Strona 1 z 5

ale ładnie się Nagor oburzył...

: 20 cze 2010, 19:52
autor: russian, white russian
dla niezorientowanych:

http://800m.blox.pl/2010/06/Ja-jako-cza ... Komentarzy
-----------------

wiadomo, że GW(a konkretnie Wojtek Staszewski) kłamie, manipuluje itd.

w zeszłym roku miałem okazję dyskutować z Nagorem na ten sam temat na tym forum.

oto cytaty z Nagora, niezmanipulowane, nieprzekłamane i nie przez telefon a napisane przez niego na publicznym forum (więc pewnie po jakiejś chwili zastanowienia):
Nagor pisze:Zarobic nie zarobią, jak przyjedzie święcący Starodupcev :hej:
Nagor pisze:Russian, niestety, umiesz rzucać hasełkami, ale w biegach niespecjalnie się orientujesz, albo celowo zmieniasz temat. Ja mówię o realiach wyczynowego sportu, Ty wyjeżdżasz z równością. Oczywiście, szkolenie również jest na rzeczy, ale jakoś pominąłeś mój wątek dopingowych oszustów zza wschodniej granicy. Może ma to coś wspólnego z twoim nickiem? ; )
Nagor pisze:Nie bądź więc świętszy od papieża, ja nie widze powodu, aby polski podatnik utrzymywał hordę nakoksowanych Ukrainców, przyjeżdżających całymi autobusami na zawody, podczas gdy polskie biegi dogorywają.
Nagor pisze:Na inne biegi przyjeżdżają wagony Ukraińców. Polscy trenerzy śmieją się, że ich autokary świecą w ciemnościach od koksów.
Nagor pisze:Właśnie, a propos tych biegaczy ze Wschodu - w momencie, gdy się pojawiają pieniądze, oni się zlecą jak stonka.
----------------

a tu cała dyskusja:

http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... 9&start=60

jak ktoś chce sobie wyrobić zdanie - niech sam przeczyta.
dla mnie jego święte oburzenie na Wojtka Staszewskiego" jest hmmm. whatever.

zdrówko

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 20 cze 2010, 20:54
autor: yacool
... ładnie to się różnią oni od naszych - techniką biegu. Koksem tego nie załatwisz. Dlatego pierdoły o dopingu są jak espumisan na wzdęty żal po kolejnym spraniu dupy.

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 13:52
autor: DOM
Niezależnie od całej sytuacji prasowej- jestem "przeciw" podnoszeniu rangi zawodów poprzez zapraszanie Ukraińców. Nie złapałam nikogo za rękę na dopingu, ale byłam świadkiem dość niedwuznacznych sytuacji świadczących o koksowaniu się naszych zachodnich sąsiadów. Poza tym skandalem było opóźnienie startu na jednej z imprez o 20 minut, bo busik z Ukraińcami nie dojechał...jak się potem okazało dlatego, że rano startowali w innej imprezie i dekoracje się przedłużyły.
Jakoś nie wierzę, że można zupełnie na czysto wygrać 4 imprezy w ciągu 2 dni. Czy nasi są aż tacy słabi???
Napiszę jeszcze o arcy-chamskim zachowaniu niektórych z grupy wschodniej. Wyzwiska w trakcie biegu, przepychanki. Po co? chyba tylko, żeby przypieczętować niechęć do siebie.
A wspieranie naszych to najlepszy sposób na to, żeby opłacało się biegać zawodowo. Powinno się też szczególnie premiować młodych zawodników osiągających dobre rezultaty.

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 14:02
autor: jass1978
Rozmawiałem w sobotę na zawodach z jednym koleżką z Ukrainy. Pytałem go dlaczego on i jego ziomale są tacy dobrzy. Powiedział mi, że to kwestia farmakologi. I uśmiechnął się. Ale z drugiej strony kiedy spytałem go o jego treningi to odpowiedział, że biega 11 razy w tygodniu, razem wychodzi mu coś około 120 km...

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 14:03
autor: beata
Moja wypowiedź również została podobno przytoczona w owym artykule, nie wiem - nie czytałam, nie widziałam, bo "Biegania" nie czytam. Nie wiem zatem, jak bardzo zmieniona. Tu popieram Nagora - też jestem trochę oburzona, bo rozmawiając telefonicznie z Wojtkiem, który dość nieoczekiwanie do mnie zadzwonił w tej sprawie, nie zostałam poinformowana, że ta wypowiedź się ukaże, ani tym bardziej - gdzie. Jakieś zasady chyba obowiązują, choć pewnie dziennikarzy nie.
Co do meritum - nie wiem, jak jest naprawdę, fakt - niedwuznacznej sytuacji byłam świadkiem, i czasem dziwi tak doskonała dyspozycja zawodników zza wschodniej granicy, którzy potrafią obstawiać tydzień w tydzień po dwa biegi weekendowe, i wszędzie być na pudle. Może maja takie zdrowie, nie wiem.
Badać nikt ich nie będzie, bo za badania musiałby zapłacić organizator. Komisja ustawowo przeprowadza kontrole na zawodach organizowanych przez związki sportowe, a nie na zawodach w ramach tzw. sportu masowego.

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 14:05
autor: beata
jass1978 pisze:Ale z drugiej strony kiedy spytałem go o jego treningi to odpowiedział, że biega 11 razy w tygodniu, razem wychodzi mu coś około 120 km...
Ja biegam 90-100, 120-150 też się zdarzało - to naprawdę nie jest dużo, polscy długodystansowcy biegają do 200. Da radę, tylko - co z tego? Nie o ilość chodzi, a o jakość. A żeby jakoś była wysoka, to już musi organizm być w stanie wytrzymać, i tu zaczynają się schody.

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 16:52
autor: wojtek
Nie widze sensownego wyjscia z sytuacji.

Np. jestem Ukraincem i dowiaduje sie , ze organizator zabrania mi startu. To jest jawna dyskryminacja i sprawe mozna rozdmuchac na skale miedzynarodowa.

Mozna by zrobic jak z kolarzami we Francji - wprowadzic nalot policji, itp.
Pytanie tylko , kto za to zaplaci ?

Polowicznym wyjsciem moga byc osobne kategorie , dla najlepszego biegacza z okolicy. Tam org ma wolne pole do popisu i moze dysponowac funduszami wedlug wlasnego widzimisie.

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 17:10
autor: piter82
myślę, że informacja na stronie organizatora o kontroli antydopingowej wszystkich zwycięzców i kilka osób losowo by wystarczyło, pod groźbą dożywotniej dyskwalifikacji w danym biegu. Ukraińcy omijali by takie biegi szerokim łukiem jeśli rzeczywiście są na dopingu

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 17:42
autor: gasper
beata pisze:Tu popieram Nagora - też jestem trochę oburzona, bo rozmawiając telefonicznie z Wojtkiem, który dość nieoczekiwanie do mnie zadzwonił w tej sprawie, nie zostałam poinformowana, że ta wypowiedź się ukaże, ani tym bardziej - gdzie. Jakieś zasady chyba obowiązują, choć pewnie dziennikarzy nie.
hehe, czyli jakby powiedział, że pyta o zdanie dla prasy to Ukraincy są cacy i wogóle a prywatnie to świecą od farmakologi ;)
nie pochwalam Pana Staszewskiego ale widzę tu dwulicowość

Pozdrawiam

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 19:37
autor: DOM
Bo koszt takiej kontroli to ok. 1000 PLN. W biegach, gdzie budżet jest zaledwie kilka razy większy byłoby to niedorzeczne marnotrawienie kasy.
Kiedyś ktoś rzucił pomysł, żeby zrobić składkę wśród uczestników ;)

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 20:01
autor: tsk86
Albo zapis w regulaminie, ze nagrody finansowe tylko dla osob z obywatelstwem polskim??

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 20:27
autor: DOM
Jest kilka biegów na których nagrody open są niższe niż w klasyfikacji obywateli EU (bo nie można dyskryminować w EU ze względu na pochodzenie). Z drugiej strony każdy organizator ma prawo stworzyć klasyfikacje jakie chce- mogą być posiadacze chomików, kolekcjonerzy znaczków, grubasy, chudzielce, blondyni czy łysi.

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 20:30
autor: russian, white russian
kasa tylko dla mieszkańców powiatu, coby nas obcy nie okradali!


-------------
/cytat z wywiadu Adama z Darkiem Błachnio z komisji ds zwalczania dopingu w sporcie/
http://www.bieganie.pl/?cat=24&id=640&show=1
AK: A jakie to są koszty dla organizatora imprez?


DB: Można szacować koszt takiego badania na kilkaset złotych, ale precyzyjne wartości ustała się indywidualnie z Zakładem Badań Antydopingowych Instytutu Sportu w Warszawie. Uwzględniając wykonanie kilku testów w kategoriach kobiet i mężczyzn daje to sumę kilku tysięcy złotych, co jak sądzę, porównując to z ogólnymi kosztami organizacji maratonu, nie stanowi dużych pieniędzy, a zwiększa się bardzo wiarygodność zawodów, przez co ranga imprezy wzrasta. W tej chwili można oprócz standardowych testów pokusić się o badanie w kierunku erytropoetyny. Możemy pobrać więcej moczu do badania i wysłać próbkę do testów. Niewykluczone, że od września tego roku będzie można już badać erytropoetynę w naszym laboratorium, bez konieczności wysyłania. Praktycznie poza hormonem wzrostu, wszystkie najważniejsze substancje jesteśmy w stanie zanalizować.
czy kilkaset złotych to dużo? /popatrzcie, ile biegów ma pulę nagród kilka-kilkanaście tys. zł - i to na takich biegach najczęściej pojawiają się zawodnicy, głównie ze wschodu, budzący kontrowersje/

zakładam, że skoro żadna światowa federacja sportowa nie wykombinowała nic lepszego niż kontrole antydopingowe - to i my tutaj nie wykombinujemy.
------------------------------------------------------------

bardziej niż o doping chodziło mi o etykę dziennikarską - ale widać doping bardziej na forum popularny. :hejhej:

zdrówko

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 20:52
autor: gasper
Piotrek, jest proste rozwiązanie - ale muszą je zastosować wszystkie biegi solidarnie :)
Mianowicie w regulaminie jest zapis, że złapany na dopingu płaci kare 10 000 na fundusz badań dopingowych
z wpisowego od każdego pobiera sie np 5 zł na ww fundusz
fundusz wybiera losowo biegi i wysyła tam ekipe do przeprowadzenia badań - oczywiście w przeddzień danego biegu informując wszystkich organizatorów, że właśnie do nich jedzie

Re: ale ładnie się Nagor oburzył...

: 21 cze 2010, 20:55
autor: ruh hożuf
russian, white russian pisze:
bardziej niż o doping chodziło mi o etykę dziennikarską - ale widać doping bardziej na forum popularny. :hejhej:

zdrówko
Większość dziennikarzy etykę zna jedynie ze słownika, maniery Pani Olejnik -prekursorki tego stylu w Polsce - czyli zadawanie pytań na które zupełnie nie oczekuje się odpowiedzi, albo wie się lepiej od pytanego, wyrywanie zdań z kontekstu i dokładanie swoich trzech groszy tak żeby wyglądało to na jedną wypowiedź made in GW, zwykłe chamstwo i kołtuństwo by Janek P. po prostu lepiej się sprzedaje.
"Ciemnego ludu" nie interesuje jak było i jak jest naprawdę, "ciemny lud" kupi tylko sensację i tylko za sensację redakcja zapłaci.