Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Nowy Jork: Central Park, psy, streetrunning i Nowojorczycy.

Bardzo fajny artykuł.
Znak drogowy biegacza - rewelacja:-)
I streetrunning! Bomba!

swietny bieg. Zazdroszczę

"To naprawdę piękna interakcja ludzi i zwierząt (oczywiście znam historie dzieci rozszarpanych przez psy i bardzo współczuję ich ofiarom, ale jak wiecie takie przypadki zdarzały się nawet w ramach jednej rodziny, gdzie przecież o trzymaniu na smyczy własnego psa we własnym domu raczej nie ma mowy)."

to akurat jest bardzo słaby argument za tym aby psy biegały bez smyczy...

poza tym - świetny artykuł, chętnie bym pobiegał tam...
pz
T

Ja nie mówię, że powinny biegać bez smyczy a jedynie, że w Nowym Jorku biegają. I, że to fajnie tam współgra.

Jeśli chodzi o psy w Central Parku, no to w końcu jest jakieś normalne pod tym względem miejsce. Oczywiście ja puszczam swoje psy luzem na spacerach, bo są całkowicie niegroźne, z tym ża ja łamię w ten sposób nasze polskie, zaściankowe, kulawe prawo. I muszę ludziom co i rusz z tej swojej normalności się tłumaczyć. Taka forma obywatelskiego nieposłuszeństwa . Przy całej mojej antypatii do US mam dużo sympatii dla NY, choć nigdy tam nie byłem. Normalne miejsce po prostu. Fajny artykuł, panie Amerykaninie (aż mnie zamurowało... ).

Adam Klein pisze:Ja nie mówię, że powinny biegać bez smyczy a jedynie, że w Nowym Jorku biegają. I, że to fajnie tam współgra.

niestety na wsi jak widzisz psa luzem to znaczy, że zerwał sie z łańcucha albo uciekł z kojca nie mówie o wsi, gdzie mieszkają miastowi ale o wiejskiej wsi

Wiem, bo przecież u mnie jest tak samo.

Fajna relacja, dzięki Adamie.

NY na Street Running jest dobrym miejscem (szczególnie Manhattan)bo nawet w sloneczne i gorace dni jest mnostwo cienia no i prawie wszyscy przechodza na czerwonym swietle Mam nadzieje, ze kiedys mnie wylosuja na maraton w NY. Jesli dobrze pamietam i czegos nie pokrecilem to jak w trzech kolejnych losowaniach nie wybiora to w nastepnej edycji ma sie zapewniony start. No to na jedno jestem juz zapisany

Świetny tekst. Zazdroszczę wycieczki. NY znam tylko z filmów i z ulubionej gry [PROTOTYPE] gdzie jest świetnie odwzorowany.

A pamietasz moze jaka byla temperatura tego dnia, gdy robiles te zdjecia?
Widok mezczyzny biegnacego bez koszuli i w krotkich spodniach w lutym, odrobine mnie zadziwil...

Około 15 stopni.

Takie rzeczy przestają dziwić gdy sobie uświadomimy, że NY leży na tej samej szerokości geograficznej co Neapol.

No właśnie, w dodatku nad Atlantykiem, czyli klimat też łagodny.
Ja sobie myślę, że klimatycznie to Nowy Jork jest bardzo dobrym miejscem do trenowania.
Zdarzają się oczywiście mrozy jak wszędzie (zwłaszcza, że na Zachód i Północ jest solidny kontynent) ale na pewno klimat jest znacznie łagodniejszy niż gdziekolwiek w Polsce.