Strona 1 z 2

Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 09:13
autor: Raul7
48-letni mieszkaniec San Francisco, pochodzący z Grecji Dean Karnazes, zrealizował swoje kolejne, nadzwyczajne przedsięwzięcie.
W 75 dni przebiegł 4800 km, od zachodniego do wschodniego wybrzeża USA. Zużył ponad 50 par butów.

Wystartował 25 lutego z Disneylandu w Kalifornii. Metą była 67. Street na Manhattanie w Nowym Jorku, gdzie okolicznościową taśmę rozciągnęły jego żona Julie i 13-letni syn Nick. Po ukończeniu biegu powiedział: "Niech każdy goni swe marzenia, tak jak ja".

Średnio pokonywał dziennie 60-80 km, biegnąc od ośmiu do 15 godzin na dobę. Przy okazji zebrał 177 865 dolarów dla organizacji non-profit, która walczy z otyłością wśród dzieci i wspomaga niedożywionych.
Karnazes zaplanował, że odległość od wybrzeża do wybrzeża pokonana w 75 dni. Jak przyznał, po pierwszym, ciężkim etapie, był nieco przerażony ogromem tego przedsięwzięcia. "Pytałem siebie jak ten cel zrealizować, bo tak łatwo przychodzi o tym mówić. I odpowiedziałem sobie: Wstań rano i staraj się to robić najlepiej jak potrafisz".

Do domu wracać będzie samolotem. "Spojrzę przez okno w dół i pomyślę z dumą, że na tej trasie zostawiłem ślady moich stóp" - dodał.

Długa jest lista wyczynów Karnazesa. Biegł non stop przez Dolinę Śmierci przy temperaturze dochodzącej do 50 stopni, ukończył maraton na Biegunie Południowym, przepłynął zatokę San Francisco, jechał na rowerze górskim 24 godziny bez schodzenia, przebiegł bez zatrzymania 350 mil (560 km) i 2100 km w 50 dni.

W pierwszą niedzielę listopada 2006 roku osiągnął metę nowojorskiego maratonu w czasie 3:00.36. Zrealizował w ten sposób postawione sobie nadzwyczajne zadanie: przebiegł 50 maratonów w 50 stanach USA w ciągu kolejnych 50 dni.

http://sport.interia.pl/lekkoatletyka/n ... ow,1636444

SZACUNECZEK!!
jest kozakiem...

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 10:00
autor: Svolken
Jest ewenementem co wzbudza moją zazdrość ;)

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 13:30
autor: Alexia
Raul7 pisze: W 75 dni przebiegł 4800 km, od zachodniego do wschodniego wybrzeża USA. Zużył ponad 50 par butów.
:szok:
Coś słabej jakości musiały być te buty...

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 13:40
autor: Qba Krause
ale karnazes tak ma - marketingowy geniusz- pewnie dostał mase butów od firm i musiał ich maksymalnie dużo zużyć, żeby producenci mogli w materiałach reklamwych wpisać, że używał tego i tego modelu...

z jednej strony wielkie wrażenie z drugiej niesmak - tym niemniej genialny przykład mistrzowskiego budowania wizerunku

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 13:47
autor: yacool
Sława jest namiastką nieśmiertelności. Za ten cel zabija się miliony zniesmaczonych.

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 14:05
autor: Quentino
Ja w swoich pierwszych adidasach zrobiłem ok. 3200, czyli starczyłoby mi 1,5 pary na całe Stany.
Wniosek 1 - facet biegł ponad stan.
Wniosek 2 - stan dróg w Stanach jest 30 razy gorszy niż w Polsze.
Wniosek 3 - ten cały Dean zrobił najbardziej blackowy PR firmie, którą reprezentował - para papuci na 96 km.
Chyba, że w Polsce będą sprzedawane w sklepach - Wszystko za 5 złotych, w pakiecie z 1 l benzyny i 1kg cukru.

Q.

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 15:28
autor: Qba Krause
chyba, że firma x napisze - to w naszych butach Dean Karnazes biegał podczas swojego niewiarygodnego wyczynu, teraz ty też możesz się poczuć jak on...
w każdym razie Dean zarobił kolejną furę baksów.

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 15:34
autor: Gife
Raul7 pisze:przebiegł bez zatrzymania 350 mil (560 km)
:spoko:
Jaką średnią prędkość obstawiacie? :hahaha:

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 15:39
autor: DariaB
Juz wole marketing i PR butow biegowych niz wszechobecnej Coca-Coli i innego fast foodowego badziewia czy kolejnego piwa marki "Piwo". Najlepiej uzywac wlasnego racjonalnego niz emocjonalnego mozgu i zadna reklama Was nie dopadnie.

Respekt panie Karnazes.

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 15:53
autor: Qba Krause
dla mnie marketing butów biegowych nie różni się od marketingu Coca-Coli, więc licze na rozwinięcie wątku, DariaB :)

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 19:43
autor: DariaB
Jezeli Karnazes potrafil wydoic pieniadze od sponsorow na taki cel, a w dodatku uzbierac fundusze z fund-raising na jeszcze lepszy cel walki z otyloscia u dzieci to skwituje: "good for him", niech i lata w setce par butow.Na zdrowie.

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 22:05
autor: Qba Krause
to nie jest odpowiedź na moje pytanie.

dean jest marką tak samo jak coca-cola, doić nie musi, krowy same muczą do niego.

a duże sportowe brandy uczestniczą w wielu akcjach charytatywnych i programach społecznych, więc ponawiam prośbę o wskazanie różnic.

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 11 maja 2011, 23:28
autor: noyle
DariaB pisze:czy kolejnego piwa marki "Piwo". Najlepiej uzywac wlasnego racjonalnego niz emocjonalnego mozgu i zadna reklama Was nie dopadnie.
W końcu piwo to piwo, najważniejsze żeby było zimne :hej:

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 12 maja 2011, 01:03
autor: DariaB
Czepiasz sie semantyki. Niech Ci bedzie marketing to marketing. Nie ma nic zlego, jezeli idzie w odpowiednim kierunku, lub lepiej odpowiednim, Coca-cola szkodzi, buty do beigania nie i chyba tu sie zamyka. Znamienne, ze zauwazona rzecza nie byl cel, akcja charytatywna i duze osiagniecie sportowe, tylko to, ze 50 par butow przelecial.
Ja tam go podziwiam i zazdroszcze pozytywnie :hej:
http://www.npr.org/templates/story/stor ... =136170965

Re: Przebiegł Amerykę: Kolejny wyczyn Karnazesa

: 12 maja 2011, 08:44
autor: yacool
Qba, Daria nie odpowiedziała na pytanie, bo nie zapytałeś.
Czasami włącza nam się w głowach jakiś lojalnościowy przekaźnik i dystansujemy się od niebiegowej papki, deklaracjami w stylu - "to już wolę bucikowy kleik..." Niestety nosi to znamiona hipokryzji, bo zazwyczaj przekaźnik jest w stanie uśpienia.