, że o czymś nie wiem (może naczeli się za bardzo nie lubią :oczko: )

Edycja:
Wybrane cytaty:
" Na spotkaniu stawiły się dosłownie cztery osoby, wliczając autora tekstu. Właściwie troje, gdyż naczelny www.bieganie.pl Adam Klein tylko przyszedł, zabrał prezenty, powiedział coś niekonstruktywnego i tyle go widziano."

"Drugi mankament to... Producent na swojej stronie internetowej w opisie podał, że koszulka zawiera otwór na kabel słuchawkowy/urządzenia typu odtwarzacz MP3. Mimo uważnego obejrzenia koszulki zarówno na stronie producenta, jak i egzemplarza, który mam na sobie, otworu nie znalazłem. Może będzie w koszulce z nowej kolekcji. Ach nie! JEST! W kieszonce… No cóż, umieszczenie otworu w kieszonce, gdzie włożenie odtwarzacza uniemożliwia (normalne) bieganie, to tak jak zapraszanie naczelnego bieganie.pl – niby jest, ale tak jakby go nie było ;)"

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 10:52
autor: fantom
No coz zwykle wbijanie szpileczki konkurencji przeciez to nic nowego w biznesie...

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 11:53
autor: Ryszard N.
A czy był tam też catering i o której to było godzinie,... Może naczelny był głodny i tylko wpadł na chwilę,...?

Przeczytałem test tych produktów i miałem nie zły ubaw. Otóż, są biegacze, którzy w jednej koszulce i skarpetkach biegają kilka dni. Ważne, nie śmierdzi. Jakoś nie licząc się z kosztami, zawsze po treningu piorę wszystko z wyjątkiem butów i pulsometra,... Chociaż w zasadzie pulsometr też. Te cały test którego podstawowym argumentem jest to, że w spoconych ciuchach można biegać naście dni to jakaś makabryczna kpina z elementarnych zasad higieny,...a fuj.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:11
autor: Stary Koń
Są już dezodoranty na których producent dumnie obwieszcza, że "działa 72h". Teraz będzie podobnie znakowana odzież- "5 treningów bez smrodu" albo ostrożniej "do 5 treningów bez smrodu". Uważam, że grupa docelowa, to się chyba nazywa "target" dla tego typu produkcji jest.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:19
autor: Qba Krause
nie ma się co śmiac, taka odziez w rajdach czy biegach wieloetapowych, kilkudniowych (vode Maraton Piasków) może się bardzo przydać. Nie mierzmy wszystkiego swoją miarą. Specyficzny produkt dla wąskiego targetu.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:30
autor: Gife
Często mi się nie chce prać i biegam nie raz 3-4 dni w jednej koszulce, ale najgorsze co usłyszałem to to, że bardziej śmierdzą po praniu niż po bieganiu. To mnie tylko umocniło w przekonaniu, że mogę robić max 4-5 treningów bez prania ciuchów, bo potem sam już czuję smród :)

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:37
autor: Stary Koń
Qba Krause pisze:nie ma się co śmiac, taka odziez w rajdach czy biegach wieloetapowych, kilkudniowych (vode Maraton Piasków) może się bardzo przydać. Nie mierzmy wszystkiego swoją miarą. Specyficzny produkt dla wąskiego targetu.
i stąd obecność "dziennikarki" miesięcznika "Twój Styl"?
Ale zgadzam się generalnie, że to odzież dla wąskiego grona odbiorców- jak opisani wyżej. Chociaż jak by się zastanowić... u mnie często ostatnio nie ma wody z powodu awarii połączonych z wymianą rurociągu. Chyba się załapuję.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:41
autor: Ryszard N.
Qba Krause pisze:nie ma się co śmiac, taka odziez w rajdach czy biegach wieloetapowych, kilkudniowych (vode Maraton Piasków) może się bardzo przydać. Nie mierzmy wszystkiego swoją miarą. Specyficzny produkt dla wąskiego targetu.
Może warto w przyszłości określać wyrażnie grupę docelową i wsazać przeznaczenie. Na mój gust wystarczjąco mocno śmierdzi w szatniach,....przed biegiem.
Obrzydlistwo.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:46
autor: Anja.
IMHO grupą docelową dla takiej odzieży są raczej wspinacze/ alpinisci/ himalaiści a nie biegacze osiedlowi - troche chybiona akcja, ja bym tę odzież promowała na portalach wspinaczkowych i górskich.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 12:59
autor: Qba Krause
tak sobie czytam ten artykuł... skarpetki ważą 150 g, koszulka ponad 400 g... To chyba dlatego tak drogo, dużo materiału...

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 13:09
autor: Stary Koń
Widać głównym kryterium targetowości dla dystrybutora w PLjest zamożność (hipotetyczna) odbiorców danego medium/tytułu. Chcą dotrzeć do ludzi z kasą a ci już sobie jakość usprawiedliwią potrzebę czy też konieczność posiadania podkoszulka za taką kasę. Wchodzą do polski na pół gwizdka, nie wiedzą chcą czy nie to i efekty mizerne i działanie trochę niskobudżetowe- na oślep.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 13:26
autor: axell
Dla mnie to trochę niewiarygodne żeby kilka dni bez prania koszulka nie śmierdziała - chociażby była z samego srebra (ponoć jony srebra działają antybakteryjnie). No i brakuje mi ceny - bo takie szacowanie "cena jest od dwóch do kilku razy wyższa od innych produktów, nawet tych markowych" - mi nic nie mówi - bo ile w sumie taka koszuka ma kosztować kilka x firmowa koszulka kalenji za 29.90 = ~150zł - a może 500zł ?.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 13:35
autor: cza7rna
axell pisze:No i brakuje mi ceny - bo takie szacowanie "cena jest od dwóch do kilku razy wyższa od innych produktów, nawet tych markowych" - mi nic nie mówi - bo ile w sumie taka koszuka ma kosztować kilka x firmowa koszulka kalenji za 29.90 = ~150zł - a może 500zł ?.
Ceny są podane na końcu artykułu. Pod fotkami koszulki i skarpet.

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 13:49
autor: robbur
Qba Krause pisze:tak sobie czytam ten artykuł... skarpetki ważą 150 g
Łomatko, toż to się tylko do stuningowania nadaje ;)

Re: Dostało się trochę naczelnemu w arcie na treningbiegacza

: 20 cze 2012, 13:50
autor: Gwynbleidd
Brałem kiedyś udział w procesie rekrutacyjnym do pewnej firmy, na ostatnim etapie, gdzie zostało nas już trzech, jednym z zadań było sprzedanie rekruterom produktu, który się wylosowało. Wylosowaliśmy, pamiętam jak dziś: zmieniacz pogody, samochód z jajowatymi kołami, a ja pociągnąłem bieliznę niewymagającą prania. Nie zatrudnili mnie, myślałem że to nie dlatego że jeden z konkurentów był lepszy, ale że po prostu takiego gówna zwyczajnie nie da się sprzedać. A tu proszę... :hahaha: