Strona 1 z 1

Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 14:25
autor: comar
Od paru tygodni, jakoś czuję się taki ... zmęczony. Rano wstaje mi się coraz gorzej, już nawet chodzę sobie do pracy na godzinę później, wieczorami brak ochoty na cokolwiek, ani pobiegać ani basen czy tam inne rozrywki. W weekendy też mam jakoś mniejszy zapał i nie ma jakoś tego dynamitu w nogach. Też tak macie, czy jest coś ze mną nie tak? Mam nadzieję, że to przesilenie jesienne jakieś i minie za parę tygodni, a nie jakieś poważniejsze objawy.

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 14:40
autor: mariod
Może kwestia diety? (za dużo tłuszczów i słodyczy)

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 15:07
autor: comar
mariod pisze:Może kwestia diety? (za dużo tłuszczów i słodyczy)
w zasadzie odżywiam się od zawsze tak samo mniej więcej, więc chyba nie. Choć ostatnio jakieś kruche ciastka czy coś podobnego kuszą bardziej w zimne wieczory.
Santiago pisze:może dystymia ? niektórych atakuje właśnie porą jesienno-zimową
nie nie , to odpada. W skrócie po prostu nie mam zapału do wysiłku takiego jak wcześniej miałem, muszę się bardziej "zmuszać".

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 15:39
autor: feelipe
Ja tak nie mam :P kwestia wewnetrznej mobilizacji, zamiast sie uzalac, zakladaj buty i marsz na trening :bleble:

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 18:49
autor: maly89
feelipe pisze:Ja tak nie mam :P kwestia wewnetrznej mobilizacji, zamiast sie uzalac, zakladaj buty i marsz na trening :bleble:
To nie zawsze jest metoda :) Czasem warto zastąpić bieganie czymś innym, a potem wrócić z podwójnym zapałem :)

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 19:06
autor: feelipe
maly89 pisze:
feelipe pisze:Ja tak nie mam :P kwestia wewnetrznej mobilizacji, zamiast sie uzalac, zakladaj buty i marsz na trening :bleble:
To nie zawsze jest metoda :) Czasem warto zastąpić bieganie czymś innym, a potem wrócić z podwójnym zapałem :)
ale lepiej robic cokolwiek niz siedziec w fotelu przed tv, zwlaszcza, ze jeszcze pogoda jest w miare :)

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 21:34
autor: comar
tak cały czas kombinuje nad tym ponieważ widzę że tylko ja tak mam.
Ostatnio w moim mieście jest masakryczny smog przez kilkakrotne przekroczenie stężenia pyłów. Wszystko przez to czym ludzie palą oraz niskie ciśnienie i brak opadów. Podobne objawy przemęczenia i niechęci miałem na wiosnę gdyż jestem alergikiem. Może to to... :(

Re: Przesilenie jesienne

: 10 lis 2011, 23:19
autor: lapka88
Mnie też dopada zmęczenie ale tylko w pracy. Na szczęście jak wracam do domu czuje się zdecydowanie lepiej :)

Re: Przesilenie jesienne

: 13 lis 2011, 11:20
autor: comar
Pogoda się poprawiła, ciśnienie poszło do góry, tego syfu w powietrzu już tak nie czuć, a ja jakoś dalej tempa nie umie utrzymać. Chyba odpuszczę tydzień albo dwa i tylko sobie parę razy wyskoczę na recovery run. 4 grudnia bieg barbówkowy, a chciałem czas poprawić na 10km.

Re: Przesilenie jesienne

: 14 lis 2011, 00:47
autor: wojtek
Mam tak od bardzo wielu lat. Zawsze jest to na jesieni i na wiosne.
Trzeba nauczyc sie z tym zyc i tyle. Z czasem przechodzi.

Re: Przesilenie jesienne

: 14 lis 2011, 07:23
autor: thomekh
Przecież to normalne. Sztuką jest wychwycić najlepsze chwile kiedy nasz organizm jest w 101% gotowy na wszystko i wykorzystać to w zawodach. Treningi to walka z samym sobą, mobilizacją, zmęczeniem. Raz się biega trening 4:30/km a za tydzień 5:00/km wydaje się czymś totalnie nieosiągalnym.

Co do tych szkodliwych gazów, pyłów w miastach to też ma wpływ na nasze samopoczucie.

Re: Przesilenie jesienne

: 14 lis 2011, 12:08
autor: Eddie
Zwykle u mnie przesilenie trwa dwa tygodnie podczas których mam wrażenie, że już gorzej z formą być nie może :)

Re: Przesilenie jesienne

: 15 lis 2011, 07:24
autor: mszary
Mam podobnie.
Postanowiłem że popływam w basenie raz w tygodniu i wyskoczę na bieżnię a nie na ściezkę biegową. Raz mi idzie lepiej a raz gorzej.
Więcej... był okres że nawet i tutaj nie zaglądałem.
Ale jest coraz lepiej

Re: Przesilenie jesienne

: 27 lis 2011, 12:27
autor: comar
chyba muszę zmienić miejsce zamieszkania. Smog non stop jak cholera, biegać się nie da. Przepaść mnie dzieli między tym co biegam teraz, a biegałem choćby 2 miesiące temu. Za tydzień bieg barbórkowy, zastanawiam się czy sobie go nie odpuścić i pojechać gdzieś w góry...