Czy jesteś uzależniony?
: 23 kwie 2010, 13:41
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Ja na rowerze jak przejadę 50 km, to się nie chwalę dystansem, bo jest on zbyt skromny. To taki leciutki spacerek.41-letni James Evans uważa, że jest uzależniony od jazdy na rowerze. Ukrywa to przed swoją żoną. - Kiedy przejechałem 50 kilometrów, mówiłem jej, że zrobiłem tylko 15, a potem poszedłem z kolegą na piwo, ponieważ żona denerwowała się słysząc, jakie dystanse pokonuję - opowiada. - Jestem chyba jedynym mężem mówiącym, że był w pubie, podczas gdy wcale tam nie chodziłem.
Bez komentarza. Podkreślenia moje.Jeśli jakieś wyzwanie nazbyt cię pochłania, cierpią na tym sprawy domowe. Nie ma raczej czasu, żeby usiąść i pooglądać telewizję.
O spaniu myślę cały czas: będąc w domu, z dziećmi, w pracy. A gdy w weekend nie mogę się wyspać, bo gdzieś wyjeżdżam, bywam naprawdę wściekła.Uzależnił się po tym, jak przyjaciel namówił go do uczestnictwa w charytatywnym rajdzie rowerowym. - O jeździe rowerem myślałem cały czas: będąc w domu, z dziećmi, w pracy. Gdy w weekend nie mogłem potrenować – jak wtedy, gdy musieliśmy iść na czyjś ślub – byłem naprawdę wściekły.
zgadzam się.mi sie wydaje ze ludzie wogole maja tendencje do uzalezniania sie od wykonywania pewnych czynnosci. wszystko jedno czy to tv, jedzenie, czy sport
odczuwam dyskomfort psychiczny w wolne dni, choc doskonale wiem ze gdybym biegala codziennie efekty bylyby mniej zadowalajace. w dniu treningu pogoda mi nie straszna i nie raz biegalam juz w deszczu, a zdarzalo sie na poczatku ze i sypal snieg. ale to moze nie uzaleznienie a objawy silnej woli, zaciecia?
Pare razy zdarzyło mi się samej biec przez las późną porą. Bez MP3 bym się chyba nie odważyła ...parku i późnym wieczorem, gdzie nikogo nie ma