Strona 1 z 3
Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 01:50
autor: Adam Klein
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 10:04
autor: Max70
Bardzo ciekawy artykuł. Właśnie kupiłem lustrzankę Nikona a w przyszłości zamierzam pobawić się w fotografię sportową.
pozdrawiam
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 11:13
autor: kachita
Zgadzam się z przedmówcą, ciekawy artykuł, ale widzę, że to dopiero początek, rozeznanie tematu, sondowanie czytelników
Z artykułu wynika, że autor bardziej ceni sobie zdjęcia bardzo ostre, wręcz zamrożone. Nie powiem, są fajne. Ale chyba najciekawsze wychodzą przy biegach szybkich - tam wszystko dzieje się w takim tempie, że czasem trudno cokolwiek zauważyć, a taka fotografia pokazuje biegaczy w ciekawych pozycjach, z grymasem na twarzy, z pięknie zarysowanym mięśniem. "Cykać" można na okrągło, zawsze się coś ciekawego znajdzie.
Jednak przy biegach długodystansowych moim zdaniem to się nie sprawdza. Tutaj albo trzeba uchwycić ciekawy moment (jak ten z powerade), albo zastosować jakiś inny ciekawy efekt. Dlatego mi osobiście bardzie się podoba zdjęcie z poruszonymi nogami z 2009, niż to następne. Ma w sobie pewną dynamikę, której na zdjęciu poniżej brakuje.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 14:12
autor: Adam Klein
Może trochę nadinterpretujesz to co napisałem.
Ja po prostu chciałbym mieć aparat który pozwala zrobić każde zdjęcie - bo daje to wtedy większą swobodę.
Ruchome nogi, ruchome tło - są bardzo często jak bardzo fajne.
Ale czuły aparat daje mi wybór.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 14:19
autor: Adam Klein
A tutaj zobaczcie jak działa serwis dpreview:
http://www.dpreview.com/reviews/sonydslra580/page10.asp
Musicie chwilę poczekać aż się załaduje.
A'propos ruchu. choćby tutaj jest fajne poruszone zdjęcie:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 337&type=1
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 14:25
autor: Svolken
Wszystko zalezy od świadomości fotografa. Niestety aparaty tanieją i każdy może pstrykać. Niektórzy kupują drogie lustrzanki, ale na obiektywy L już się nie kuszą, bo i tak pstrykają na zielonym kwadracie
W każdym razie dobrym sprzętem można zrobić i dobre i złe zdjęcie. To samo dotyczy złego sprzętu. Najlepsze i tak jest oko i mózg
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 14:49
autor: Adam Klein
kachita, tutaj np bardzo poruszone a fajne zdjęcie z wesela naszego trenera Krzyśka Janika (nie ja robiłem)
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 15:05
autor: Adam Klein
Znalazło się
zdjęcie trenera Marka Adamka i wstawiłem je na koniec artykułu.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 16:20
autor: kisio
Moim zdaniem fotografia biegowa kuleje w Polsce. Z jednej strony mamy przeróżne firmy oferujące zdjęcia z imprez biegowych - niestety najczęściej wygląda to tak, że bierze się kilku 'posiadaczy lustrzanki' (bo fotografem bym nie nazwał), rozstawia ich w kilku losowych miejscach trasy i 'niech pstrykają' (zbieżność z autorem artykułu jak widać). A wystarczyłoby zadać sobie odrobinę trudu i znaleźć miejsce, gdzie jest:
-ciekawe tło
-dobre oświetlenie
... w zasadzie tyle. Tymczasem większość zdjęć z imprez to właśnie przykład 'stanąłem i pstrykam'.. i 'nawet balansu bieli nie potrafię poprawnie ustawić'. Mam sporo negatywnych odczuć po Silesia Maratonie. Zdjęcia tam wykonywała firma sportfoto.pl i powiem szczerze, że gdybym zapłacił wcześniej za tzw. 'pakiet cyfrowy' to nielicho bym się wkurzył. Można oczywiście zwalić winę na aurę ale widziałem jedną amatorską galerię, która jakością biła na głowę to co można sobie kupić. Zresztą generalnie chyba nie mam szczęścia do foto z imprez, bo chciałbym sobie nawet jakieś kupić na pamiątkę ale większość gdybym wykonał sam wstydziłbym się komukolwiek pokazać.
