Strona 1 z 2

Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 08:21
autor: bieganie.pl

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 09:33
autor: blink
Cyt: „Wystarczy trzymać się jasno rozpisanego planu treningowego: pierwszy tydzień: 20 przebieżek po 100 metrów, trzeci tydzień: 15 przebiżek po 150 metrów i tak dalej, aż do finiszu – 24 tygodnia i pokonania dwóch jednokilometrowych dystansów.” - koniec cytata.


Bez treningowego planu, zaczynam mieć takie wrażenie, nie powinno się dziś nogą ruszać!
Od razu po przeczytaniu, radzę pójść do sklepu i kupić zestaw garminów. Jeden duży i ze dwa małe.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 13:20
autor: pardita
„Młodzi biegacze mają duże branie u dziewczyn”, „Bieganie podnosi pupę”, „Zwiększysz masę”, i tak dalej…
Ogólnie artykuł fajny, ale mam wątpliwości co do powyższego cytatu. Po pierwsze kilkunastolatka można już chyba samego zostawić w domu na czas joggingu. W końcu nie odprowadza się go za rączkę do liceum etc... I druga sprawa (trochę z autopsji) - uwagi w stylu "bieganie podnosi" pupę może świetnie prowadzić młode dziewczyny do kompleksów, odchudzania i jego następstw. Głupa zachęta.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 16:03
autor: Ryszard N.
Myślę jednak, że bardziej może zachęcić młode dziewczyny do aktywności niż do odchudzania. "Odchudzone" pośladki bez treningu są obwisłe. Nie wydaje mi się aby młode dziewczyny chciały właśnie takie,...

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 19:16
autor: DOM
"Biegając z dzieckiem nie złamiesz życiówki, ani nie przygotujesz się do maratonu. Ale pozostaniesz aktywny, pokażesz dziecku, jak wielką frajdę może dawać sport."
Bzdura. Właśnie zostałam Mistrzynią Polski w biegach górskich, a w tym sezonie poprawiłam się na wszystkich dystansach. Bartek ma rok i miesiąc. Pracuję, prowadzę normalne życie.
Ale oczywiście brawa za artykuł, za bieganie.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 20:10
autor: Mateusssz
Hmm, DOM wydaje mi się, że Autorce chodziło o wspólne bieganie z maluchem, tzn. i maluch biegnie i mama :).

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 20:54
autor: Adam Klein
No właśnie, chyba DOM się nie wczytałaś.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 14 maja 2011, 20:57
autor: DOM
No Bartuś "biega" w jogerze...bo jeszcze nie biega...
Mnie chodzi o cele, możliwości. Mamy mają nieograniczony potencjał, a z opowieści bardzo dobrych biegaczek wiem, że macierzyństwo wyniosło je na wyżyny.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 15 maja 2011, 09:57
autor: loko
mój chrześniak Kacper(5lat), wydedukował jakiś czas temu, że wujek ma duże muskuły od biegania:) (duże w jego oczach rzecz jasna, bo wszyscy wiedzą,że jestem zdrowym chudzielcem:) i teraz kiedy tylko się spotykamy obowiązkowe jest wyjście na biegowy traning, motywacji nam nie brakuje!! Polecam wszystkim rodzicom!!!

Re: Biegnij, mama biegnij

: 15 maja 2011, 11:58
autor: pardita
Ryszard N. pisze:Myślę jednak, że bardziej może zachęcić młode dziewczyny do aktywności niż do odchudzania. "Odchudzone" pośladki bez treningu są obwisłe. Nie wydaje mi się aby młode dziewczyny chciały właśnie takie,...
Z Twojego psuedonimu wnioskuje, ze jestes mezczyzna. Jako kobieta powiem Ci, ze dp glowy by Ci nie przyszlo, jak rozne i z pozoru blahe uwagi czy komentarze moze sklonic (szczegolnie mlode) dziewczyny do obsesyjnego odchudzania.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 15 maja 2011, 12:29
autor: Ryszard N.
Istotnie, poznaję tą dusze kobiecą pięćdziesiąt parę lat i nadal nie wiele wiem,... :ble:

Re: Biegnij, mama biegnij

: 15 maja 2011, 18:50
autor: mifim
ja do treningów wciągnąłem mojego 8-letniego syna, to znaczy on sam się wciągnął i wyraził taką chęć. Tyle tylko, że on jedzie obok mnie na rowerze. Ponieważ biegam w terenie leśno-piaszczystym ma czasami problemy, żeby za mną nadążyć :lalala: .

Re: Biegnij, mama biegnij

: 15 maja 2011, 23:31
autor: DeeL
Artykuł, to trochę amerykańskie blablanie, czyli nic nie jest dokładnie okreslone, kochajmy się i będzie dobrze,
Zaczynając od: "w naszym społeczeństwie to wciąż kobieta najczęściej odwala „robotę McGyvera”, - do wmawiania, że dorosły może skutecznie trenować z dzieckiem.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 16 maja 2011, 06:42
autor: dont_ask
A mi się wydaje że duża część mam cieszy się, że biega bez dzieci ....

Ja bardzo, bardzo swoje dziecie kocham i robie z nią masę rzeczy, ale .... biegać chcę dla odmiany sama.

Re: Biegnij, mama biegnij

: 16 maja 2011, 10:08
autor: akatasz
Zacznijmy od tego, że z małym przerażeniem przeczytałem to: "biegowego bakcyla można zaszczepić już u 18-miesięcznych szkrabów. Wystarczy trzymać się jasno rozpisanego planu treningowego: pierwszy tydzień: 20 przebieżek po 100 metrów, trzeci tydzień: 15 przebieżek po 150 metrów i tak dalej, aż do finiszu – 24 tygodnia i pokonania dwóch jednokilometrowych dystansów". Może jestem z tych staroświeckich, ale wydaje mi się, że nie należy z tak młodym dzieckiem robić typowych treningów. Co innego jakieś zabawy w stylu "uciekaj a ja Cie będę gonił", ale robienie 20 przebieżek po 100 m to chyba spora przesada. A to o pokonaniu dwóch 1-kilometrowych odcinków to już dla mnie zupełna abstrakcja. Od razu przychodzą mi do głowy rodzice z przerostem ambicji, którzy zapisują swoje dzieci na wszystkie możliwe rodzaje kursów.
Sam próbuję zaszczepić miłość do sportu u mojego dziecka ale wydaje mi, że droga podana w artykule nie jest dobra. Wydaje mi się, że na początek lepsza będzie pokazanie dziecku wszystkich możliwych sportów - rower, bieganie, piłka nożna, koszykówka, siatkówka; Przynajmniej będzie rozwijało równomiernie cały organizm, a z czasem samo wybierze co mu bardziej odpowiada. "Zmuszanie" 18-miesięcznego dziecka do robienia przebieżek, czy biegania odcinków 1 km może doprowadzić raczej do znużenia i w najgorszym przypadku przetrenowania małego organizmu.
Druga sprawa, którą poruszył dont_ask, kobieta, która cały dzień odwala "robotę McGivera", woli iść na godzinkę biegania, żeby odpocząć psychicznie od tego całego zgiełku domowego, niż zabierać na trening dzieci i jeszcze się z nimi użerać :) To takie moje spostrzeżenie z własnego podwórka :oczko: