Strona 1 z 1
Deszczu wspomnienia
: 19 maja 2010, 21:09
autor: janoz5
Jak radzicie sobie z wszech obecnym błotem, bo pewnie jakaś część forum biega po czymś takim. Lubicie to raczej czy nie macie ochoty się brudzić, bo ja dzisiaj cały zapryskany przez kałuże, na szczęście bez gleby
Omijacie większe kałuże, czy raczej idziecie na całość?
Re: Deszczu wspomnienia
: 19 maja 2010, 21:55
autor: 1->99%
male mam doswiadczenie w bieganiu po blocie, w deszczu etc.
bo wczoraj doswiadczylam pierwszy raz tego
i dla mnie to jest rewelacja
nie dalo sie inaczej wiec wbiegalam w nawet glebokie kaluze, buty juz po 5 min byly calkowicie mokre, legginsy ochlapane, z daszka czapki kapalo, nie oszczedzalam sie, bo przyznam, ze dla mnie to przyjemne bylo tak sie swobodnie pochaplapac, poczlapac, umorusac sie. cos z dziecinstwa..
polecam bardzo! wrocilam do domu mokra calkowicie, ale szczesliwa :D
Re: Deszczu wspomnienia
: 20 maja 2010, 15:50
autor: Alexia
spid3r pisze:janoz5 pisze:
Omijacie większe kałuże, czy raczej idziecie na całość?
raczej omijam wszelakie kałuże, ale jeśli nie ma jak omijać to przeskakuje, jak nie ma jak przeskakiwać to biegnę brzegiem kałuży, jak nie ma jak przebiec brzegiem to przez środek delikatnie
U mnie ostatnio się nie dało kałuż ani ominąć, ani przeskoczyć, ani pobiec brzeżkiem. Biegłam więc centralnie przez środek uważając, by nie spadać na piętę, tylko na całą stopę. Wtedy się ładnie rozpryskuje i do butów już niewiele wpływa

.
Generalnie lubię deszcz i kałuże zbytnio mi nie przeszkadzają. Człowiek i tak jest tak przemoczony, że mu wszystko jedno.
Re: Deszczu wspomnienia
: 21 maja 2010, 14:52
autor: Alexia
spid3r pisze:Alexia pisze:
U mnie ostatnio się nie dało kałuż ani ominąć, ani przeskoczyć, ani pobiec brzeżkiem. Biegłam więc centralnie przez środek uważając, by nie spadać na piętę, tylko na całą stopę. Wtedy się ładnie rozpryskuje i do butów już niewiele wpływa

.
Generalnie lubię deszcz i kałuże zbytnio mi nie przeszkadzają. Człowiek i tak jest tak przemoczony, że mu wszystko jedno.
no fakt, ale jak głęboka kałuża a ty o tym nie wiesz ?? i cap, skręcona kostka, ból kolana, upadek niespodziewany czy coś w ten deseń

Zazwyczaj biegam po tych samych trasach i kałuże znam na pamięć. Ale rzeczywiście nigdy nie pomyślałam, że w danej kałuży może być akurat kamień, którego wcześniej nie było. Szczęście mi dopisuje

.