Większość dobrych sport-foto albo się przebranżowiła (np. na paparazzi) albo robi 'najbogatsze' imprezy, do których bieganiu daleko - i to niestety widać.
Z drugiej strony mamy polskie pisma o bieganiu, gdzie zdjęcia do artykułów mówiąc delikatnie 'tyłka nie urywają'. Zdjęcia wieczorem z niemal czarnym tłem i biegaczem oślepionym lampą na pełnej mocy to taki 'biegowy standard'.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 17:27
autor: Ryszard N.
Adamie, zdjęcie trenera to nie koniecznie jest zdjęcie biegowe, szczególnie jak ogląda je osoba postronna.
Jeżeli chodzi o jakość zdjęć to nie należy wpadać w przesadę. Z jednej strony, tzw "galerie" po biegu wstawiane przez "pstrykaczy" są zwykle nie warte funta kłaków. Zazwyczaj autorowi nie chce się nawet usunąć wyraźnie poruszonych zdjęć, uciętych głów, zdjęć bez pomysłu, itd. Z drugiej jednak strony nie można mieć oczekiwań w stosunku do każdego kto pstryka zdjęcia na biegach, że będzie wytrawnym fotografem. Równowaga jest tu niezbędna. Ważny jest punkt odniesienia. To co nie podoba się jednemu podoba się drugiemu. Zważmy, że nie przechowujemy super fotografii a swoje wspomnienia, swoje emocje. Jeden z czołowych biegaczy miał podobno powiedzieć,...maraton w 3h?, boże jakie to musi być nudne,...
W fotografi ważne jest aby w odpowiednim momencie być w odpowiednim miejscu,...
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 17:28
autor: Adam Klein
kisio pisze:
A wystarczyłoby zadać sobie odrobinę trudu i znaleźć miejsce, gdzie jest:
-ciekawe tło
-dobre oświetlenie
... w zasadzie tyle. Tymczasem większość zdjęć z imprez to właśnie przykład 'stanąłem i pstrykam'.. i 'nawet balansu bieli nie potrafię poprawnie ustawić'. Mam sporo negatywnych odczuć po Silesia Maratonie. Zdjęcia tam wykonywała firma sportfoto.pl
Ale jak się robi taka masówkę to nie ma co marzyć o jakimś artyźmie, zwłaszcza, że naprawdę zrobienie fajnego zdjęcia w miejskim krajobrazie biegaczowi amatorowi to trudna sprawa. Ale jak dostaję czasem jakieś zdjęcia od Mariusza Pęczka z fotomaraton.pl to one są ok, na pewno znacznie lepsze niż sportfoto.
A generalnie - bo napisałeś, że fotografia biegowa kuleje w Polsce - a na świecie kwitnie? Taka fotografia jak fotomaraton to fotografia stricte pamiątkarska a nie artystyczna, kreatywna.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 17:30
autor: Adam Klein
Ryszard N. pisze:Adamie, zdjęcie trenera to nie koniecznie jest zdjęcie biegowe, szczególnie jak ogląda je osoba postronna.
No masz rację, ale tylko dlatego, że trener Adamek nie jest jakoś bardzo znany. Gdyby zamiast Marka Adamka był choćby Marek Plawgo to już byłoby inaczej.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 18:12
autor: kisio
Adamie, nie chodzi mi o artyzm w przypadku zdjęć 2700 uczestników biegu. Ale już solidnego rzemieślniczego warsztatu wymagać chyba mogę (?). Oczekiwałbym chociażby, że te zdjęcia za które ktoś chce wziąć pieniądze będą prezentowały lepszy poziom od przytaczanych przez Ciebie pstrykaczy. A tymczasem często Ci pstrykacze robią o wiele lepsze zdjęcia - nie tylko technicznie. Ja akurat jestem osobą, która wie, że za dobre zdjęcie trzeba zapłacić, i gdyby mi ktoś takie zrobił chętnie bym zapłacił i to nawet sporo więcej niż te 20zł sportfoto. Ale tu na prawdę nie ma za co płacić, no chyba, że wyczynem jest, że się komuś udało w prawie odpowiednim momencie wcisnąć spust migawki..
Co się tyczy miejskiego krajobrazu. Chcesz powiedzieć, że na całej trasie MW czy nawet Biegnij Warszawo nie ma malowniczych, pocztówkowych wręcz miejsc? Jest ich cała masa.
A teraz małe sci-fi.
Przecież do tego nawet nie potrzeba fotografa. Znajdujemy super miejscówkę, ustawiamy aparat na statywie, dobieramy kadr. Ostrość ustawiamy 'na sztywno' w wybranym miejscu. W tymże miejscu ustawiamy prostą fotokomórkę, która będzie wyzwalała migawkę, w momencie kiedy będzie akurat przebiegać zwierzyna. Można się nawet pokusić o ustawienie jednej-dwóch lamp z dużymi softboxami, żeby dobrze doświetlić postać. Ot cała filozofia.
Może to lekka przesada ale od firmy, która chce wziąć pieniądze za zrobione zdjęcia oczekuję czegoś więcej niż ustawienie w kilku punktach studentów z łapanki, którym rodzice kupili lustrzanki.
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 18:25
autor: Adam Klein
kisio pisze:
Co się tyczy miejskiego krajobrazu. Chcesz powiedzieć, że na całej trasie MW czy nawet Biegnij Warszawo nie ma malowniczych, pocztówkowych wręcz miejsc? Jest ich cała masa.
Są dwie sprawy.
1. Wszystko zależy od punktu widzenia.
Sam pewnie wiesz, że jeśli zdjęcie jest zrobione z normalnego punktu widzenia kibica/przechodnia to naprawdę trudno spodziewać się, że będzie jakoś szczególnie przyciągało oko, chyba, że sam bohater coś w tym momencie zrobi - uśmiechnie się, podniesie ręce itd.
Punkt widzenia jest ważny.
Dlatego na przykład mi jest często łatwiej, myślę że część zdjęć które robię może być ciekawa nie ze względu na jakiś kunszt ale na miejsce w którym się znajduję, unikalny punkt widzenia - tuż przed biegaczem, możliwość zbliżenia się do obiektu, możliwość pokazania z nietypowego dla kibica punktu widzenia.
Tymczasem kiedy idę na trasę jako kibic rzadko jestem w stanie zrobić coś ciekawego, nawet jeśli szukam jakichś ciekawych miejsc.
2. I teraz właśnie kwestia miejsca
Otóż - robiąc biegowe zdjęcie wg mnie często trzeba się zdecydować - czy chcemy zrobić zdjęcie biegaczowi czy krajobrazowi - to znaczy co na zdjęciu ma być ważniejsze - trudno jest wg mnie w miejskich warunkach, kiedy naprawdę nie masz swobody w podejściu do biegacza zrobić dobre zdjęcie. Choć - są ludzie którzy mają na to jakiś pomysł. Jest taki gość - Wasyl - on wchodzi na trasą w tłum biegaczy bez przejmowania się że może komuś przeszkodzić i ma dzięki temu ciekawą perspektywę - ale Ci ludzie którzy są w tłumie i tak nie liczą na życiówki więc chyba nie mają mu nawet tego za złe, bo dzięki temu mają fajniejsze niż sportfoto fotki (mieli, bo serwis Wasyla już chyba nie działa).
Re: Dylematy Fotografii Biegowej
: 28 maja 2011, 18:39
autor: Svolken
@kisio - to małe sci-fi to duża fantazja