Strona 1 z 3

bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 17:30
autor: jewa
Lubicie biegać sami czy w towarzystwie? Ja wolę biegać sama, ze słuchawkami na uszach albo i bez. Jako że dość rozmowna jestem, nie potrafię biec z kimś i milczeć, więc gadam i męczę się podwójnie :P Poza tym mam swoje tempo i nie muszę się do nikogo dostosowywać i odwrotnie :)

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 17:40
autor: Pawel271
Jeżeli robię dłuższy bieg na niskim tętnie to chętnie bym z kimś pobiegał natomiast przy szybkich treningach to już brak powietrza w płucach na rozmowę :hej:

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 18:57
autor: Księżna
Obie opcje.
Przy biegach w towarzystwie cenię właśnie ową możliwość rozmowy, podczas której kilometry zjadają się same. Jest to cenne zwłaszcza przy dłuższym wybieganiu... szczególnie wieczorową porą.
Dobrze jest również pobiegać samotnie - podumać, posłuchać własnego ciała. Na szczęście lubię swoje towarzystwo ;-)

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 19:02
autor: wolf1971
Samotne wybiegania do 20- 23 km, bez muzyki. Dłuższe dystanse- towarzystwo wskazane. Jednak jeśli biegam z moją Karoliną to mogę biegać od 0 do 42195m :taktak:

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 19:56
autor: maly89
Z reguły biegam sam aczkolwiek długie wybiegania lepiej mi się biegnie z kimś nawet jeśli ten ktoś ma np. jechać rowerem.

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 20:40
autor: peter770
Ja biegam ze szwagrem ale on dopiero zaczyna i trochę odstaje.Biegam w lesie -wieczorem, między 15,16..Staram się zdążyć przed nocą - w lesie, to trochę strach :ojoj: - samemu.

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 20:44
autor: jewa
Dlatego ja biegam za dnia :] W wakacje biegałam z moją 7-letnią siostrzenicą, która jadąc rowerem opowiadała mi bajki, więc nie musiałam się produkować :P

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 20:46
autor: mesmeroo
Ja chętnie bym pobiegał w towarzystwie ale niestety nie mam z kim :ech: ale na szczęście maniakalnie słucham muzyki i zawsze pomaga w samotnym bieganiu :)

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 20:54
autor: peter770
Mimo wszystko wolę podwieczór las samemu nawet niż miasto za dnia i nocą.

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 20:57
autor: scieslik
Ja biegam sama. Mieszkam na wsi, więc tu raczej trąbi się hejnał pod sklepem i ludziom nie takie zbytki w głowach jak bieganie.
Poza tym nie jestem jeszcze na tyle zaawansowana, żebym potrzebowała towarzystwa dla rozwiania nudy podczas biegu, a dla bezpieczeństwa biegam rano.

Re: bieganie w pojedynkę

: 08 lis 2011, 21:06
autor: feelipe
Generalnie biegam sam, ma to swoje plusy, jak masa czasu na przemyslenie wielu spraw itp. w
Wczesniej bieganie samemu bylo nudne i towarzyszla mi muzyczka, teraz biegam po tak atrakcyjnych terenach, ze wole szum lasu i łąk :) Oczywiscie na zajeciach BBL w grupce sie przyjmnie biega, jest wesolo, ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec o (pol)swiatku biegowym. Jesli jest dobre towarzystwo to i polmaraton zleci w chwile :)

Re: bieganie w pojedynkę

: 09 lis 2011, 09:25
autor: mszary
ja także sam biegam, nie mam po prostu z kim biegać. W moim otoczeniu (rodzina, znajomi) raczej traktują to abstrakcje a jeszcze o tej porze roku i jeszcze jak mówie że biegam 10-12-15 km to już w ogóle pukają się w czoło...

Re: bieganie w pojedynkę

: 10 lis 2011, 11:16
autor: niuniek
Widzę że praktycznie wszyscy maja podobnie jak ja... bieganie samemu... wiem z doświadczenia że jeśli się z kimś biegnie, czy chociaż ta osoba jedzie na rowerze, to zdecydowanie się lepiej biegnie, a i czasem i szybciej nie zdając sobie z tego sprawy :ble: znajomi hmmm było paru, biegało chwilę ze mną, ale zazwyczaj szybko się poddawali... jedyna osoba która ma chęci to mój braciszek :hej: , może trochę odstaje kondycja ode mnie, ale jak tylko ma czas i możliwości to wpada do mnie na mały truchcik :hejhej: ale zazwyczaj sam... fajnie sobie można dużo spraw przemyśleć, ale ileż to można prawda? a tak to by było fajnie pogadać podczas biegu z kimś.
Może ktoś z okolic Łasku (woj. łódzkie) biega trochę??? niech napisze do mnie na priv :hej:

Re: bieganie w pojedynkę

: 12 lis 2011, 22:38
autor: kokpit
Ja też biegam sam.
Biegam wtedy gdy mam czas - co drugi dzień ok. godziny 19.30. Nikogo nie znam w najbliższej okolicy, kto chciałby mi towarzyszyć o tak nietypowej porze.

Re: bieganie w pojedynkę

: 15 lis 2011, 14:09
autor: PanTalon
biegam sam. Na początku trochę mi to doskwierało :chlip: ale później się przyzwyczaiłem. Mało tego na obozie sierpniowym biegania ze zgrozą :hej: spostrzegłem że bieganie w grupie mnie drażni. A myślełem że będzie zupełnie inanczej bo ja gaduła straszny jestem i raczej cholernie towarzyskie zwierzę.
No ale tam były większe gaduły ... :hej: